„Powstaniec 1863”
Polecam.
W PRL konsekwentnie podsycano antyniemieckie nastroje, czego rezultatem był m.in. świetny serial historyczny „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”, z doborową obsadą, opowiadający o 123 latach zmagań z pruskim zaborcą.
Wstyd, że dopiero teraz doczekaliśmy się pełnometrażowego filmu o Powstaniu Styczniowym. W przeciwieństwie do „1920 Bitwa Warszawska” czy „Legionów” nie jest to tanie romansidło na tle wydarzeń historycznych, lecz pełnoprawny dramat historyczny.
Jeżeli ktoś kojarzy ze szkoły jakąś postać z tym powstaniem, jest nią zapewne Romuald Traugutt. Tymczasem ten film przybliża nam osobę
ks. Stanisława Brzóski - znanego głównie na Podlasiu polskiego bohatera.
Jest też jeden wątek, choć będący nieco z boku - że w II RP żyjący jeszcze powstańcy styczniowi byli w tym samym wieku co powstańcy warszawscy w naszych czasach.
P.S. Dobry Fabijański. Bracia Pazurowie niczym w „Psach” znów razem na ekranie, lecz role się zamieniły - tym razem to Radosław jest Polakiem.