Moja historia jest taka w skrócie:
1.Chciałam przenieść numer z PLAY do ORANGE
2.podpisałam umowę za pomocą kuriera w ORANGE
3.Potem mieli rozbieżność danych i dostałam sms od ORAGNE, ze przeniesienie numeru zostało anulowane
4.uznałam sms za niedopełnienie umowy. Więc zostałam sobie w PLAY, przedłużyłam w PLAY umowę, bo mają i tak korzystne warunki.
5. Nagle ORANGE wysyła mi wezwania do zapłaty, że mam im płacić za numer tymczasowy. Za nieskutecznie przeniesienie numeru nie ponoszą odpowiedzialności, a że dali mi nr tymczasowy za 60zł/mieś i mam płacić! czemu numer tymczasowy nie kosztuje 5zł, a człowiek sobie może by doładował gdyby potrzebował więcej- przecież to numer "tymczasowy"
6. I tak zostałam z dwoma numerami, jednym nowym w Play i drugim, tzw. "tymczasowym" w ORANGE.
Musze płacić przez rok abonament w ORANGE mimo, że dostałam od nich nawet sms w grudniu o nieskutecznym przeniesieniu numeru!
Chore! Dziecko w brzuch wciskają!
Reklamacja nie uznana.
Chcecie sobie przenieść numer tylko, a oni mimo nieskutecznej próby przeniesienia numeru i tak dają wam nowy i tutaj zmuszeni jesteście do płacenia za ten numer!
A umowa jest tak skonstruowana, że faktycznie mają do tego prawo.
XXI wiek, duża sieć komórkowa, a tak żerują na klienta, bo jak to inaczej nazwać
[ Dodano: 2014-02-24, 15:53 ]
Pan ekspert pewnie przepisze mi fragment z umowy, prawda?
ale ja bym chciała, żeby jeszcze Pan odniósł się do zwykłej logiki...
Ja zdziwiłam się bardzo, że ktoś mnie tak "wrobił", bo jestem dość uważną osobą,
ale martwię się co z osobami, które są jeszcze mniej rozważne...
przecież to jest takie właśnie "dziecka w brzuch wciskanie"...
i ja biedny szary żuczek muszę płacić teraz 2 abonamenty jako ofiara tego systemu, a ORANGE się w tym systemie wzbogaca o nowych klientów.