Witam,
w szufladzie od dawna leżał stary telefon z pękniętą szybką. Taki zapas w razie awarii. Czasem zdarzało mu się "wariować" - samoczynnie wybierały się różne funkcje itp. Postanowiłem z nadmiaru czasu go samodzielnie naprawić. A więc po kilku godzinach oglądania youtuba i zamówieniu klejów LOCA za kilka PLN, uzbrojony w suszarkę, talie kart, zmywacz i lampę UV do paznokci zabrałem się do, pierwszego takiego w życiu dzieła. Operacja nie była zbyt trudna, czy czasochłonna i nawet byłem zadowolony z efektów swojej pracy. Do czasu włączenia telefonu.
Niestety na ekranie widoczne są duże plamy o różnym stopniu jasności. Wygląda to tak:
https://zapodaj.net/ca4f026162d20.jpg.html
A więc mam pytanie do fachowców: którą część tak koncertowo spaprałem? Za dużo/za mało kleju? Źle nałożony klej? Jakieś uszkodzenie przy odklejaniu stłuczonej szybki? Jako telefon awaryjny może być i nie zamierzam już tego ruszać, a pytam tylko z ciekawości.
Kleje, których użyłem, to k3670 do szybki i b-7000 do ramki.