Bardzo dużo słucham radia, również przez internet, korzystając z powszechnej aplikacji publicznego Polskiego Radia.
Jakież było moje pierwsze zdziwienie, kiedy otrzymałem obciążenie za jakąś uslugę multimedialną, jakieś 70 zł netto. Co więcej nikt nie umiał mi wytłumaczyć za co. Panienki na infolinii wmawiały mi, że łączyłem się jakąś wideorozmową - to nic, że nie było numeru odbiorcy. Długo by opisywać rodzaje tłumaczeń, rozmowy z działem technicznym, które przeprowadziłem - Ci ludzie, (mimo że pracownicy Amber Plusa) rzeczywiście byli zdziwieni tymi opłatami i ich pochodzeniem - skoro zapłaciłem za dostęp do internetu limitowany jedynie wielkością pakietu. Co więcej, sami się wyśmiewali z podstawy do ich naliczenia i szczerze mi sekundowali w moich kolejnych bojach. A ja traktowałem, to jak jakieś absurdalne nieporozumienie, które zaraz ktoś rozsądny i uczciwy wyjaśni, naliczone mi kary zwróci i solennie przeprosi...
W imię "customer orientation", polepszania jakości, samodoskonalenia itd
Ale od roku już nawet nikt tam się nie dziwi - wszystko się zmieniło - Amber PLUS jest absolutnie świadomy co się dzieje i jedyne co robi to kwituje reklamacje wskazaniem na punkt w regulaminie - płać i na drzewo kliencie...
Niestety, tydzień temu znowu się zostałem "złowiony" - tym razem na 39 zł netto.
Normalnie mam telefon służbowy w TM i tam używam neta i aplikacji radiowych. Niestety telefon mam uszkodzony i zostałem z moim prywatnym w Amber PLUSIE. Wszedłem na zakupy do galerii i zalogowałem się do lokalnego WiFi - niestety po krótkim czasie połączenie się zerwało i połączenie było realizowane przez łącze komórkowe, czego byłem nieświadomy - i już 39 zł netto mi ukradł Amber PLUS.
Czas nazywać to po imieniu KRADZIEŻĄ i OSZUSTWEM !
A organizacja Amber PLUS traktuje swoich klientów, jak frajerów do ostrzyżenia.
Jestem użytkownikiem, któremu publiczna reklama, oraz firmowy konsultant obiecał bezwarunkowy dostęp do internetu z jedynym ograniczeniem jakim jest ilość przesłanych danych w okresie rozliczeniowym i za to dokładnie zapłaciłem!
Korzystam z tego dostępu na urządzeniu, które kupiłem w ramach abonamentu w tej samej korporacji, używając korporacyjnej konfiguracji urządzenia, przy użyciu aplikacji z oficjalnego sklepu Windows store, wyprodukowanej przez publiczne instytucje rządowe (PR).
Do tego nie dokonywałem żadnych modyfikacji softu telefonu
Jestem regularnie okradany przez korporacyjnego oszusta, który wykorzystuje swoją przewagę i siłę potężnej korporacji, stosującej drobny druk w umowach i haki, przeciw swoim klientom - ostatecznemu konsumentowi.
Tutaj nawet bankowe spready wysiadają !
No cóż, nowy właściciel musi spłacić kredyty na swój nowy biznes - a że kosztem klienta - no cóż - ciemny lud i tak to kupi - jak mawiał klasyk