Cześć,
Nie wiem jak u Was, ale w Krakowie zauważyłem znaczne pogorszenie działania sieci w Orange. Nie mam pojęcia co oni porobili, ale w garażu zninknął mi całkiem zasięg, gdzie w T-mobile działa na przysłowiowej jednej kresce L800/U900, ale za to działa. Internet hula, rozmowy łączy. W mieszkaniu w O siedzi na bardzo słabym L2100 i w trakcie połączenia zanika i rwie. T-Mobile siedzi grzecznie na L1800, a nawet zrzuca do L800. Sygnał nigdy nie spada poniżej -110. W O notorycznie po -120...
Druga sprawa prędkość. W różnych miejscach w mieście gdzie było grubo ponad 100 mbps, a czasami nawet 200, tak teraz ledwie 50. Oczywiście więcej nie potrzebuje, ale na karcie Timo idzie jak wcześniej 100 - 300 mbps.
I cały czar wygody FLEX-a prysł