Mniej więcej tydzień temu z dnia na dzień drastycznie spadła prędkość internetu w trybie LTE w Orange. Na Samsungu A52S 5G miałem zwykle ok 100Mbit/s teraz do 0,3Mbit/s bez względu na porę dnia, udostępniam połączenie na laptopa i zastępuje mi to dostęp stacjonarny. Sprawdzałem na innych telefonach Redmi 5, Redmi 8 Note w obszarze do 1km od domu i jest identycznie. Co ciekawe dla 3G jest lepiej 3-10Mbit/s choć zdarzają się również spadki uniemożliwiające korzystanie z internetu. Dom jest na słabo zabudowanej wsi w Beskidach przy drodze powiatowej pomiędzy tymi dwoma nadajnikami.
W Play było podobnie. Jeszcze za czasów DILa cieszyłem się praktycznie darmowym nielimitowanym i szybkim jak na 2018r połączeniem 30-50Mbit/s i nagle w 2019r. prędkości spadły do poniżej 1Mbit/s w domu i najwyżej kilku Mbit/s na zewnątrz. Do dzisiaj nic się nie zmieniło. W Plusie nie miałem nigdy szybszego połączenia niż kilka Mbit/s na zewnątrz. Do światłowodu nie mam dostępu więc jeśli prędkości w Orange się nie poprawią będę musiał szukać jakiejś radiówki.
Czy można jakoś stwierdzić o co chodzi?
W Play było podobnie. Jeszcze za czasów DILa cieszyłem się praktycznie darmowym nielimitowanym i szybkim jak na 2018r połączeniem 30-50Mbit/s i nagle w 2019r. prędkości spadły do poniżej 1Mbit/s w domu i najwyżej kilku Mbit/s na zewnątrz. Do dzisiaj nic się nie zmieniło. W Plusie nie miałem nigdy szybszego połączenia niż kilka Mbit/s na zewnątrz. Do światłowodu nie mam dostępu więc jeśli prędkości w Orange się nie poprawią będę musiał szukać jakiejś radiówki.
Czy można jakoś stwierdzić o co chodzi?