Remington pisze: ↑04 lip 2021, 23:15
Lektor na obu infoliniach: bardzo dobra jakość niezależnie od sposobu dzwonienia. 2G w niczym nie ustępowało jakością od pozostałych rozwiązań. Oczywiście nie jest to jakoś porównywalna z VoLTE.
Twój test jest subiektywny, bo zależy od tego jak wyczulone ucho ma tester
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Taka analogia, że większość ludu nie słyszy różnicy dla stereofonicznej muzyki skompresowanej kodekiem mp3 przy przepływności 128kbs, względem oryginału z kompaktowej płyty (takiej wydanej przez porządną firmę fonograficzną na początku lat 80, po po mniej więcej roku 1990 wydania większości płyt CD podlega durnej wojnie na głośność, gdzie same już CD brzmią tragicznie - jak spadająca deska na muszlę klozetową od napompowanego sygnału a potem jego zaprasowaniu i wręcz wycięciu użytecznych najwyższych pików dźwięku, reedycje tych samych utworów brzmią coraz gorzej od tych pożal się cudów remasteringów - stąd powstał w pewnym sensie jakby mit, że z vinyla to samo brzmi inaczej, a przecież vinyl swoje źródło miał na taśmach analogowych - matkach, stąd najwyższa klasa to dotrzeć do tamtych taśm matek, a nie vinyla). Większość utworów dla mojego ucha już brzmi prawie nierozróżnialnie przy przepływności kompresji 192kbps - dla dwukanałowego dźwięku - czyli teoretycznie 96kbps na każdy z kanałów. Jednak zdarzają się utwory "skomplikowane" dźwiękowo, które wymagają podkręcenia przepływności do minimum ~224kbps. Od tego momentu już praktycznie nie odróżniam żadnego utworu (pomijając, ucięte przeważnie pasmo do ~15kHz czyli może być mniej słychać "cykania" perkusji). Choć znam osoby, który w tzw. ślepym teście (gdzie losowo słuchaczowi inna osoba zmienia źródła oryginał v kompresowany), po kilku sekundach wyłapują już nawet kompresję na najwyższej przepływności 320kbps jaką kodeki dla mp3 oficjalnie przewidują (w tym przypadku kodek Lame). Przydałaby się strona gdzie będą zestawione te najnowszej generacji kodeki używane dziś w telefonii komórkowej, aby można było posłuchać próbek. Jak ktoś takie coś gdzieś znalazł to chętnie bym posłuchał. Najpierw link do źródła nieskompresowanego i kolejne przykłady coraz mocniejszej kompresji dźwięku. Uważam, że dla wyczulonego ucha raczej nic nie wymyślono od 20 lat lepszego gdy chcemy usłyszeć gołym uchem materiał skompresowany, który będzie brzmiał jak niekompresowany dźwięk. Dla mnie będzie ta granica, dla dźwięku jednokanałowego, nadal przebiegać w okolicach ~100kbps przepływności. Wszystko poniżej tej przepływności - jak ktoś nie był wieloletnim bywalcem potańcówek unc-unc-unc, gdzie bas rozwalał ściany i degradował sukcesywnie bębenki w uszach - to jednak słychać już degradację dźwięku. Między 2G a 3G słyszę, że w w 2G głos ludzki łapie charakterystyczne brzęczenie - znowu dla części osób niesłyszalne. Taką otoczkę-obwiednię jakby maskującego niedoskonałości kompresji szumu w szczytach dźwięku. Tego brzęczącego szumu nie słychać na 3G, a w 2G niestety mnie to mocno wkurza. Oczywiście po drugiej stronie musi być porządne źródło, a nie że słuchamy kogoś ze środku lasu nadającego do nas w 2G - stąd po obu stronach nadawca-odbiorca dostajemy jakby podwójną degradację dźwięku. Aby test odsłuchowy był jeszcze bardziej wiarygodny to by trzeba było sobie do telefonu zapiąć zewnętrzne słuchawki i na nich odsłuchiwać, tylko takie typowe audio słuchawki do odsłuchu domowego sprzętu grającego, a nie te małe telefoniczne kuleczki wciskane do ucha. Bez tego się okaże, że sama wbudowana w telefonie słuchawka-głośniczek, z którego słuchamy naszym uchem, sam w sobie jest tak projektowany aby maskował jak najlepiej wszelkie niedoskonałości dźwięki wynikające z mocnej kompresji stratnej i nie kopał nas tak mocno w 2G zepsutym dźwiękiem po uszach. Czyli takie sztuczne upiększenie przetwornika audio.
Dla mnie ten cyrk z VoLTE wygląda na zagrywkę operatorów, jedyna okazja do strzyżenia baranów.
To tak jakby za czasów np. telewizji analogowej gdy kodowanie informacji o kolorze sygnału video zmienili ze standardu SECAM na PAL. Wtedy wzorem dzisiejszego przekrętu VoLTE też powinny być cyrki, że jedna stacja miała kolor a inna nie (kup se pan nasz telewizor to będziesz miał w kolorze), mimo że obie nadawały w tym samym standardzie PAL. Słowo klucz STANDARD, czyli co marektinogowo jest n-standardów VoLTE?
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Nie sądzę aby było kilka konkurencyjnych standardów VoLTE, gdzie jeden wyklucza drugi, a jak coś jest to co najwyżej rozwinięciem standardu, wdrażającego nowe użyteczności. Jakaś tęga głowa opracowała JEDEN standard VoLTE w laboratorium, potem udostępniła jego specyfikację (by na jej podstawie producenci układów scalonych i programiści producentów słuchawek mogli sklecić sprzęt i klepać oprogramowanie do jego obsługi) i wątpię, że to sami producenci telefonów stwierdzili, że mimo jasno określonej specyfikacji twórców nowego standardu, oni sobie z kaprysu zmodyfikują ten jasno określony standard i dodadzą tam coś od siebie w sprzęcie lub kodzie oprogramowania, czego nie będzie rozumiała infrastruktura operatora i operator wyłączy obsługę takiej słuchawki.
Obstawiam, że raczej jest odwrotnie i to operator sobie wymyślił kogo lubi, a komu da kopa w d... i nie będzie wspierał obsługi dla urządzenia, z którego producentem nie wszedł w układy biznesowe. Tu by sprawę wyjaśniła osoba, która zna całe to VoLTE od podszewki, taki programista, który do telefonów klepie oprogramowanie, przegryzł do korzeni całą tę technologię VOLTE i zna ten standard transmisji i wszelkie kruczki z nim związane jak własną kieszeń, i szybko byłby w stanie określić kto tu leci w kulki. Co jest pewne na mur beton, a co jest bajką wyssaną z palca. Bez tego nam laikom pozostaje tylko gdybać.