Ranger pisze:Ot taki mój luźny wniosek z "motywacją" tychże sprzedawców (co oczywiście z punktu widzenia klienta niczego nie zmienia, ponieważ chce być obsłużony i raczej nie interesuje go, jak zarabia sprzedawca).
Jest to prawda, że metoda wynagrodzenia i premie swoje robią, ale - jeżeli ktoś gapi się na ciebie jak na zło konieczne, obsługując cie tak samo (czujesz się w salonie firmowym jak intruz, jak śmiesz w ogóle im przeszkadzać), to może ktoś powinien zmienić zawód na taki który nie wymaga żadnych społecznych interakcji, np stróż nocny...