1.02.2017 - graniczna data rejestracji prepaidów

[biala1991]

@Rebeliant
Gdzie przy zakupie? w markecie? Jakkolwiek by się to nie odbywało potrwa o wiele dłużej niż wbicie na kasę startera

@DanielR
Rozumiem że częsta zmiana nr jest działaniem egoistycznym i irytującym dla otoczenia, sama nieraz się nasłucham od swoich:) ale administruje w rodzinie wszystkimi telefonami więc jakoś mnie tolerują:)
Mnie z kolei boli, że zamiast przejść na kartę przepłacają na abonamencie i nie pozwalają na przeniesienie do innej sieci, bo trzęsą się nad tym swoim nr jakby to było złoto:) ale cóż, muszę z tym żyć:)

[Rebeliant]

@Rebeliant
Gdzie przy zakupie? w markecie? Jakkolwiek by się to nie odbywało potrwa o wiele dłużej niż wbicie na kasę startera

Faktycznie, spisanie takich danych to całe 40 sekund. Niektórzy bezproduktywnie marnują czas na [f]lejtuchach, na których i tak poddają się inwigilacji o wiele gorszej od rejestracji numeru.

[Niezgodna7]

Daniel.
dzwonisz pod ostatni numer

nie marudź, bo kumpel zacznie dzwonić z zastrzeżonego numeru i co wtedy?
B-)
do czego pieję? ano do tego, że kiedyś nikt nie widział dzwoniącego numeru i zawsze po głosie ludzie się poznawali - nie było problemu. Nie rób problemu z niczego...

[Rebeliant]

Poznać po głosie można, ale gorzej z dodzwonieniem się do takiego delikwenta.
Natomiast problem opisany przez Daniela tkwi gdzie indziej. Ludzie tak żonglują tymi simami, że ciężko później trafić starter (zwłaszcza w Orange), który byłby czysty od wszelkiego spamu i dobijających się windykatorów.

[Niezgodna7]

Najwyraźniej zbyt krótko Orange trzyma taki numer w piwnicy...
(też miałem takie fony, ale odbierałem i tłumaczyłem, że tamtego właściciela pid tym nr już dawno nie ma)

[DanielR]

Calm7, "kiedyś" ludzie chodzili wyłącznie na piechotę i zapewne pukaliby się w głowę słysząc o tym, że można przewieźć setki osób z jednego kontynentu na drugi w zaledwie parę godzin. Ale to było "kiedyś" i wtedy być może było to wystarczające.
Ja sam zmieniałem numer tylko dwa razy przez ostanie 10 lat (z czego jeden raz, bo musiałem). I odkąd wprowadzono w Polsce MNP na normalnych zasadach (rok 2009) nie zmierzam więcej tego robić.

[biala1991]

@Rebeliant
40sek, wow:D może to zachodnie standardy:D moim zdaniem to mało realne. Inna rzecz że nie podoba mi się afiszowanie ze swoimi danymi przed tabunem przypadkowych osób, nie mówiąc o tym że uzupełnianie formalności kiedy za tobą stoi kolejka zniecierpliwionych klientów jest niekomfortowe. Wobec takich atrakcji niekłopotliwa do tej pory sprzedaż w marketach umrze śmiercią naturalną i zostanie specjalna wyprawa do salonu. Tutaj też jestem sceptyczna co do tej ekspresowej obsługi zwłaszcza jeśli przede mną trafi się pacjent, który podpisuje umowę na SmartDom:D

Tłumaczenia dotyczące FB są cudownie uniwersalne:D tak można uzasadnić wprowadzanie kolejnych ograniczeń. Ja bym jednak zostawiła ludziom swobodę w podejmowaniu decyzji, szczególnie jeśli tak jak w tym przypadku, nie ma racjonalnych przesłanek żeby tę swobodę ograniczać.

[Rebeliant]

Spisanie imienia, nazwiska, nr PESEL i numeru telefonu. Ja zrobiłbym to w 25 sekund. Być może wprowadzony zostanie system rejestracji on-line jak w Nju mobile.

Ja tam zwolennikiem ustawy nie jestem, ale śmieszy mnie wyszukiwanie problemów na siłę. Skoro tyle masz problemów i niedogodności, to możesz zostać z jednym numerem, a nawet zrezygnować całkowicie. Mnie akurat to obojętne, bo korzystam z dwóch i obydwa zarejestrowane.

[cinkciarz]

Ja bym jednak zostawiła ludziom swobodę w podejmowaniu decyzji, szczególnie jeśli tak jak w tym przypadku, nie ma racjonalnych przesłanek żeby tę swobodę ograniczać.

Terroryście to nie zaszkodzi, ale z tym akurat w naszym kraju problemów nie mamy. Ustawa ta powinna za to skutecznie zapobiec, a przynajmniej ograniczyć, wszelkiego rodzaju żarty w postaci alarmów bombowych czy nękania. Szkody wyrządzone przez takie żarty są często nie do ściągnięcia z "żartownisia".
Dodatkowo, proces aktywacji nowego numeru powinien być nie prostszy od przeniesienia numeru. To ograniczyłoby "skakanie" po numerach, co prowadzi do sytuacji jaką mamy dzisiaj, a mianowicie ciężko jest już trafić na nieużywany numer.
To takie moje zdanie...

[biala1991]

"Być może wprowadzony zostanie system rejestracji on-line jak w Nju mobile."

I właściciel zostanie zweryfikowany na podstawie skanu? To jest dopiero śmieszne:D


"ciężko jest już trafić na nieużywany numer."

Widać mam jakiegoś farta, bo pomimo częstej zmiany nr nie miałam większego problemu z niechcianymi połączeniami o windykatorach nie mówiąc. Zresztą ta sytuacja nie dotyczy osób, które trzymają się jednego nr tylko zmieniaczy, więc to wyłącznie nasz kłopot:D Zwolennicy obowiązkowej rejestracji niech raczej wezmą pod uwagę, że skutki tego przymusu dosięgną również przepisowych abonamentowców którym przyjdzie czekać w kolejce do konsultanta:D Wątpię żeby obsługa salonów była tak sprawna i dorównała w szybkości Rebeliantowi:D

[playmode]

Najpierw poczekajmy na projekt ustawy finalnej. Na razie to domysły i przecieki.

[Niezgodna7]

hehe... chyba Klucz mi przepadnie...

[Rebeliant]

Koleżanko biala1991, otóż mylisz się, że problem "używanych kart" dotyczy tylko często zmieniających numery, weź pod uwagę też nowe aktywacje (np. pierwszy numer). Ty masz farta, to dobrze, cieszę się razem z Tobą.

Ja zwolennikiem nie jestem Pomysł ustawy trochę mnie irytuje, ale ogólnie nie widzę w tym większego problemu. Co do kolejek w salonach, to ewentualny problem będzie do końca roku, później się wszystko unormuje. Poza tym oparatorzy powinni w tym wypadku wymyśleć jakieś udogodnienia, np. jakieś stoiska dodatkowe, czy stoliki w salonie, które będą rejestrować.

[cinkciarz]

Widać mam jakiegoś farta, bo pomimo częstej zmiany nr nie miałam większego problemu z niechcianymi połączeniami o windykatorach nie mówiąc. Zresztą ta sytuacja nie dotyczy osób, które trzymają się jednego nr tylko zmieniaczy, więc to wyłącznie nasz kłopot:D

No widzisz, a mi dopiero za 3cim razem udało się wybrać czysty numer. Wspomnę też jeszcze, że u mnie w firmie nowi pracownicy, którzy dostają telefony z numerem, też często narzekają na połączenia i SMS-y do najprawdopodobniej poprzednich właścicieli. Były nawet tak ekstremalne przypadki, że numer musiał zostać wymieniony, bo przychodziło po kilka połączeń i SMS-ów dziennie.

Zwolennicy obowiązkowej rejestracji niech raczej wezmą pod uwagę, że skutki tego przymusu dosięgną również przepisowych abonamentowców którym przyjdzie czekać w kolejce do konsultanta:D Wątpię żeby obsługa salonów była tak sprawna i dorównała w szybkości Rebeliantowi:D

25 sekund to może trochę przesada, ale ostatnio rejestrowałem numer w Orange i cały proces zajął jakieś 3 minuty, z czego połowę tego czasu zeszło na moje wypełnianie formularza. Tak więc proces można jeszcze bardzo "podtuningować"

[sa]

Szczęściarze jesteście, ja postanowiłam zarejestrować mój gratisowy z RBME(ten z 5 czy raczej 6 GB) który kodem przeniosłam do playa na formułę i wiecie co? System odrzuca numer!W jednym salonie rozłożyli ręce kazali mi szukać kontaktu z infolinia.Więc dzwoniłam na info RB a tam jak powiedziałam że mam taryfę playową to powiedział mi żeby do playa dzwonić bo on mi nic już nie pomoże.W play infolinii powiedzieli żeby do salonu iść i żeby ci z salonu screen błędu im przesłali.W salonie innym gość powiedział wprost że każdy nr obojętnie RBM czy play czy fakt Musi dać się zarejestrować i próbował,no i skończyło się na konsultacjach z infolinią, przesłał im ten scrren i kazał mi czekać na smsa aż naprawią błąd w systemie.Czekam już tydzień...I tu pytanie do użytkowników ci co dostaliście startery z RBME z tymi gratisowymi GB jeżeli zachowaliście nr i przenieśliście do playa kodem.czy ktoś z was próbował rejestrować? Czy to po prostu ja mam pecha?

[maniek89]

Uważam, że ludzie, którzy są w jakiś sposób przywiązani do swojego numeru, dawno już go zarejestrowali lub to zrobią - rejestracja to przecież nie jest tylko podanie danych dla samego ich podania, ale otwarcie sobie możliwości wyrobienia ewentualnego duplikatu karty, czy też przeniesienia numeru.

Ludzie, którzy numerów nie rejestrują albo nie zdają sobie sprawy, że jest to konieczne do powyższych czynności, albo nie czują zwyczajnie przywiązania do danego numeru telefonu i nie ma dla nich znaczenia, czy będą za jakiś czas korzystać z tego samego numeru czy też innego - zdarzają się wciąż ludzie, którzy nie mają świadomości, że numer można przenieść do innej sieci i nie ma potrzeby kupowania nowego startera. Tak samo są wciąż ludzie, którzy myślą, że w przypadku awarii / zgubienia karty, trzeba kupić nową - nie każdy jest w temacie, nie każdy interesuje się tematyką GSM, czy śledzi funkcjonowanie tego wszystkiego tak, jak my.

Bardziej kluczowe od wprowadzenia tej ustawy jest zorganizowanie szeroko zakrojonej akcji informacyjnej własnie dla osób, które nie wiedzą po co i dlaczego wymaga się od nich rejestracji numeru i pokazanie im, jakie korzyści będą mieli z zarejestrowania numeru ( czyli bezproblemowe uzyskanie duplikatu, czy też przeniesienie numeru). Urealni się baza aktywnych numerów każdego operatora.

[odkrywca1]

@maniek89 Ja również ma zarejestrowaną kartę mój numer pierwszy który używam na co dzień, jednak mam również numery do neta i ich nie rejestruję bo jak zauważyłeś nie jestem do nich przywiązany. Często jakieś numeru z promocji do testowania sieci itp.
Dlatego ważny jest wybór a nie przymus. Ja nie lubię być zmuszany do niepotrzebnych działań.
Problem w Polsce jest taki że niedługo nie będzie można krzywo chodzić po chodniku bo mandat.
Co do akcji uświadamiającej to się zgadzam jednak to że wielu ludzi nie jest obeznanych z gsm może oznaczać że wyłączą im prepaida z mocy ustawy co jest nie uczciwe względem spokojnych ludzi, którzy nie są i nie będą TERRORYSTAMI

[maniek89]

maniek89 Ja również ma zarejestrowaną kartę mój numer pierwszy który używam na co dzień

Bo numer jest dla Ciebie istotny - nie chcesz go stracić / zmieniać, chcesz mieć możliwość wyrobienia duplikatu w razie zgubienia / uszkodzenia karty / przeniesienia numeru.

mam również numery do neta i ich nie rejestruję bo jak zauważyłeś nie jestem do nich przywiązany.

Uważam, że przymus rejestracji nie jest zły, ale jednak nie powinien działać wstecz - załóżmy: jeśli karta została zakupiona przed wejściem ustawy - nie musisz jej rejestrować i nikt Ci jej nie wyłączy. Jeśli kupujesz kartę po wejściu ustawy w życie, musisz zarejestrować każdy nowo zakupiony numer. Kończy się rozdawnictwo starterów, zakup każdej nowej aktywacji staje się przemyślaną decyzją.

Dlatego ważny jest wybór a nie przymus. Ja nie lubię być zmuszany do niepotrzebnych działań.

Sama idea zła nie jest - macie rację - to nie zlikwiduje pewnych zjawisk, ale utrudni ich występowanie - by skorzystać w jakimś niecnym celu z takiej karty, trzeba będzie podjąć nieco większy wysiłek - jeśli część osób to zniechęci - tylko zyskujemy. Jak już wspomniałem, jestem za tym, by obowiązek obejmował tylko numery zakupione po wejściu ustawy.

Problem w Polsce jest taki że niedługo nie będzie można krzywo chodzić po chodniku bo mandat.

Już nie można Taki chód wskazuje na możliwość spożycia np. napojów wyskokowych - w miejscu publicznym mają prawo zgarnąć Cię do najdroższego hotelu w mieście

Co do akcji uświadamiającej to się zgadzam jednak to że wielu ludzi nie jest obeznanych z gsm może oznaczać że wyłączą im prepaida z mocy ustawy co jest nie uczciwe względem spokojnych ludzi, którzy nie są i nie będą TERRORYSTAMI

Tak, smutne jest to, że godzi to w szarego człowieka, dlatego jak już wspomniałem, zostawić dotychczasowe prepaidy w spokoju, poinformować o tym, że każdy nowy numer zakupiony po dniu takim i takim należy zarejestrować i podać ludziom korzyści takiego rozwiązania, które też wyżej wymieniłem - część ludzi, która nie wiedziała o możliwości rejestracji i korzyści z tego płynących pójdzie do salonu sama bez żadnego przymusu

[buster]

W tej gorącej dyskusji ZA i PRZECIW przypominam, że do wykonania połączenia alarmowego np. z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym nie jest potrzebna karta SIM. Nawet gimbaza o tym wie. Ponadto są jeszcze automaty telefoniczne. A chyba ustawa nie obejmuje kart do automatów.
Wiele kart pre-paid jest zarejestrowanych. To dobrze. Są wśród nich karty zarejestrowane na nieistniejące osoby lub firmy. To źle. W projekcie ustawy nic się nie wspomina o weryfikacji tych danych.
Mówić, że takie utrudnianie życia przestępcom nic nie da, a tylko zwykli ludzie będą mieli kłopot to jak brak zamka w drzwiach. No bo po co? Przestępca i tak wejdzie, a dla zwykłego człowieka to kłopot i wydatki, bo klucze musi mieć każdy w rodzinie i dla babci trzeba dorobić i kieszenie się wypychają i dziurawią no to po co te klucze i te zamki w drzwiach?

[Niezgodna7]

buster - od weryfikacji danych jest... operator.
*
PS.
i tak jak wspominałem, potwierdza się moje zdanie o podwyżkach:

,,Paradoksalnie, za
zwiększenie tej kontroli zapłacą sami obywatele, m.in. w
wyższych rachunkach za telefon - dodaje Łukasz
Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl."
:-\