Tu nie chodzi, że taniej (już się nie da), a o większą elastyczność, no i opcje typu "więcej za więcej". Orange Flex potrafi taką opcję wymyśleć. Dla lubiących płatności kartą czy przelewem gdy nadarzy się promocja zasileń - jest Plush z promocjami, a można też za dodatkowe 5 zł mieć 5GB więcej neta w każdej chwili, jeśli komuś nie przeszkadza pilnować stanu pakietów. Tam jest zasada więcej za więcej, tyle, że dopłaty nie są duże.
A w Play?
Nawet w kultowej ofercie za 25 zł/mies. dodatkowy pakiet 10GB to 15 zł. Kwota abonamentu wzrasta do 40 zł. To już niemało.
Policzmy - przyjmijmy, że chcemy wydać do 30 zł miesięcznie. Chcemy mieć minimum 10 - 20 GB szybkiego neta (im więcej tym lepiej):
> Play abo: ODPADA - albo mamy 25 zł i po 10GB godzimy się na lejek 1 mega, albo przekraczamy swój budżet o 10 zł, dokupując 10GB za 15 zł.
Alternatywa prepaidowa: SOLO L za 30 zł z 15GB (potem lejek 1 mbps), ale brak MMSów i trzeba pilnować terminów.
> Plush abo: mamy 10GB (z czasem więcej za staż) za 24,99 zł z no-limitami. Wpadniemy w lejek 32 kbps - kupujemy 5GB za 4,99 zł.
> Orange Flex - to już jest hit: 25 zł to 15GB, jeśli to za mało zmieniamy opcję na 30 zł = 30GB - pełna swoboda, bo nie ma abonamentu, bez wypowiedzenia, bez doładowań itd. Nie mówiąc o Music lub Video Pass.
Widać wyraźnie, że Play nie ma już dobrej oferty, woli zamknąć usta marudzącym starą już ofertą, pomimo, że z opcją na czas nieokreślony. I dobrze, tym bardziej ludzie uciekną do Flexa lub tam, gdzie jest korzystniej. Oliwę do ognia dodaje też fakt, że fioletowi wyłączają roaming krajowy, a sporej garści osób pomagał w działaniu usług Play w różnych regionach kraju i sytuacjach.
To już 14 rok na Forum TELEPOLIS.PL - wielkie dzięki za ten czas i nadal służę pomocą! Pozdrawiam