"Siedem Dusz" z Willem Smith'em.
Polecam osobom cierpliwym, gdyż pierwsza tercja filmu to dosć poplątane i średnio wciagające próby zainteresowania widza filmem.
Dalej jest jednak coraz lepiej, i gdy już zaczynamy rozumieć całą sytuację w której znalazł się główny bohater, z wypiekami na twarzy czekamy na finał filmu.
Film może nizbyt efektowny i dość cięzko sie rozkręca, na dodatek Will Smith nie był osobą własciwą do roli którą zagrał ale jednak cała historia poruszyła mnie bardziej niż ta przedstawiona w "Ciekawym przpadku Benjamina Buttona" (choć to w sumie 2 rózne dzieła gdyz w "BB" historia miała urzekac swoistą magiczną innością Benjamina, a w "7D" przykuwa uwagę dramat Bena Thomasa).
Historia filmu "Siedem Dusz" porusza, czy nawet wstrzasa niczym traktor pedzący po zaoranym polu, jednak do absolutnego zachwytu zabrakło mi ciekawszego początku i aktora który lepiej oddałby tragedię i emocje targające Benem Thomasem.
Kino z tych nieco bardziej ambitnych.
Pozdrawiam