A jednak!
Czułem to, nawet bez podanego linka do konferencji.
Panowie, z mojej strony zalecam trochę więcej krytycyzmu.
Nie podobają mi się wypowiedzi niektórych tutaj piszących, np tak jak poniżej:
Wystarczy zobaczyć że to małopolskie i wszystko jasne. Lud w Galicji to ciągle tkwi mentalnie w XIX wieku, po pomoc pewnie zwrócą się do Cesarza Austro-Węgier. Argumenty po które sięga motłoch są już absurdalne.
Mimo, że argumentacja protestujących jest nawet dla mnie "zabawna", nie znaczy to, że możemy ich mieszać z błotem.
Stan wiedzy o szkodliwości promieniowania nie jest w 100% wyjaśniony.
"Przeciwnik" jest potężny - rynek telekomutacyjny to przypadkiem nie około 40 mld PLN/rok?
My, małe żuczki, pojedynczo nie znaczymy nic.
Ludzie pracujący u operatorów są wynagradzani za wyniki, a więc i "przekroczenia norm mogą nie być przypadkowe".
Osobiście, nie chciałbym mieć na dachu masztu operatora i sprzeciwiałbym się wszelakimi znanymi mi sposobami.
Mam jednaj to "szczęście", że w miejscu zamieszkania nadajniki mam w odległości co najmniej 1km od domu.
PS
Czy nie jest przypadkiem tak, że "Zygi" mocniej grzeje swoimi nadajnikami niż konkurencja?
Jakoś bez większego problemu telefon pokazuje mi -60dBm w H+ (np teraz w linii prostej, około 2km), a żeby taki poziom sygnału uzyskać z nadajnika N!, muszę trochę "popracować".