W ostatnich czasach coraz częściej zdarza się naprawiać pewnego rodzaju uszkodzenia płyt głównych stacjonarnych komputerów PC. W sumie uszkodzenie nie jest skomplikowane (widać gołym okiem co jest do wymiany) i naprawa jest prosta, nie wymagająca specjalistycznego osprzętu. Popatrzmy na uszkodzoną płytę główną
Często występującym uszkodzeniem są spuchnięte kondensatory elektrolityczne. Łatwo to poznać po wybrzuszeniach w górnej części kondensatora
Spuchnięte kondensatory lub czasem nawet dochodzi do wycieku elektrolitu z kondensatora
Normalnie kondensator elektrolityczny powinien mieć płaskie denko aluminiowej obudowy.
Typowym objawem zachowania się komputera z tak uszkodzoną płytą główną jest trudność ze startem komputera. Często zdarza się, że komputery pracują bez wyłączenia przez długi okres czasu. Do pewnego stopnia nawet spuchnięte kondensatory nie przeszkadzają. Po wyłączeniu komputera z prądu ponowne jego włączenie sprawia już problemy. Powodem tego zjawiska są właśnie te kondensatory. Spełniają one w układzie rolę magazynu energii. Gwałtownie zwiększone zapotrzebowania na prąd (a tak się dzieje w fazie rozruchowej) są pokrywane zapasem zgromadzonym w kondensatorach. Co oznacza spuchnięty kondensator? Taki kondensator oznacza, że magazyn ma popsute regały i na jego półkach mieści się znacznie mniej towaru aż dojdzie w skrajnym przypadku do sytuacji, że magazynu już nie ma. Braki zaopatrzeniowe są silnie odczuwane przez społeczeństwo tranzystorowe wewnątrz procesora i może dojść do strajków i odmowy pracy (przez tranzystory). Naprawa w gruncie rzeczy sprowadza się do odbudowy zrujnowanych lub nieistniejących magazynów.
W pierwszej kolejności trzeba usunąć uszkodzone elementy. Należy to zrobić w sposób siłowy i brutalny. Ale zanim to zrobimy warto za pomocą szczypiec zgnieść górną część kondensatora (to rozszczelni jego obudowę). Często będzie można usłyszeć takie ciche psss. Ciśnienie wewnątrz kondensatora (w końcu coś je rozpiera od wewnątrz a z pewnością nie jest to duma) może spowodować przy jego wyrywaniu, że trochę elektrolitu wycieknie na płytę. Czasem zdarza się, że już wcześniej wyciekł (często już wysechł). W takim przypadku płytę należy oczyścić, bo elektrolit chemicznie nie jest obojętny dla punktów lutowniczych.
Bez zbędnych ceregieli usuwamy kondensatory elektrolityczne. Krajobraz po bitwie wygląda jak na fotografiach
Wyrwane kondensatory
Ponieważ płyty główne są produkowane jako wielowarstwowe, praktycznie nie da się go wylutować w całości (z resztą i tak kondensator nie nadaje się do użytku). Pojedyncze nóżki po kondensatorze można wylutować zwykłą lutownicą. Jeżeli lutownica ma regulację temperatury, to warto podkręcić potencjometr na “głośniej” by łatwiej wylutować nóżki. Kolejny krok, to należy odessać cynę z otworów, czyli użyć zestawu lutownica plus odsysacz. Powstałe rozpryski cyny trzeba usunąć. Do tego najlepiej nadają się własne paznokcie. Są na tyle twarde, że z łatwością oderwą z laminatu małe kuleczki oraz inne “misterne koronki” z cyny oraz na tyle miękkie, że nie porysują lakieru na laminacie.
Jak już otwory mają ładny prześwit, to można wlutować nowe kondensatory. Tu należy zwrócić uwagę na jeden szczegół. Nowe kondensatory muszą być odpowiedniego rodzaju. Nie wystarczy zastąpienie ich innymi o takiej samej pojemności i napięciu pracy. W płytach głównych zastosowane są kondensatory do pracy impulsowej (kondensatory o niskiej impedancji) i na takie mają być wymienione. Można to poznać przykładowo po symbolu EXR – dla kondensatorów produkowanych przez firmę HITANO (
www.hitano.com.tw, obok pojemności jest taki nadruk na obudowie) lub YXC – dla kondensatorów produkowanych przez firmę RUBYCON (
www.rubycon.com). Trudno jest wymienić wszystkie możliwe oznaczenia używane przez różnych producentów. W przypadku wątpliwości zawsze pozostaje internet i sprawdzenie sposobu oznaczeń danego producenta. Drugi istotny parametr to temperatura pracy. Nowy kondensator powinien być na 105 stopni C.
Na laminacie płyty głównej jest nadruk gdzie i w jaki sposób ma być zamontowany kondensator. Elektroda ujemna jest oznaczona całkowicie zamalowanym na biało obrysem kondensatora (czasami zdarza się pole zakratkowane). Lutowanie nowych kondensatorów należy wykonać dobrze nagrzaną lutownicą i z należytą starannością. Typowo końcówki są lutowane do ścieżek o dużej powierzchni (często te powierzchnie są w warstwach wewnętrznych laminatu) a to sprzyja powstawaniu zimnych lutów.
Z innych praktycznych uwag, to warto kondensatory wymieniać grupami o identycznej pojemności (nie trzeba wtedy notować na kartce papieru gdzie był jaki kondensator).
Po wymianie kondensatorów, płyta wygląda prawie jak nowa. Te “prawie” wynika z tego, że praktycznie każdy kondensator pochodzi z innej budy. Cóż, nikt nie kupuje nowych kondensatorów w tysiącach sztuk a jedynie po kilka. Z każdej naprawy pozostają pojedyncze sztuki, które też znajdują zastosowanie. Pozostało jeszcze badanie końcowe. Z "lekkim niepokojem" włączamy komputer po reanimacji do prądu. No i ... działa, pacjent żyje, i ma się dobrze. Oprócz kondensatorów nic więcej mu nie dolegało.