Do barek16
Dzięki kolego za głos w dyskusji
Na czym opierałem swój osąd? Na empirycznych przykładach.
Mieszkam na obrzeżach Rzeszowa, w miejscu, gdzie mam stacje bazowe wszystkich operatorów niemal w jednym miejscu (oddalone maksymalnie o 50 metrów).
Do dziś nie potrafię zrozumieć fenomenu polegającego na tym, że:
- Orange miał zasięg 1/2 kreski, a zrywanie połączeń było normą (komórkowych i neta mobilnego)
- T-Mobile miał 1/2, czasem w porywach 3 kreski i występowały gigantyczne zakłócenia (zerwanych połączeń było jednak dużo mniej niż w Orange)
- Play i Plus 3 kreski były minimum, zwykle 4, a po małym obchodzie mieszkania i okolicy potrafiło nawet złapać max-a
Wszystkie te sytuacje dotyczyły technologii 3G.
Co więcej, nie tylko w Rzeszowie, ale w kierunkach na Boguchwałę i Trzebownisko zasięg Orange był katastrofą, jeden z członków mojej rodziny podziękował za współpracę z Pomarańczą, bo miał dość przebojów, drugi rozważa przeniesienie do innej sieci, a znajomy, mający służbową komórkę... prawie w ogóle z niej nie korzysta.
Dla mnie od wielu lat liderem w kwestii zasięgu GSM był Plus, często śledziłem lokalizacje jego stacji przekaźnikowych i nie dziwiło mnie, skąd u niego tak dobry zasięg nawet na niezłych zadupiach. Natomiast widzę też jedno - Plus moim zdaniem zaczyna popełniać fatalny błąd, który może go wiele kosztować, jeśli nie zaczną w porę działać. Konkretniej, chodzi o to, co wspomniałeś, czyli zapychanie się sieci (nie wyrabiają). Mam znajomych, którzy porwali się na LTE od Plusa i po pierwszej euforii zaczęło się stopniowe narzekanie, aż do tego stopnia, że niektórzy zrezygnowali z ich usług. Mnie też zastanawia polityka Plus'a, bo kart SIM nadal będzie przybywać, więc normalnym jest, że jeśli nawet nie stawia się nowych stacji, to przynajmniej próbuje się zwiększyć pojemność istniejących. Dla mnie zaczynają powoli kroczyć drogą Orange.
Networks! miał być rewolucją i nokautem dla Play i Plus, a do dziś odbija się im czkawką. Redukcja stacji bazowych, do tej pory niezrozumiałe "dzielenie się" stacjami, zatkane łącza. Orange to był najgorszy epizod w moim życiu, szczęśliwie nie planuję do nich wracać. Póki co Plus i Play oferują najlepszy zasięg, takie jest moje zdanie.
Oczywiście są z pewnością miejsca, gdzie jak wspomniałeś magenta i pomarańcza mogą mieć handicap, ale póki co jeszcze tego nie doświadczyłem