DAJ CYNK

Nie korzystasz z NVIDIA RTX i DLSS? Zobacz, jak wiele tracisz

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Artykuł sponsorowany


Masz kartę NVIDIA GeForce RTX, ale nie korzystasz w grach z Ray Tracingu i NVIDIA DLSS? Uwierz mi, że sporo tracisz i zaraz to udowodnię!

Minęły już ponad 4 lata od premiery pierwszych kart graficznych z serii GeForce RTX. We wrześniu 2018 roku NVIDIA po raz pierwszy zaprezentowała konstrukcje, które w czasie rzeczywistym były w stanie obsłużyć Ray Tracing, czyli po polski śledzenie promieni. Coś, co do tej pory było nieosiągalne w domowych komputerach, nagle pojawiło się w zasięgu ręki. Jakby tego było mało, firma wprowadziła też technikę znaną jako NVIDIA DLSS, która – przy praktycznie niezauważalnym wpływie na jakość obrazu – znacząco poprawia płynność w grach.

Dzisiaj mamy do czynienia już z trzecią generacją RTX-ów. Na rynku pojawiło się kilka modeli z serii GeForce RTX 40, które jeszcze lepiej radzą sobie z Ray Tracingiem. Do tego niedawno NVIDIA zaprezentowała DLSS 3. To wszystko sprawia, że gry mogą wyglądać jeszcze lepiej i działać jeszcze szybciej. Jeśli do tej pory nie korzystałeś z RTX i DLSS, to moim zdaniem sporo straciłeś i zaraz postaram się do udowodnić. Do tego wykorzystamy kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 4080 w wersji Gigabyte Aorus Master, którą znajdziecie w ofercie sklepu Media Expert.

Czym jest Ray Tracing?

Ray Tracing to w dużym skrócie technika, która w czasie rzeczywistym pozwala na śledzenie tysięcy promieni światła. Dzięki niej karta graficzna jest w stanie obliczyć, jak promienie światła zachowają się po trafieniu na daną powierzchnię. Inny efekt uzyskamy po przebiciu się przez przezroczystą szybę, inny po odbiciu w lustrze lub tafli wody, która lekko faluje, a jeszcze inny po natrafieniu na matową powierzchnię kubka, gdzie część się odbija, a część jest pochłaniana. Dzięki temu karty graficzne NVIDIA GeForce RTX są w stanie wiernie odtworzyć warunki oświetleniowe w danej scenie i tym samym znacząco poprawić realistyczność wyświetlanej grafiki. 

Nie myślcie jednak, że Ray Tracing to rozwiązanie nowe, które zadebiutowało wraz z kartami graficznymi GeForce RTX 20. Tak naprawdę jest to technika od dawna wykorzystywana między innymi przez specjalistów od efektów specjalnych, także w Hollywood. Dzięki niej są oni w stanie stworzyć realistyczne obrazy, które z łatwością można pomylić z prawdziwym zdjęciami. Rzecz w tym, że oni nie musieli ich generować w czasie rzeczywistym, jak dzieje się to w grach. Dopiero dzięki NVIDII i zastosowaniu dedykowanych rdzeni RT, efekty śledzenia promieni możemy obserwować na własnych, domowych komputerach stacjonarnych i laptopach.

Ray Tracing – porównanie graficzne

Żeby nie być gołosłownym, przygotowałem zestawienie graficzne w dwóch grach, aby pokazać Wam, jak Ray Tracing wpływa na jakość wyświetlanej grafiki. Wybrałem do tego Cyberpunk 2077, który odznacza się mnóstwem świateł, szczególnie w centrum Night City w godzinach nocnych. Drugi tytuł to Wiedźmin 3: Dziki Gon – Edycja Kompletna, który niedawno wprowadził Ray Tracing do uwielbianej przez fanów produkcji. Poniżej możecie zobaczyć, o ile lepiej prezentują się te gry po włączeniu śledzenia promieni. Cały czas wykorzystujemy do tego kartę graficzną Gigabyte Aorus GeForce RTX 4080 Master.

 
RTX automatyczny
 
RTX automatyczny
 
RTX automatyczny
 
RTX automatyczny
 

NVIDIA DLSS, czyli jeszcze większa płynność

Nie da się jednak ukryć, że Ray Tracing, pomimo zastosowania w kartach dedykowanych rdzeni RT, znacząco wpływa na liczbę generowanych klatek na sekundę. Nie ma tutaj żadnego zaskoczenia. Im ładniejsza grafika na ekranie monitora, tym gorsza płynność. Ale tutaj z pomocą przychodzi inne rozwiązanie NVIDII, zaprezentowane wraz z pierwszą generacją kart GeForce RTX. Mowa o NVIDIA DLSS. Czy jest i co daje? Już tłumaczę.

NVIDIA DLSS to w uproszczeniu technika skalowania obrazu. Jednak w tym przypadku do pracy zaprzęgnięto uczenie maszynowe, które potocznie często nazywane jest sztuczną inteligencją. Algorytm, nakarmiony odpowiednimi treściami, nauczył się, jak z obrazu o niższej rozdzielczości generować obraz o wysokiej rozdzielczości i to bez zauważalnego wpływu na jakość. Idea jest niezwykle prosta, ale zarazem szalenie skuteczna. Skoro karta może generować obraz o niższej rozdzielczości, a osobne rdzenie Tensor zajmują się skalowaniem, to automatycznie rośnie liczba wyświetlanych klatek na sekundę, czyli po prostu płynność rozgrywki.

Przy okazji premiery kart graficznych GeForce RTX 40 wprowadzona została nowa wersja DLSS 3, która pojawia się w coraz większej liczbie gier. Nowa wersja techniki nie tylko dodatkowo zwiększa płynność rozgrywki, ale też poprawia jakość generowanego obrazu. DLSS 3 dodaje nie tylko DLSS Frame Generation, ale także zmniejsza opóźnienia w grach dzięki NVIDIA Reflex.

DLSS 3 Frame Generation

Najważniejsza różnica polega na sposobie renderowania i skalowania obrazu. W przypadku DLSS 2.0 skalowanie odbywało się na podstawie analizy poprzedniej klatki. Natomiast nowa wersja, czyli DLSS 3, bierze pod uwagę zarówno poprzednią klatkę, aktualną klatkę, a także dane z silnika gry i pole przepływu optycznego. Dzięki temu obraz jest jeszcze dokładniejszy i wyższej jakości. Dodatkowo Frame Generation jest w stanie tworzyć dodatkowe klatki i tym samym znacząco poprawiać płynność rozgrywki.

Chociaż DLSS 3 zostało wprowadzone przy okazji premiery kart GeForce RTX 40, to częściowo z nowego rozwiązania skorzystają też posiadacze kart z serii 20 oraz 30. Każda gra, która korzysta z DLSS 3 automatycznie ma też zaimplementowaną technikę DLSS 2 (Super Resolution), więc posiadacze kart RTX serii 20 i 30 również skorzystają ze zwiększonej wydajności, choć oczywiście gracze z najnowszymi modelami RTX 40 dostają dodatkowego boosta

NVIDIA DLSS – porównanie grafiki i płynności

Kilkukrotnie spotkałem się z opinią, że NVIDIA DLSS wpływa negatywnie na jakość wyświetlanej grafiki, ale w mojej ocenie jest to tylko częściowo prawda. Przede wszystkim wiele zależy od ustawień. Jeśli wybierzemy DLSS w wersji wydajność, to wtedy obraz natywnie jest generowany w bardzo niskiej rozdzielczości, więc nawet uczenie maszynowe nie jest w stanie przeskalować go tak skutecznie, aby nie było widać różnicy. Natomiast przy wyższych ustawieniach, np. jakość, różnice są niezauważalne gołym okiem, a płynność jest dużo lepsza. Znowu nie wierzysz? No to popatrz na porównanie graficzne.

 
DLSS automatyczny
 
DLSS automatyczny
 
DLSS automatyczny
 
DLSS automatyczny
 

I jak? Widzisz różnicę między obrazem natywnie generowanym w rozdzielczości 4K, a tym przeskalowanym przez rdzenie Tensor przy ustawieniach NVIDIA DLSS w trybie jakości? Moim zdaniem różnicy nie widać, a nawet jeśli (w co szczerze wątpię), to pamiętaj, że tutaj mamy obraz statyczny. W trakcie gry, gdzie cały czas jesteśmy w ruchu, różnica jest żadna. A co z płynnością? Poprawa jest znacząca, co udowadniają nasze testy, które zostały wykonane w DLSS 2.0. Szczegóły możecie zobaczyć na poniższych wykresach.

Cyberpunk 2077 - wydajność NVIDIA DLSS

Wiedźmin 3 - wydajność NVIDIA DLSS

Dodatkowo dysponujemy też testami wydajności DLSS 3 wykonanymi na niepublicznej wersji gry Cyberpunk 2077 (łatka dla wszystkich ma być publikowana na dniach). To ważne, bo w tym momencie gra jeszcze nie korzysta z trybu RT Overdrive, który zapewni jeszcze lepszą jakość obrazu dla posiadaczy kart GeForce serii 40. Warto podkreślić, że poniższe testy zostały wykonane na karcie GeForce RTX 4090.

Wydajność Cyberpunk 2077 w DLSS 3

Ray Tracing na kartach graficznych NVIDIA GeForce to jeszcze bardziej realistyczna, a przez to ładniejsza oprawa graficzna w najnowszych produkcjach. Co ważne, dzisiaj już grubo ponad 250 gier pozwala na włączenie śledzenia promieni, więc jest o rozwiązanie stosowane na bardzo szeroką skalę. Natomiast NVIDIA DLSS to technika, która - bez utraty na jakość obrazu - pozwala znacząco poprawić płynność rozgrywki. Przyrost liczby wyświetlanych klatek na sekundę sięga kilkudziesięciu procent i to w najwyższym ustawieniu "jakość". W niższych poprawa jest jeszcze większa! Dlatego, jeśli do tej pory nie korzystałeś z RTX i DLSS, to dużo traciłeś.

Materiał reklamowy na zlecenie NVIDIA i Media Expert.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: NVIDIA, własne