Najlepszy jest odcinek jak Ferdek pracował w Kablociągu. Ja kupę lat pracowałem w Wykonawstwie i sytuacje niektóre znam z życia. Boki zrywać normalnie, najlepsze jak brygada rozpija połówkę a majster pyta Ferdka czy ma szklankę. Ferdek na to że nie- na to majster: To jak ty bez narzędzi do roboty przychodzisz !? Przypomniało i się jak w latach osiemdziesiątych Wpadła do nas na kontrole Pani od BHP.bardzo równa babka była. Przyjechała wraz z kierownikiem działu , też bardzo równy gość, ekipa pracuje a ta do stara i łap za apteczkę. A tam ... dwie połówki w tym jedna rozpita do połowy, i dwie szklanki setkowe !
) Ale nic nie mówili. Nazajutrz pomarudzili i zagrozili zabraniem premii , ale sie upiekło.