Zacytuję kilka wpisów z niebezpiecznika, bo są bardzo ciekawe:
Straż pożarna po przyjechaniu wyłączyła prąd w budynku
był problem z podniesieniem agregatów, pozatym strażakom się ten pomysł bardzo nie podobał (zbiorniki z paliwem do agregatów są blisko)
serwerownia jest wew. budynku oddzielnym budynkiem ze ścianami PPOZ 60 i 90
Na filmach fajnie widać jak ogień walczy właśnie z jedną z tych ścian – widać to w postaci długiej równej linii ognia w głębi budynku
Przepusty kablowe w większości były szczelne (pozatym są z innej strony), ale instalacje klimatyzacji ostro zaciągnęły pył i zatkały się filtry, dodatkowo podniosła się bardzo temperatura i klima przestała wyrabiać.
Wyzwolenia gazu nie było ale z tego co wiem to ręcznie musieli wyłączyć to, bo by się gaz wzbudził.
Ogólnie OPERS który był na zmianie jest teraz najbardziej doświadczonym DC-expertem w kraju (no może poza mną
)
Relacja od osoby, która odwiedziła strefę zero:
Serwerownia wyłączona.
Klima nie pracuje. Agregaty nie pracują.
Sprzęt jest wynoszony (należy pamiętać Że zanim zostanie on przewieziony do innej serwerowni musi byc wcześniej sprawdzony, na nowo uruchomiony i przede wszystkim przedmuchany).
Niektóre naklejki na serwerach sa stopione wiec albo była bardzo wysoka temperatura w komorach albo niskiej jakości naklejki (mysle ze to drugie).
Jak zawsze w takich przypadkach warto zajrzeć do śmietnika bo mówi on sporo o tym czego w serwerowni brakowało
Szczegóły dot. incydentu od osoby, która jest dobrze zapoznana ze sprawą:
Naklejki nie ucierpiały, jak już to [jest] delikatny burdel w dokumentach i nie wiadomo na jakich maszynach konkretnie stało kilka mniejszych mniej ważnych systemów (…)
Prąd został odcięty i finito, nic nie było podtrzymywane. Spłonęła niestety hurtownia piwa za ścianą. W serwerowni gaz został uwolniony, tylko jedna butla pełna. Jedna ściana ucierpiała dość poważnie i runęła, dach się jakoś trzyma.
Sprzęt teoretycznie nie ucierpiał, naklejki nietknięte. Sporo sprzętu już zabrane, [ale] nie ma gdzie tego ustawić i podłączyć.
Ze smaczków: spora część ruchu z innej serwerowni przechodziła przez Annopol, stąd tak bardzo duże problemy z całym T-Mobile.