DAJ CYNK

Huawei Matebook 16s – tak, potrzebujesz tego laptopa

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Artykuł sponsorowany

Huawei Matebook 16s – tak, potrzebujesz tego laptopa


Huawei MateBook 16s 2023 to laptop klasy premium o imponujących możliwościach. Na co komu taka bestia? Znam co najmniej kilka dobrych powodów.

Nowy Huawei MateBook 16s to potwór, a nie laptop. 16-calowy wyświetlacz wysokiej rozdzielczości, suerwydajny procesor Intel Core i9-13900H, 16 GB RAM z dyskiem SSD NVMe o pojemności 1 TB, a do tego pojemny akumulator 84 Wh i… wiecie co? Nie ma chyba sensu dalej się w tym miejscu rozpisywać. Ważne, że chińskiemu producentowi udało się stworzyć komputer, który na papierze ma chyba wszystko, co tylko można było w środku upakować i, co ciekawe, nie jest to wcale maszyna do gier.

No dobra, ale skoro to nie jest laptop do grania… to na co to komu? Kto właściwie potrzebuje takiej bestii?

Huawei MateBook 16s – marzenie człowieka pracującego

Topowy MateBook to laptop dla wymagających użytkowników, którym komputer służy jako główne narzędzie pracy lub pomoc w realizacji pasji. Mówiąc krótko, to laptop dla kogoś takiego jak ja. Na komputerze nie tylko piszę, ale także obrabiam masę zdjęć i montuję wideo. Do tego często pracuję poza domem, w związku z czym potrzebny mi sprzęt, który mogę zabrać ze sobą i mieć pewność, że sprosta każdemu zadaniu, jakie przed nim postawię.

I tutaj Huawei MateBook 16s okazuje się być dokładnie tym, czego potrzebuję. Przede wszystkim to sprzęt ultramobilny. Fakt, przy masie niecałych 2 kg przyjmujemy bardzo szeroką definicję tego słowa, ale warto mieć na uwadze kontekst. Ten z kolei jest taki, że mamy tu do czynienia ze sprzętem, który mogę wrzucić do plecaka lub bagażu podręcznego i nadal mieć dostęp do mocy obliczeniowej, która byłaby w stanie zawstydzić niejednego gamingowego peceta.

Okno na świat

Mam też dostęp do dużego, 16-calowego wyświetlacza. Bo wiecie, nawet jeśli prywatnie wolę nieco mniejsze komputery, to kiedy przychodzi do pracy dodatkowa przestrzeń robocza jest nieoceniona. Ot, choćby po to, by komfortowo ustawić dwa okienka przeglądarki obok siebie albo popracować z dłuższym tekstem bez ciągłego scrollowania.

Huawei Matebook 16s – tak, potrzebujesz tego laptopa

Ale ekran w Huawei MateBook 16s ma do zaoferowania dużo więcej. Producent wyposażył swojego laptopa w panel IPS o wysokiej rozdzielczości 2520 x 1680 pikseli. Więcej pikseli i proporcje 3:2 przydają się niezależnie od zastosowań: czy to podczas pracy z tekstem, przeglądania Internetu, czy podczas obróbki zdjęć. Jasność maksymalna potrafi z kolei sięgać ponad 450 nitów, co gwarantuje doskonałą czytelność na zewnątrz i to mimo tego, że ekran pokryto błyszczącą powłoką. Świetną sprawą jest także wbudowany tryb E-booka, dzięki któremu dłuższa praca przed komputerem jest znacznie mniej męcząca.

Sam bardzo chwalę sobie doskonałe odwzorowanie kolorów. Zastosowany panel może się pochwalić pełnym pokryciem palety sRGB oraz bardzo dobrą fabryczną kalibracją. Dzięki temu przygotowując zdjęcia czy filmy do publikacji na portalu zawsze mam pewność, że będą wyglądały dokładnie tak, jak powinny.

Kreatywna bestia

Praca z multimediami to także obszar, gdzie przydają się mocne podzespoły. Jeśli nie czytaliście jeszcze naszej recenzji, gorąco polecam rzucić na nią okiem. Zamieszczone tam wyniki testów benchmarkowych dają doskonały obraz tego, z jak mocną maszyną mamy do czynienia. Tutaj jednak chciałbym porozmawiać nie tyle o suchych cyferkach, co o praktyce.

Eksport 50 zdjęć w formacie RAW po obróbce i z zaawansowanym filtrem odszumiającym w programie ON1 Photo RAW 2023 zajmuje niecałe 12 minut. Na laptopach, z których korzystałem w przeszłości, potrafił on trwać nawet dwukrotnie dłużej. Podobnie sprawa wygląda z wideo, gdzie eksport 15-minutowego klipu w DaVinci Resolve na MateBooku to raptem 24 minuty, a nie godzina, jak na komputerze, z którego korzystałem wcześniej.

Huawei Matebook 16s – tak, potrzebujesz tego laptopa

Nie muszę tego chyba wprost mówić, ale niesamowicie ułatwia to życie. Szczególnie kiedy trzeba pracować np. na targach, gdzie materiału do przewertowania jest dużo, a czasu zawsze zbyt mało. Prawdziwym zbawieniem w takiej sytuacji jest jednak coś, co dużo trudniej oddać w tekście – responsywność. Nie chodzi tylko o to, że muszę krócej czekać na gotowe pliki. Chodzi także o komfort pracy, kiedy nie muszę czekać, aż komputer łaskawie wygeneruje mi podgląd z naniesionymi przed chwilą zmianami. Nawet jeśli trwa to tylko dwie lub trzy sekundy, patrząc z perspektywy pojedynczego projektu szybko potrafią się z tego zrobić całe minuty. 

Na szczęście na MateBooku 16s problem ten praktycznie nie istnieje. Jasne, to komputer mobilny, a nie superwydajna stacja robocza. Jeśli się postaramy, pewnie znajdziemy zastosowania, które go przerosną. W praktyce jednak nie trzeba się o to za bardzo martwić. Nieważne czy nasza praca polega na obrabianiu dziesiątek fotografii, montowaniu wideo, analizowaniu gigantycznych arkuszy w Excelu czy pisaniu setek linii kodu – topowy laptop Huawei spokojnie sobie z tym poradzi.

Niezawodność – druga natura

Zresztą nie chodzi tutaj tylko o wydajność. Na niezawodność Huawei MateBook 16s 2023 składa się znacznie więcej elementów. Przykładowo, wbudowany akumulator, który pozwala nawet na 10 godzin pracy przy edycji tekstu. Co więcej, żeby go w razie potrzeby podładować nie potrzebujemy ciężkiego dedykowanego zasilacza. Wystarczy nam ładowarka USB-C z obsługą standardu Power Delivery – taka sama jak do smartfona.

Huawei chwali się także zastosowanym modułem Wi-Fi. Ten nie dość, że obsługuje najnowszy standard Wi-Fi 6E, to na dodatek ma zapewniać zasięg nawet 270 m. Przyznaję bez bicia – nie mierzyłem, czy obietnicę tę udało się zrealizować co do metra. Mogę natomiast zapewnić, że korzystając z MateBooka 16s nie mam problemu z uzyskaniem szybkiego transferu nawet na drugim końcu mieszkania, kiedy od routera dzielą mnie cztery ściany i masa dodatkowej elektroniki. 

Ba, nie widzę też żadnego problemu, by zabrać komputer przed dom i popracować wygodnie na leżaczku – w słońcu i z odpowiednio schłodzonym napojem w dłoni. W końcu komfort w godzinach pracy to też ważna sprawa, co nie?

Super Device zmienia zasady gry

A korzystając z okazji, warto też wspomnieć o pewnej funkcji, która niesamowicie przypadła mi do gustu i którą też pewnie polubicie, jeśli macie więcej niż jedno urządzenie z rodziny Huawei. Mam tu na myśli Super Device, czyli możliwość bezprzewodowego łączenia kilku urządzeń, co otwiera przed nami dodatkowe możliwości. Dla przykładu, w parze z Huawei P60 Pro, MateBook pozwala mi korzystać z aplikacji zainstalowanych na telefonie bez odrywania rąk od klawiatury.

Huawei Matebook 16s – tak, potrzebujesz tego laptopa

Najbardziej podoba mi się jednak wizja połączenia laptopa z tabletem, dzięki czemu możemy go wykorzystać jako drugi ekran i nawet w terenie wygodnie pracować na dwóch monitorach. Świetna sprawa, prawda?

Gry? Proszę bardzo!

No i jeszcze jedna sprawa. Pamiętacie, jak wspomniałem, że Huawei MateBook 16s nie jest laptopem do grania? A wiecie, że to wcale nie oznacza, że nie można na nim komfortowo pograć? Sprawdzałem – żaden przepis tego nie zabrania.

Oczywiście nie należy się nastawiać na to, że najnowsze gry AAA pójdą w ustawieniach ultra i na 120 FPS. Jednak jeśli podejdziemy do tematu z nieco bardziej realistycznymi oczekiwaniami, okazuje się, że Huawei MateBook 16s 2023 naprawdę daje radę. Przykładowo poczciwy Wiedźmin 3 potrafi wyciągnąć stabilne 30 FPS w średnich ustawieniach i w rozdzielczości Full HD. Nie wiem jak dla Was, ale moim zdaniem to dobry rezultat jak na sprzęt, który teoretycznie wcale nie służy do grania.

Huawei Matebook 16s – tak, potrzebujesz tego laptopa


Warto? Jeszcze jak!

Mówiąc krótko, Huawei MateBook 16s 2023 to idealny laptop do pracy, szczególnie pracy zdalnej i spełnienie marzeń bodaj każdego wymagającego użytkownika. Jeśli nadal macie wątpliwości, czy takie monstrum ma sens… cóż, zawsze możecie przekonać się na własnej skórze, prawda? Jestem przekonany, że szybko docenicie możliwości, które przed Wami otworzy.

Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy Huawei.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne