orange2017,
historia jakich wiele,
przychodzi klient do salonu, widzi ładną panią, ładna pani mówi, że jest to i tamto, a klient podpisuje wszystko co mu ładna pani da do podpisania bez czytania, potem wychodzi, nie może zrezygnować z umowy jak w zamówieniach na odległość, okazuje się, że czegoś nie ma i szok, co robić…
może wrócić do ładnej pani z salonu i zapytać czy zapłaci teraz za całą umowę za wprowadzenie klienta w błąd i poinformować o tym kierownika czy kierowniczke salonu i złożyć skargę na ładną panią ?
są dwie opcje, albo nie wiedziała jaką ofertę sprzedaje albo wiedziała, że bez mms ludzie nie chcą brać i celowo skłamała, żeby zdobyć umowę,
radzę złożyć do Orange na adres do Skierniewic pisemną skargę na salon z dokładnym opisem sytuacji, nie ma wytłumaczenia dla takiej sprzedaży, czy sama nie znała oferty czy skłamała to obie sytuacje nie powinny się zdarzać,
po opisie sytuacji dodaj, że oczekujesz albo dodania no limit mms do taryfy albo unieważnienia umowy albo migracji do nju,
możesz też napisać, że zastanawiasz się nad powiadomieniem UOKiK o praktyce sprzedaży jaką wobec ciebie zastosowała konsultantka Orange,
orange2017 pisze:Mam zamiar przeczekać umowę bez zmian i potem przejść do Nju Mobile (ten sam właściciel).
PS Napisałem nowe zgłoszenie. Jak mi nie uznają, to napiszę w tej sprawie do radia i telewizji. Jak dobrze pójdzie, coś wspomną w TV lub radiu na ten temat. Chcę im odebrać nowych klientów.
to możesz zrobić jeśli nie zadziałałyby kroki, które wcześniej napisałem, które powinieneś podjąć bo może się okazać, że media skończą sprawę na deklaracji kogoś z Orange, żeby to zgłosić i postarają się rozwiązać problem, zrób to wcześniej sam