DAJ CYNK

Huawei MateView GT 27” – idealny monitor nie tylko do grania

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Artykuł sponsorowany


Monitor gamingowy nadaje się tylko do grania? Bzdura! Huawei MateView GT 27” udowadnia, że to świetny wybór niezależnie od zastosowań.

Pokutuje w świecie takie głupie przekonanie, że jeśli coś jest nazwane „gamingowe”, to tylko do grania się nadaje. Podzespoły, klawiatury, słuchawki… jak jest czarno-czerwone i ma wielkie słowo „gaming” na pudełku, to szybko zapominamy, że można dany sprzęt wykorzystać do czegoś innego. A można, i to jeszcze jak!

„Gamingowy”, czyli po prostu dobry

W dzisiejszych czasach jako sprzęt gamingowy bardzo często sprzedawane są po prostu urządzenia o bardzo dobrych parametrach, które równie dobrze sprawdzą się przy nabijaniu fragów, jak i przy zastosowaniach bardziej ogólnych. Jednym z takich produktów jest Huawei MateView GT 27”, czyli wyjątkowo udany monitor ze średniego segmentu cenowego. Co sprawia, że warto postawić go na swoim biurku?

W zasadzie odpowiedź na to pytanie jest prosta – wystarczy zastanowić się czym powinien się charakteryzować dobry monitor gamingowy. Wysoką rozdzielczością i odświeżaniem? Odpowiednio dużą przekątną? Dobrą jakością obrazu? No a czy nie tym samym powinien charakteryzować się każdy przyzwoity monitor do domu lub biura? No więc właśnie.

Oczywiście wiadomo – w monitorze biurowym a gamingowym inny bywa rozkład priorytetów. Ale tak się składa, że Huawei MateView GT 27” wypada bardzo dobrze we wszystkich obszarach, które mogą okazać się istotne z perspektywy codziennego użytkowania.

Huawei MateView GT 27” – idealny monitor nie tylko do grania

Widać to w zasadzie już na pierwszy rzut oka. Kiedy stawiamy MateView GT 27” na biurku nie widzimy kiczowatego potworka z czarno-czerwoną obudową, mnóstwem przetłoczeń i kolorowym podświetleniem o wątpliwej przydatności. Nie, widzimy elegancki, minimalistyczny monitor, który dobrze będzie wyglądał zarówno w jaskini gracza, jak i w otoczeniu bardziej biznesowym. I to też jest ważne, bo gamingowa estetyka to jeden z ważniejszych powodów, dla których wiele osób z miejsca rezygnuje ze sprzętu „dla graczy”.

Liczy się wnętrze

Ale oczywiście ważniejsze jest to, co mamy w środku. W tym wypadku w środku mamy zakrzywioną matrycę VA o przekątnej 27”, rozdzielczości 2560 x 1440 i odświeżaniu 165 Hz. Te parametry z miejsca sugerują, że mamy do czynienia z fajnym sprzętem do grania, ale co takiego wnoszą w codziennym użytkowaniu? Bardzo dużo!

Stosunkowo duża przekątna w połączeniu z wysoką rozdzielczością to przede wszystkim większa przestrzeń robocza. Często zdarza się Wam pracować na dwóch dokumentach jednocześnie? A może w pracy macie do czynienia ze skomplikowanymi arkuszami w Excelu? No to chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego bywa to takie przydatne. 

Huawei MateView GT 27” – idealny monitor nie tylko do grania

Ale podczas codziennego przeglądania Internetu też robi robotę. Wyobraźcie sobie, że możecie mieć jednocześnie odpalone okienko z Facebookiem, wybranym komunikatorem oraz filmikiem na YouTube i wszystko wyświetla się tak, jak powinno, bez konieczności ciągłego przewijania. Fajnie, prawda? Niby drobiazg, a uzależnia.

Takim uzależniającym drobiazgiem jest też wysoka częstotliwość odświeżania. Wbrew pozorom to parametr, który robi różnicę nie tylko w grach. Płynne animacje systemowe czy przewijanie dokumentów mogą wydawać się niewiele znaczącym drobiazgiem, ale uwierzcie – niesamowicie podnoszą komfort pracy z komputerem.

Kolory, które uzależniają

Co ważne, zastosowana w Huawei MateView GT 27” matryca może się pochwalić także bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów. Producent deklaruje niemal stuprocentowe pokrycie szerokiego gamutu DCI-P3 i wzorową kalibracją, a nasze pomiary dowodzą, że nie są to bynajmniej obietnice bez pokrycia. Ten monitor ma naprawdę świetne parametry obrazu, co w przypadku modeli gamingowych wcale nie jest regułą.

Ba, Huawei MateView GT 27” spokojnie sprawdzi się jako monitor do obróbki zdjęć czy montażu filmów. Ja wiem, wykorzystywanie monitora gamingowego do takich zastosowań brzmi jak herezja, ale uwierzcie mi, wiem co mówię. Sam z pomocą omawianego modelu miałem okazję obrobić kilka sesji produktowych na portal i mogę ręczyć, że sprawdził się w tej roli wzorowo.

Huawei MateView GT 27” – idealny monitor nie tylko do grania


Ale oczywiście perfekcyjne odwzorowanie kolorów docenią nie tylko graficy i montażyści. To także gratka dla kinomaniaków, szczególnie że dodatkowo MateView GT 27” może pochwalić się wysokim kontrastem (4000:1) i obsługą trybu HDR. Oglądając najnowszy kinowy przebój lub kolejny odcinek ulubionego serialu możemy mieć więc pewność, że prezentuje się on tak, jak chcieli tego twórcy.

Diabeł tkwi w szczegółach

I w zasadzie tu można by cały ten cały wywód o zaletach Huawei MateView GT 27” zakończyć. Grzechem byłoby jednak nie wspomnieć o jeszcze kilku drobiazgach, na które gracze być może nie zwrócą uwagi, ale w zastosowaniach domowo-biurowych okazują się nieocenione. Mam tu na myśli chociażby solidną podstawę z regulacją wysokości, filtr światła niebieskiego czy wyjątkowo niskie zużycie energii. Wiecie, takie drobiazgi, dzięki którym po długiej sesji z komputerem nie będzie nas bolał kręgosłup i na koniec miesiąca więcej kasy zostanie w portfelu.

No i nie zapominajmy o najważniejszym – kiedy już znudzi nam się praca, na takim monitorze zawsze możemy komfortowo pograć. W końcu to monitor gamingowy, prawda? Tak czy inaczej jak nie patrzeć, w cenie 1699 zł to po prostu bardzo dobry wybór.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Huawei.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne