@babciagienia1p
Nie tylko. Osoby, którym zależy na jakości forum jak i dalszym funkcjonowaniu forumowej społeczności, udzielają się na różne sposoby. Zgłaszają pomysły lub propozycje. Gdy była taka potrzeba to zgłaszały się na modów i nie każda z nich ostatecznie została moderatorem. Takie osoby (nie tylko te co się zgłaszały) też współuczestniczą zgłaszając uwagi do poszczególnych postów - Wy ich nie widzicie, ale zgłoszenia stanowią około połowę inputu do naszej pracy.
Tymczasem ten wątek zamienił się w książkę życzeń i zażaleń, bo akurat nie spodobała się komuś decyzja moderacji najczęściej w odniesieniu do jego wpisu.
W dodatku są to często wypowiedzi nacechowane negatywnie co nie ułatwia odbioru takiej wypowiedzi jako rzeczowej i z należnym wzajemnym szacunkiem, np.:
- ostatnie „domagam się” brzmiące jak „płacę to wymagam”, choć informowałem już kilkakrotnie, że treści skasowanych czy zedytowych nie da się odzyskać (tu z własnej woli dodałem sobie pracy i zapisałem treść w drafcie PW by móc ją odtworzyć w Koszu)
- czy choćby sama gdy pytałaś o 24bis’a czy został „uwalony” przez moderatorów - dobrze wiesz, że na forach się „banuje”, można też „blokować” czy „usuwać” i to wyrazy neutralne, a „uwalenie” to już świadoma pejoratywizacja
@koszalineo941268
Chyba ze dwa lata temu. Znalazłem - maj 2020. Obecnie nie stwierdziliśmy takiej potrzeby, we dwóch z @forum_tg dajemy sobie radę, choć niczego nie można wykluczyć. Podczas podejmowania decyzji o rekomendowaniu którejś ze zgłoszonych kandydatur, jako modzi bierzemy zazwyczaj pod uwagę aktywność forumowicza, brak kontrowersji w jego wypowiedziach, brak na koncie ostrzeżeń (uwagi „edytorskie” pomijamy), czy nie stwierdziliśmy naruszania regulaminu. Jednak ostateczna decyzja, wiążąca się z przyznaniem wyróżniającej rangi i jak wiecie dość inwazyjnych uprawnień, należy do redakcji portalu i wiem, że rozważani są wówczas wszyscy zgłoszeni.
Mimo takiego „filtra” zdarza się, że początkowe wątpliwości rozstrzygnięte na korzyść kandydata, w toku jego służby jako moderatora zamiast zniknąć potrafią pączkować i sprawić, że podjęta decyzja była błędną.
Rzadziej stosowaną formą rekrutacji jest zaproponowanie tej roli komuś kogo w naszej zgodnej ocenie predystynuje do tej roli jego aktywność i dbałość o to forum - vide pierwszy akapit tego posta. W ten sposób ja zostałem moderatorem, a potem junior adminem gdy Morvius zrzekł się tej funkcji.