Za 10zł dostaje się 15zł, których nie można wymienić na pakiet
W chwili obecnej pakiety są już na niemal wszystko z czego korzysta się regularnie
rozmowy w play - darmowe bez pakietu
rozmowy do stacjonarnych - 5gr/min
rozmowy krajowe - 20gr/min
internet - 5zł/5MB
Czyli szału nie ma
zbija koszt rozmów do innych operatorów do 0.1967zł, różnica między pakietem 30min za 6zł minimalna.
Czysty chwyt marketingowy.
Co nie zmienia faktu, że pakiet 30min za 6zł rewelacja, jak dla mnie regulamin nie wprowadza ograniczeń co do ilości pakietów - jedynie zaznacza, iż nowy pakiet może być aktywowany po wyczerpaniu(stan ważności pakietu jest zerowany w momencie gdy jego wartość wynosi zero) starego.
Patrząc na to z innej strony. Play niepotrzebnie komplikuje proste sprawy, nie dałoby się po prostu zbić stawki do 20gr/min, a darmowych połączeń po sieci dawać tak samo jak pakietu sms-ów, bez uprzedniego klepania kodów? Ja rozumiem, że promocja, że mam sobie sam o to zadbać; mimo wszystko jest to nieco uciążliwe, w sytuacji gdy tak naprawdę jest to wszystko za darmo i nie tracę niczego korzystając z tych promocji (mówie tutaj szczególnie o promocji "stan darmowy") Nie sądzicie, że play tym samym zniża się do poziomu orange i simplusa pod względem swoich promocji? Do niedawna to właśnie przejrzysność zasad i cen była w play atutem. Jak mam teraz mojej babci wytłumaczyć co ma robić żeby aktywować pakiet taki, taki i taki. Do tego program doładowań (raz na 3 miesiące musze jej to sam zrobić, bo sama poprostu nie potrafi, dla niej sam fakt obsługi telefonu był już czymś trudnym do opanowania, a sztuka pisania sms-ów wyzwaniem na cały miesiąc
). I wbrew pozorom taka staruszka zostawia dużo więcej w doładowaniach niż nie jeden użytkownik w średnim wieku - jak się rozkręci, to po doładowania do sklepu śmiga kilka razy w ciągu dnia
)
" Behold the rain which descends from heaven upon our vineyards; there it enters the roots of
the vines, to be changed into wine; a constant proof that God loves
us, and loves to see us happy"
B. Franklin