Mija miesiąc od aktywowania uslugi i tradycyjnie fakap.
Usługa włączona 2 lipca. Jako ze nie dostałem wczoraj SMS-a z info ze mogę ją przedłużyć kontrolnie poleciał SMS na 80481. Dziś dopiero zwrotnie info przyszło ze usługa nadal aktywna. A chwile później włączył się Bezpieczny Internet i środki z konta poszli. No to telefonik na infolinie. Odebrali od razu, kumata kobieta, kilak minut i potwierdziła problem. Wyłączyła Bezpieczny internet, środki zwróciła. Mówię ze muszę pracować - na co dostałem odpowiedź że mimo że usługa nie działa mogę korzystać z netu. I fakt - mam net.
Przy czym na moje zapytanie odpowiedziała że Bezpieczny internet się dziś nie włączy i powinno działać wszystko. Przy okazji wisienka na torcie: "My wiemy ze wszystkie karty z ta usługą są lekko wadliwe i sprawiają regularnie problemy".
No i po raz kolejny zauważyłem ze do konta w EBOA może być zalogowana tylko jedna osoba. Albo my albo operator infolinii.
Edit : Za szybko się ucieszyłem. Net już nie działa:
"Informujemy, zgodnie z Regulaminem prędkość Twojego Internetu została ograniczona w danym cyklu z uwagi na wykorzystanie określonej ilości danych
Brak ofert dla posiadanej taryfy. Skontaktuj się z Biurem Obsługi."
SMSMna 80481 znów poszedł. Jak nie będzie w ciągu godziny efektu to chyba znów będzie dzwonione.
Edit 2: Było dzwonione. Chyba kolejna awaria. Stan jest taki że SMS twierdzi że usługa włączona. EBOA i infolinia potwierdzają że nie działa choć włączona. Założono zgłoszenie serwisowe. Ciekawe że tym razem kolejnych dwóch operatorów wiedziało że chodzi o usługę na limitowane karty. Dostałem na przeczekanie pakiet 2 GB żeby móc pracować.