Z mojego podwórka:
3G według harmonogramu powinno było zgasnąć w zeszły poniedziałek 6 marca, ale jeszcze jest w eterze i tak:
Widać, że T-Mobile zrobił konfiguracje sieci tak by w ogóle telefon nie wpadał do 3G. Jak telefon lezy nie używany to trzyma LTE do upadłego i przez ostatnie dni nie zdążyło sie by spadł płynnie do 2G tylko całkowicie wywalał z sieci i dopiero wtedy sie logował do... 3G by natychmiastowo wylądować w słabym LTE i od nowa wywalenie z sieci...
Co do rozmów z LTE wywala na GSM przy okolo -110dBm ale jakość rozmów staje sie wtedy kompletnym nieporozumieniem i rozmówcy sie skarżą, że wycina mnie na chwile a po chwili słychać mój głos bardzo znieksztalcony i nie wyraźny i taka sytuacja dzieje sie z uzytkownikami Plusa i Play natomiast nie miałem jak sprawdzić czy to samo sie dzieje w trakcie rozmów z uzytkownikami Orange i T-Mobile. Po rozłączeniu i ponownym wybraniu numeru nadal będąc zalogowanym do GSM HD Voice wraca i do końca rozmowy jest już ok. Tutaj T-Mobile ma dużo do roboty.
Jak sam wymusze 3G to predkosci mam caly czas na poziomie 13-14 mbits pobierania na 4,5 wysyłania i rozmowy caly czas działają jak należy i telefonu z sieci nie wywala.
Co do baterii nie zauwazylem różnicy bo mój LG G7 ma już tak wysłużoną baterie, że i tak zaraz będę chodzic z podłączonym powerbankiem non stop.
PS.Żona w swoim galaxy s20 fe 5G nie widzi żadnej różnicy
ona i tak jak rozmawia to w większości w mieszkaniu przez VoWifi.