W rzeczy samej ziolo nie jest mi obce, a raczej nie bylo, bo wyroslem.
A teraz pozwole sobie wrocic do tematu.
Dzis bylem w dalekiej podrozy i jestem juz nieco znuzony dniem zachodzacym, wiec na kolacje bardzo prosta, ale jak dla mnie, smakowita i prosta w przyrzadzeniu potrawa.
Ziemniaki w Wielkiej Plycie jak z ogniska.
Produkty: ziemniaki, sol, rozmaryn (najlepiej swiezy). Dodatkowo mozna dodac inne ziolai warzywa, wedlug uznania (ja dodaje cebulke, swieza papryke czerwona i bazylje). Potrzebny nam jest oczywiscie jeszcze piekarnik rozgrzany do ok. 220 st.C i folia Alu.
Ziemniaczki (w mundurkach) nacinamy delikatnie i w naciecia pakujemy rozmaryn, troche soli i bazylje. Tak wykonane cacka kladziemy na folii aluminowej i dokladamy troche cebulki i paparyki posiekanej drobno. Wszystko zawijamy i wkladamy do piekarnika (wczesniej rozgrzanego do podanej temperatury).
Czas pieczenia od 1/2 do 1 godziny (w zaleznosci od wielkosci kartofelkow).
Najlepiej smakuja z kwasnym kefirkiem lub (rzadko spotykanym) kwasnym mlekiem. Mozna tez z maslanka naturalna.
Malo roboty, duzo czekania, ale jakie walory smakowe