Witam. Mam spory problem. Bardzo pilnuję się na wyjazdach poza Unię a mimo to ostatnio spotkała mnie niespodzianka. Odebrałem na wyjeździe jedno połączenie, a na bilingu mam kilkadziesiąt.. Plus gsm nie widzi problemu - mam zapłacić i już. Tylko, że... Ostatnie 3 połączenia wykazano w godzinach, kiedy byłem w samolocie nad Europą... Ostatnie - 30 minut przed zalogowaniem się do sieci Plus w Polsce. Lot trwał bodajrze 3 godziny.. Biling jest ewidentnie sfałszowany. Plus nie chce podać numerów z jakich rzekomo odbierałem połączenia i nie widzi żadnego problemu - mam zapłacić... Co można z tym zrobić??? Jakie są konsekwencje dla Plusa za falszowanie bilingów??
- W tym dziale znajdziesz pomoc przy sporach i reklamacjach dotyczących usług telekomunikacyjnych lub sprzętu.
A to nie było przypadkiem przekierowanie na pocztę głosową? To też jest płatne.
falsch - w języku niemieckim oznacza zarówno nieprawdziwy, jak i błędny, niezależnie od intencji.
fałszywy czy sfałszowany - w języku polskim to jednak znaczenie wskazujące jednoznacznie na celowe działanie, motywowane złymi intencjami.
Jeśli naprawdę uważasz, że w Plusie jakiś świstak siedzi i zawija sreberka dla Solorza fałszując billingi na kilka-kilkadziesiąt złotych, to gratuluję wyobraźni.
W życiu realnym natomiast, jest inaczej: są to błędy (ludzi, systemów, maszyn itd.), które czasem da się wytłumaczyć, a czasem nie.
W opisanym przypadku mogło dojść do błędu, który będzie trudno udowodnić, gdyż Plus wykaże, że taką liczbę połączeń otrzymał od operatora roamingowego i tyle.
Jednak moim zdaniem, błędu mogło wcale nie być. Winne mogły być przekierowania, gdy sieć roamingowa szukała Ciebie i albo nie odbierałeś, albo co gorsza byłeś poza zasięgiem (na to wskazują połączenia w trakcie pobytu w samolocie). Wtedy połączenie wraca do Polski i wygląda tak, jakbyś odebrał rozmowę, a jednocześnie i sam dzwonił do kraju - płacisz za oba. Tak to działa od niespełna ćwierć wieku.
fałszywy czy sfałszowany - w języku polskim to jednak znaczenie wskazujące jednoznacznie na celowe działanie, motywowane złymi intencjami.
Jeśli naprawdę uważasz, że w Plusie jakiś świstak siedzi i zawija sreberka dla Solorza fałszując billingi na kilka-kilkadziesiąt złotych, to gratuluję wyobraźni.
W życiu realnym natomiast, jest inaczej: są to błędy (ludzi, systemów, maszyn itd.), które czasem da się wytłumaczyć, a czasem nie.
W opisanym przypadku mogło dojść do błędu, który będzie trudno udowodnić, gdyż Plus wykaże, że taką liczbę połączeń otrzymał od operatora roamingowego i tyle.
Jednak moim zdaniem, błędu mogło wcale nie być. Winne mogły być przekierowania, gdy sieć roamingowa szukała Ciebie i albo nie odbierałeś, albo co gorsza byłeś poza zasięgiem (na to wskazują połączenia w trakcie pobytu w samolocie). Wtedy połączenie wraca do Polski i wygląda tak, jakbyś odebrał rozmowę, a jednocześnie i sam dzwonił do kraju - płacisz za oba. Tak to działa od niespełna ćwierć wieku.
miałem podobny problem i od razu stwierdzenie że przekierowanie na pocztę. Wszystko byłoby OK, gdyby nie fakt, że nigdy z poczty nie korzystam. Ale obsługa Opa tego nie sprawdziła podczas rozmowy telefonicznej
Po formalnej reklamacji, uznali moją rację, zminimalizowali rachunek do kwoty którą akceptowałem.
Połączenia wykonywałem z Egiptu.
Jak nie dojdziesz do porozumienia, masz zawsze w pierwszym etapie UKE. Ale pamiętaj że tam sa ludzie, niektórzy chcą zamknąć sprawę, inny pomóc ją rozwiązać.
Po formalnej reklamacji, uznali moją rację, zminimalizowali rachunek do kwoty którą akceptowałem.
Połączenia wykonywałem z Egiptu.
Jak nie dojdziesz do porozumienia, masz zawsze w pierwszym etapie UKE. Ale pamiętaj że tam sa ludzie, niektórzy chcą zamknąć sprawę, inny pomóc ją rozwiązać.
Przekierowanie do Notki pewnie nabija opłaty tak samo.
Przecież to jest bez sensu co piszecie. To nie może tak działać a jeśli na prawdę to tak działa to powinna zostać na operatorów nałożona kara.
Z tego co mówicie to system operatorów nalicza opłaty na podstawie tego gdzie ostatnio był zalogowany telefon. Czyli jak będąc w np. Egipcie, wyłączyłem tam telefon (lub mi się popsuł i nie łapie zasięgu) na załóżmy miesiąc i wróciłem z nim do swojego kraju. Wychodzi na to, że wszystkie opłaty za przekierowania na pocztę będą rozliczane jakbym cały czas był w Egipcie? Przecież to niedorzeczne. Zwłaszcza że przekierowania nie robi bezpośrednio mój terminal a sam operator na podstawie wcześniej zapisanych żądań. Nie powinno go obchodzić gdzie jest terminal. Nie może go wywołać to uruchamia pocztę i tyle. Nie rozumiem co do tego ma operator roamingowy (oprócz tego że odsyła naszemu operatorowi info - "stary, tego numeru już nie ma w naszej sieci" - skoro nie ma to dlaczego naliczasz opłaty jakby tam był?). Nie znam się na systemach bilingowych operatorów, ale to co piszecie z punktu widzenia klienta to coś abstrakcyjnego i działającego wbrew logice i powinno to zostać uregulowane, bo ewidentnie działa na niekorzyść abonenta.
Z tego co mówicie to system operatorów nalicza opłaty na podstawie tego gdzie ostatnio był zalogowany telefon. Czyli jak będąc w np. Egipcie, wyłączyłem tam telefon (lub mi się popsuł i nie łapie zasięgu) na załóżmy miesiąc i wróciłem z nim do swojego kraju. Wychodzi na to, że wszystkie opłaty za przekierowania na pocztę będą rozliczane jakbym cały czas był w Egipcie? Przecież to niedorzeczne. Zwłaszcza że przekierowania nie robi bezpośrednio mój terminal a sam operator na podstawie wcześniej zapisanych żądań. Nie powinno go obchodzić gdzie jest terminal. Nie może go wywołać to uruchamia pocztę i tyle. Nie rozumiem co do tego ma operator roamingowy (oprócz tego że odsyła naszemu operatorowi info - "stary, tego numeru już nie ma w naszej sieci" - skoro nie ma to dlaczego naliczasz opłaty jakby tam był?). Nie znam się na systemach bilingowych operatorów, ale to co piszecie z punktu widzenia klienta to coś abstrakcyjnego i działającego wbrew logice i powinno to zostać uregulowane, bo ewidentnie działa na niekorzyść abonenta.
To tak działa od początku istnienia roamingu, czyli w Polsce jakieś ćwierć wieku.
Ale nie do końca. Jeśli telefon nie jest zalogowany do sieci i operator macierzysty o tym wie, to nie przekieruje rozmowy za granicę. Oraz gdy jest to przekierowanie bezwarunkowe choć tu bywały problemy bodajże w Play.
W pozostałych przypadkach przekieruje (nawet przy zajętości), bo wie, że telefon zalogowany jest do sieci X w kraju Y. Późniejsze przekierowanie jest realizowane przez operatora X po koszcie rozmów roamingowych z kraju Y do Polski (koszt nalicza operator macierzysty), widocznie on parametryzację przekierowań w jakiś sposób otrzymuje wraz z przychodzącym połączeniem.
Ale nie ma się co rozwodzić, to znowu jednopostowiec z problemem, po odpowiedź na który więcej nie zajrzał.
Ale nie do końca. Jeśli telefon nie jest zalogowany do sieci i operator macierzysty o tym wie, to nie przekieruje rozmowy za granicę. Oraz gdy jest to przekierowanie bezwarunkowe choć tu bywały problemy bodajże w Play.
W pozostałych przypadkach przekieruje (nawet przy zajętości), bo wie, że telefon zalogowany jest do sieci X w kraju Y. Późniejsze przekierowanie jest realizowane przez operatora X po koszcie rozmów roamingowych z kraju Y do Polski (koszt nalicza operator macierzysty), widocznie on parametryzację przekierowań w jakiś sposób otrzymuje wraz z przychodzącym połączeniem.
Ale nie ma się co rozwodzić, to znowu jednopostowiec z problemem, po odpowiedź na który więcej nie zajrzał.
Remington, teraz po tym Twoim "dopowiedzeniu" jak to wygląda, nie widzę w tym tego co sam wcześniej napisałem - jest to logiczne i może tak być (należy się spodziewać opłaty za przekierowanie na pocztę przy zajętości). Ale przy braku zasięgu/wyłączonym terminalu takie coś nie powinno mieć miejsca (i mam nadzieję że nie ma).
Heh, niestety często tak bywaRemington pisze:Ale nie ma się co rozwodzić, to znowu jednopostowiec z problemem, po odpowiedź na który więcej nie zajrzał.
Ktoś tu kiedyś pisał, że jeśli nie nastąpiło zwykłe wylogowanie z sieci (poprzez wyłączenie urządzenia), sieć pamięta stary stan przez ok. 2 godziny. Jeśli ma to też wpływ na skierowanie rozmowy za granicę to można przyjąć, że ryzyko opłat jest przez owe 2 godziny po utracie kontaktu z siecią.
Co do problemów w Play to pamiętam ktoś się skarżył na forum Play, że naliczali mu opłaty mimo stałego bezwarunkowego przekierowania na polski numer. Pomogła mu podobno… dezaktywacja i ponowna aktywacja roamingu.
Co do problemów w Play to pamiętam ktoś się skarżył na forum Play, że naliczali mu opłaty mimo stałego bezwarunkowego przekierowania na polski numer. Pomogła mu podobno… dezaktywacja i ponowna aktywacja roamingu.