DAJ CYNK

Drażni jakość dźwięku? Lepiej wybierz Sonosa

Lech Okoń

Artykuł sponsorowany


Spontaniczne zakupy, brak przygotowania i uleganie nachalnej reklamie to gotowy przepis na dramaty pozakupowe. Dobre głośniki to przy tym nie tylko suche specyfikacje, ale i odpowiedniej klasy wzmacniacze czy zadowalające algorytmy przetwarzania sygnału, tzw. zestrojenie. I dlatego, jeśli polecać nagłośnienie do domu, to tylko Sonos i długo nic.

Sonos – nie tylko na święta


Ile to już razy byłem świadkiem wręczenia komuś pięknie zapakowanego głośnika, czy to na urodziny, czy przy jakiejś innej okazji. Efekt wow znika jednak natychmiast, gdy tylko osoba obdarowywana włączy na takim sprzęcie swój ulubiony utwór. Hipermarketowe głośniki zwykle kuszą absurdalnymi deklaracjami wielkiej mocy, a jeśli cokolwiek dowożą to ten „mega ultra bass” z pudełka, objawiający się stłumionym dudnieniem i odrzucającym charczeniem przy większych głośnościach. Zamiast radości z prezentu mamy w mieszkaniu kolejny, zbędny grat, który ani dobrze gra, ani dobrze wygląda.

Po skrajnie przeciwnej stronie tej muzycznej patologii stoi Sonos. To marka łącząca doskonałe brzmienie z wysublimowanym, minimalistycznym designem. Jeśli szukasz głośnika z RGB, to nie tutaj. Sonos nawet nie podaje jakiej mocy są jego głośniki, firma sprzedaje muzyczne doświadczenie, zamiast gonitwy na cyferki. I niech Was nie zmylą gabaryty – szczególnie stacjonarne głośniki producenta są pieruńsko ciężkie. Wypełnia je w końcu najwyższej klasy elektronika, a nie mały kawałek chińskiej płyty przyklejony klejem na gorąco do taniego plastiku.

I to dlatego właśnie w okresie świątecznym sam wybrałem się do przedstawicieli Sonosa proponując im współpracę. Bo przecież najlepiej jest polecać sprzęt, który doskonale się zna, był u mnie na testach czy też korzystam z niego na co dzień. I to właśnie wyłącznie takie amerykańskie głośniki przedstawię Ci poniżej.

Sonos Era 100 – nowy początek




2023 rok przyniósł u Sonosa prawdziwą rewolucję. Firma rozpoczęła dystrybucję zupełnie nowej generacji urządzeń, a już samo nazewnictwo sugeruje nowe podejście do tematu. Sonos Era 100 to z jednej strony następca cenionej serii One, z drugiej zaś o wiele bardziej uniwersalne brzmienie. Szybki bas, bez niepotrzebnych przeciągnięć i buczenia, znany już z poprzedników, nabrał tutaj większej głębi i mam wrażenie, że nowy model skuteczniej wypełnia akustycznie przestrzenie od swoich poprzedników.

Sonos Era 100 najniższa cena promocje

Podczas podróży zagranicznych, ale też coraz częściej w Polsce, widuję często właśnie tej klasy Sonosy jako punktowe nagłośnienie restauracji. Nagłośnienie mające nadać miejscu klimat, a nie zagłuszyć rozmowy. Nie znaczy to jednak, że Sonos Era 100 nie potrafi w razie potrzeby odpowiednio głośno ryknąć 😊. Mimo wszystko widzę go przede wszystkim jako doskonałe rozwiązanie do kuchni, dużej łazienki, głośnik w sypialni czy w akademiku. Doskonale poradzi sobie nie tylko z muzyką popularną, bo jego soprany docenią też miłośnicy muzyki klasycznej, a do tego jest absolutnie obłędny do słuchania podcastów i audiobooków.

Sonos Era 100 - czy warto

Warto przy tym pamiętać, że sprzęt działa zarówno przez Wi-Fi (iOS, Android), jak i jako klasyczny głośnik Bluetooth. Ma do tego asystenta głosowego Alexa i własnego asystenta Sonosa, a jeśli ktoś stanowczo nie chce z nich korzystać – na obudowie jest fizyczny wyłącznik mikrofonów. Warto też wspomnieć, że Sonosy Era 100 to urządzenia systemowe – mogą wszystkie w całym domu odtwarzać ten sam utwór czy podcast, mogą łączyć się w pary stereofoniczne czy też pracować jako tylne głośniki do dźwięku przestrzennego. Sam wykorzystywałem je na wszystkie wymienione sposoby i szalenie doceniam tę elastyczność zastosowań.

Więcej o Sonos Era 100 przeczytasz pod tym adresem, znajdziesz też tutaj najnowsze promocje na Sonosy.

Sonos Move 2 – bo można dłużej i lepiej



Seria Move Sonosa to swoisty efekt „wyjścia z pudełka”. Marka znana z głośników domowych przeszła w mobile, ale bez utracenia salonowego, czy wręcz luksusowego szyku. Tym sposobem Sonos stworzył wręcz nową kategorię przenośnych głośników salonowych i przoduje w tym segmencie rynku pod względem sprzedaży urządzeń.

W skrócie mowa jest o urządzeniach, które odnajdą się w każdym, nawet najbardziej gustownym wnętrzu, ale za sprawą akumulatorów można je dowolnie przenosić czy też wyjść z nimi na taras lub zabrać je na wycieczkę do lasu. Odporna na upadki i wodę obudowa zapewnia bezproblemowe użytkowanie przez lata od zakupu. Ta, jasne, powiecie, a akumulatory to niby wieczne są? I to słuszny tok myślenia – każdy akumulator zużywa się w czasie, ale Sonos ma na to pomysł. Konstrukcja Sonos Move 2 zapewnia możliwość wymiany akumulatorów zamiast zakupu nowego sprzętu. Takie podejście jest oszczędne, wygodne i do tego ekologiczne. W czasach, gdy jeden greenwashing goni kolejny, Sonos wychodzi z namacalnym rozwiązaniem – bardzo szanuję to podejście.

Sonos Move 2 opinie

Co nowego w Sonos Move 2? Przede wszystkim producent podwoił czas pracy urządzenia na akumulatorze do aż 24 godzin. A wszystko to bez zmiany masy urządzenia i… ze zwiększeniem mocy zastosowanych w Move 2 głośników stereo. Tak, stereo – nie trzeba parować się z drugim głośnikiem, by na Move 2 słuchać obu kanałów audio. Podobnie jak w głośnikach serii Era, dostajemy nowy panel sterowania na górze głośnika, obsługę Alexa i Sonos Voice Control a do tego zupełnie nowy kolor. Nieżółknącą biel i dostojną czerń uzupełniła oliwkowa zieleń. Jeśli masz w domu dużo kwiatów, głośnik w tym kolorze niemal wejdzie z nimi w symbiozę.

Aha – głośnik ma w zestawie bardzo wygodną stację dokującą, ale w razie potrzeby naładujemy go też klasycznie, przez USB-C.

Sprawdź aktualną promocję na Sonos Move 2 na polskiej stronie Sonosa.

Sonos Era 300 – głośnik absolutny



Powiem krótko, dałem temu głośnikowi w recenzji absurdalnie wręcz zasłużone 10/10. Gdy teraz przeglądam Internet widzę, że nie jestem w tej ocenie osamotniony. Puentą tekstu było u mnie stwierdzenie, że gdybym miał mieć do końca swoich dni tylko jeden głośnik, to chciałbym, by był to Sonos Era 300. Mijają kolejne tygodnie od mojej recenzji i dopowiem jedno – jakby to miały być dwa głośniki, to też niech to będą Era 300 – nie mogę się od nich oderwać w tej konfiguracji.

Sonos Era 300 czy warto

Sonos Era 300 to tak naprawdę nie pojedynczy głośnik, lecz rozbudowany system audio w małym, acz ciężkim urządzeniu. W futurystycznej bryle producent zmieścił aż 6 głośników, co pozwoliło nie tylko uzyskać szeroki dźwięk stereo, ale też po akustycznej analizie wnętrza wypełnić je przestrzennym dźwiękiem Dolby Atmos. To sprzęt tak dobry, że wygrał u mnie z całym kinem domowym z potężnym subwooferem, bo goście woleli słuchać muzyki z niego podczas imprezy. A przy tym jak on pięknie wygląda – z jednej strony nie atakuje krzykliwością, z drugiej zaś dostojnie zaznacza swoją obecność w pomieszczeniu.

Sonos Era 300 jakość dźwięku

Oprócz parowania z drugą Era 300, taki zestaw można uzupełnić też o głośnik basowy. Docenią to jednak mam wrażenie jedynie osoby słuchające dużej ilości bezstratnej muzyki, w tym porządnie zrealizowanych nagrań koncertów muzyki klasycznej. Bez odpowiednio trudnych utworów subwoofer zwyczajnie się nudził, bo już same Era 300 oferują dynamiczny, a przy tym bardzo głęboki i co tu dużo mówić, wgniatający w fotel bas.

Więcej o Sonos Era 300 przeczytasz w mojej recenzji, a aktualnie obowiązujące promocje znajdziesz pod tym adresem.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Sonos, zawiera jednak wyłącznie opinię autora
 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Lech Okoń, Arkadiusz Bała