Lepiej dmuchać na zimne.
Mamy zarówno teorię (co mówi cennik lub regulamin) jak i praktykę (jak jest faktycznie) - jeśli są zgodne to OK, ale gdy teoria mówi jedno, a praktyka drugie, to trzeba się zastanowić, co lepiej odpowiedzieć. Teorię warto chyba zawsze, a praktyka… to czasem takie coś miłego jak bezterminowy internet czy dwa lata karencji mimo braku doładowania.
Jeśli ktoś chce niskim kosztem mieć długo ważny numer leżący w szufladzie, to zdecydowanie lepiej podać mu teorię jako główną odpowiedź, bo a nuż naprawią „praktykę” i pytający utraci niedoładowany numer bez prawa do reklamacji…
Mamy zarówno teorię (co mówi cennik lub regulamin) jak i praktykę (jak jest faktycznie) - jeśli są zgodne to OK, ale gdy teoria mówi jedno, a praktyka drugie, to trzeba się zastanowić, co lepiej odpowiedzieć. Teorię warto chyba zawsze, a praktyka… to czasem takie coś miłego jak bezterminowy internet czy dwa lata karencji mimo braku doładowania.
Jeśli ktoś chce niskim kosztem mieć długo ważny numer leżący w szufladzie, to zdecydowanie lepiej podać mu teorię jako główną odpowiedź, bo a nuż naprawią „praktykę” i pytający utraci niedoładowany numer bez prawa do reklamacji…