Dziękuję za odpowiedź i poprawienie mojego postu.
Moim zdaniem naprawiany element zderzaka w ten sposób nigdy już nie będzie taki sam. Z jakiej racji mam być na tym stratna. Czy naprawdę książkowo powinno się w ten sposób to naprawić? W ASO, Pan kategorycznie powiedział, że zgodnie z sztuką powinno się dany element wymienić jeżeli chodzi o zderzak lub co najmniej poddać go lakierowaniu całkowitego.
"Czy jak ma Pani brudny sufit w kuchni, to zamalowuje Pani tylko plamy czy maluje cały?"
Liczę na dalsze podpowiedzi i chciałbym podkreślić, że chodzi mi o fachową naprawę i tym samym otrzymanie godziwej wypłaty z OC sprawcy.
Co do elementu błotnika, to tam jest stara rdzawka, zostało to też odpisane , potrącone w kalkulacji na prawie -200zł.
Bardzo proszę o podpowiedzi jak się tu odwołać, na co można by się powołać i jak te uszkodzenia określić fachowo. Może Drodzy forumowicze znacie takie sposoby aby to opisać aby miało ręce i nogi. Ja sama biedna przeciwko ubezpieczalni
Sami wiecie jakie są ubezpieczalnie i ich wyceny.
Jest to wyjście ale też słyszałam już takie historie, że potem ubezpieczalnia nie chce zapłacić ASO, a ASO nie chce oddać auta. Wolałabym sama dokonać naprawy ale oczywiście nie za 600zł. Jak nic więcej nie wywalczę to auto oddam mimo wszystko do ASO, jednak chciałbym spróbować.
Bardzo proszę, dajcie podpowiedz jak to ugryźć i jakie argumenty ująć w tym odwołaniu?