Noszę się z tematem migracji firmy z Orange do T-Mobile (m.in. dzięki „problemom” z u900, które dość mocno daje się we znaki w terenie woj. podlaskiego, z dużym zalesieniem). Pomijając kwestie samej oferty ważniejsze są kwestie techniczne. Jestem w trakcie intensywnych testów T-Mobile, stąd mam kilka pytań, zwłaszcza do osób przebywających na terenach z już wyłączonym u900 w Orange i odpalonym L900:
1. Czy w Orange, na powyższym terenie spadki rozmów głosowych do 2G są tak częste jak w T-Mobile? Wydaje się (na podstawie TM), że to L900 w kwestii voice praktycznie nie uczestniczy (w Orange, tam gdzie jest jeszcze u900 spadek następuje do tego pasma, w TM wiadomo - 2G);
2. Jak wygląda jakość takich rozmów w 2G w Orange (zwłaszcza na IPhone). Czy mamy tam HD, jak w T-Mobile? W TM, z tego co ustaliliśmy leci to w WB 12,65 lub (przy większym obciążeniu 2G) spada jeszcze o połowę.
3. W T-Mobile, z racji nie stosowania (przy rozmowach wewnątrz własnej sieci) kodeka SWB z bitrate powyżej 30 (jak to ma miejsce w VoLTE wewnątrz Orange) nawet spadek do 2G nie powoduje aż tak dużego dyskomfortu i różnicy w jakości połączenia głosowego. Mam obawy czy w Orange, z uwagi na ten najwyższy bitrate jak też dużo mniejszą szerokość pozostałego, na 2G pasma 900 MHz różnica w jakości nie będzie skrajna (dużo bardziej odczuwalna zmiana jakości niż ma to miejsce teraz w T-Mobile). W końcu TM ma 2 x tyle pasma na 2G aniżeli Orange, a samo Orange więcej klientów niż TM (plus RK dla klientów Play, choć to tylko do końca roku). Może ktoś już to testował?
4. Czy macie może doświadczenie/uwagi z korzystania z usług Orange i T-Mobile przy bardzo słabym zasięgu/na skraju zasięgu? Mam kilka sygnałów, że w takich okolicznościach Orange szybciej traci zasięg/dostęp do usług podczas gdy T-Mobile jeszcze lepiej lub gorzej ale działa, chciałbym to potwierdzić w szerszym i dużo bardziej „technicznym” gronie
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi