Co do nawiązania do radioamatora - bardzo dobrze, że podałeś ten przykład. Sam napisałeś, że jako radioamator masz wysoko anteny, żeby łapać sygnał. A jak to jest podczas rozmowy przez telefon komórkowy? Masz antenę przy samej głowie. Siedzisz w pokoju. Teraz zakładając, że stacja bazowa jest daleko to z jak dużą mocą musiałaby nadawać twoja komórka, żeby mieć połączenie... Ogromne grzanie mózgu, szybkie zużycie baterii. To, że stacja bazowa jest blisko to wbrew pozorom bardzo dobrze. Telefon może wówczas nadawać z małą mocą i nie grzeje ci tak głowy, a i bateria na dłużej starcza.
Kolejna sprawa: porównywanie wykorzystywanych przez radioamatorów fal radiowych o częstotliwości do kilkunastu MHz z falami telefonii komórkowej (800, 1800 , 2100 a nawet 2600 MHz) nie ma jakiegokolwiek sensu. Dwa różne światy.
Rzecz, nad którą rzeczywiście operatorzy mogliby popracować i przyłożyć się to estetyka masztów/anten. Faktycznie w wielu miejscach nie dodają one uroku, delikatnie mówiąc. Czasem wręcz szpecą. I są metody na radzenie sobie z tym - np. gdzieś widziałem zdjęcia masztów "obudowanych" w formie sztucznego drzewa
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A dlaczego opy tego nie robią masowo? Proste: koszty. Póki można zrobić coś najtaniej, to robią. W końcu, gdy ktoś im się do d... za estetykę dobierze, to będą musieli to poprawić.