Użytkownik
Ranga
VIP
Posty
7093
Rejestracja
21 sie 2007, 20:01
Sieć
Każda
Lokalizacja
Stegny
Można przetestować jak wyświetlają się numery przy połączeniach przychodzących. W T-Mobile wyświetlają się z +48, w Orange bez.lordbyd pisze:260-34 to wspólna sieć. Według mnie obecnie powinieneś mieć roaming T - jeśli O masz domyślnie zablokowane.Jak wybiorę Play (26034) to mam roaming T czy Orange?
Trudno stwierdzić jak będzie w przypadku 3G, ale ja na sztywno w LTE w ramach NetWorkS! widywałem momentami czkawkę, gdzieś pod Toruniem szczególnie. Co ciekawe całkiem zgrabnie, jak na ich siatkę, działał Play (gdybym mógł tylko wymusić samo LTE na Huawei to byłaby malina, bo czasami zrzucało na 3G), ale może to też zasługa tego że ta oferta nie jest wrzucana w roaming, a korzysta jedynie z zasięgu macierzystego.cyanoone pisze:Czy macie jakieś doświadczenia na A1? Mam na myśli odcinek Pomorze Łódź. Nie wiem jaką sieć wybrać na sztywno. Plus czy może Networks.
To się nie zalogujesz.A ciekawe co by się stało gdyby miał zablokowane T-Mobile i Orange
Plus ma chyba dwie?Mixiorek pisze: Plus był wyżej i miał dłuższe anteny (jedna na sektor). Orange niżej, też jedna na sektor.
Jutro i/lub w piątek prawdopodobnie będę w okolicach tych "nadmorskich" ulic (Kołobrzeska, Szczecińska, Gdańska) to mogę w sumie podskoczyć jeśli czas pozwoliMixiorek pisze: Daj znać jak im poszło jeżeli będziesz jeszcze przejeżdżał w ciągu najbliższych dni.
Dzięki za info.
Miał jedną. Co ciekawe jest tam ponoć LTE 800 i 1800 oraz CA. Do tego 3G 900 i chyba 2100. Także wyciągnęli z tych anten sporo jak na Plusa.3G pisze: Plus ma chyba dwie?
Gdybyś mógł. Jodu się nawdychaszJutro i/lub w piątek prawdopodobnie będę w okolicach tych "nadmorskich" ulic (Kołobrzeska, Szczecińska, Gdańska) to mogę w sumie podskoczyć jeśli czas pozwoli
http://rpkom.pl/artykul/1333541.htmlmarcin19883 pisze:Jestem zawiedziony. Orange kompletnie olało ludzi dotkniętym kataklizmem, jaki wydarzył się tydzień temu w piątek na Kaszubach
Jakie agregaty na masztachmarcin19883 pisze:Jestem zawiedziony. Orange kompletnie olało ludzi dotkniętym kataklizmem, jaki wydarzył się tydzień temu w piątek na Kaszubach. Czy aż tak na agregatach maszty, zmieniają się w agresywny tryb oszczędzania energii?
T-Mobile Polska nie zanotował na razie poważniejszych strat materialnych (do trzech lokalizacji pracownicy firmy jeszcze nie dotarli). Rozstroiły się niektóre nadajniki powiązane łączem radiowym (tzw. radiolinią). Podobnie jak pozostałe telekomy T-Mobile miał kłopoty z bezpośrednim zasilaniem masztów.
- Z naszych informacji wynika, że żadna z naszych stacji nie została przewrócona ani nie uległa poważniejszym uszkodzeniom. Wyzwanie z jakimi musieliśmy sobie poradzić to przede wszystkim brak prądu. Nasze stacje wyposażone są w systemy podtrzymania działania bateriami i w normalnych sytuacjach wystarcza to na dotarcie do lokalizacji i naprawę usterki. Jeśli sytuacja wymaga więcej czasu możemy do takiej stacji dostarczyć jeden z zapasowych agregatów prądotwórczy. Część stacji, szczególnie te agregujące ruch z kilku lokalnych stacji wyposażonych jest w agregaty prądotwórcze, co oznacza, że niezależnie od skali przerwy w dostawach prądu jesteśmy w stanie utrzymać ich pełną sprawność przez cały czas. W efekcie nawałnicy ponad 200 stacji, na których znajduje się infrastruktura T-Mobile, zgłosiło problem z dostawami prądu. Dzisiaj rano nie działało 20 z nich – informuje Konrad Mróz z biura prasowego T-Mobile Polska.
- Mieliśmy też kilka przypadków, gdy bardzo silny wiatr zmienił ustawienie anten radiolinii. W efekcie stacje nie „widziały” się wzajemnie. Ponowne ustawienie anten nie było bardzo skomplikowanym działaniem i nasi technicy uporali się z nim bardzo szybko - dodaje.
Link: http://rpkom.pl/artykul/1333541.html?p=2Orange Polska, który współdzieli z T-Mobile większość masztów (w tych samych miejscach są nadajniki każdego z partnerów) w części mobilnej miał analogiczne kłopoty. Jak informuje Wojciech Jabczyński, rzecznik telekomu, z usług komórkowych nie mogło korzystać do 200 tys. abonentów. - W najtrudniejszym dniu (12 sierpnia) w wyniku uszkodzeń sieci energetycznej i przerw w zasilaniu tylko na terenie woj. kujawsko - pomorskiego, nieczynne były 173 stacje bazowe telefonii komórkowej - podaje.
- Jeśli chodzi o telefonię stacjonarną w kujawsko-pomorskim, to po przejściu frontu burzowego z silnym wiatrem, wyładowaniami oraz ulewami, szczególnie ucierpiała infrastruktura napowietrzna na terenach powiatów: chojnickiego, tucholskiego, świeckiego, nakielskiego, żnińskiego, inowrocławskiego i bydgoskiego. Uległy uszkodzeniu przede wszystkim linie napowietrzne wraz ze słupami. Na skutek uderzeń piorunów uszkodzone zostały też urządzenia klienckie: modemy, czy dekodery TV, które nie zostały odłączone od sieci podczas burzy - relacjonuje.
- Przywracanie pracy poszczególnych stacji bazowych telefonii komórkowej następowało na bieżąco poprzez zapewnienia zasilania z agregatów lub w rezultacie naprawy sieci energetycznej przez Zakład Energetyczny. Część stacji „wstało” od razu po przejściu frontu burzowego, a na większości z pozostałych stacji zasilanie zostało przywrócone w niedzielę. Na teraz nie działa jeszcze kilka stacji z powodu braku zasilania lub problemów z dojechaniem do nich – mówi Jabczyński.
- W przypadku sieci stacjonarnej zdecydowana większość uszkodzeń została już naprawiona. W tej chwili pozostało jeszcze ok. 3 tysięcy klientów, którzy czekają na przywrócenie usług. Planujemy, że do końca tego tygodnia powinniśmy się z tym uporać. Mogą zostać nam tylko pojedyncze przypadki klientów, dla których trzeba będzie odtworzyć bardzo dużą część infrastruktury – dodaje rzecznik Orange.