DAJ CYNK

Stiga wykosi inne roboty?

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Artykuł sponsorowany

 

Robot kuchenny, robot sprzątający, robot w restauracji… a od pewnego czasu także i robot w ogrodzie. Ostatnie lata zdecydowanie stoją pod znakiem automatyzacji wielu naszych codziennych czynności. Stiga A 1500 to robot, który wprowadzi do Twojego ogródka nie tylko nowoczesność, ale i wygodę oraz ogromną oszczędność czasu.

Ile jest warty Twój czas? Można to przeliczyć, chociażby na stawkę za godzinę naszej pracy. Ale myślę, że sporo osób zapomina, by w podobny sposób traktować swój czas wolny — czy chcemy go poświęcać na zmywanie, gotowanie, pracę w ogrodzie? A może lepiej pojechać na rower, przeczytać książkę, czy wybrać się do teatru? Zwłaszcza jeśli w przypadku tych prac poza domem marzy nam się efekt murawy idealnej — trawnika, który jest zawsze równo przycięty, a same źdźbła są tak delikatne w dotyku, że poranny, letni spacer wśród rosy albo sobotnie leżakowanie na trawie to sama przyjemność, od której ciężko się oderwać.

Wyjątkowy

Taki efekt oferuje nam właśnie Stiga A 1500 - autonomiczny robot koszący. Ale, to nie jest pierwszy lepszy taki sprzęt. Poza doskonałą jakością, do której jeszcze wrócimy, charakteryzuje się bowiem bardzo nietypowym rozwiązaniem, jakim jest bazowanie na sygnale GPS. Do tej pory roboty koszące to przede wszystkim konieczność kopania specjalnego kabla koszącego, w którym płynie prąd o bardzo niskim napięciu. Kiedy robot zbliżał się do niego, „wyczuwał” tę zmianę i traktował jak miejsce, w którym należy zawrócić.


Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że taki przewód był sporym utrudnieniem — raz, że samo zakopanie go może być już drobną trudnością, ale kłopoty zaczynają się gdy chcemy wprowadzić jakieś zmiany w ogrodzie lub wyznaczyć strefę bez koszenia. Oczywiście, niektóre roboty koszące oferują specjalne czujniki, które z wyprzedzeniem potrafią czasem wypatrzeć jakąś przeszkodę, ale nie jest to jednak system doskonały. 

W przypadku bohatera tego artykułu nie musimy się martwić, bo robot będzie pracować tylko tam, gdzie o tym zdecydujemy. Co ważne, zmiana tych parametrów dzieje się przez aplikację w naszym smartfonie, a całość jest prosta w obsłudze. 

Pracowity

15 arów — tyle w trakcie dwóch cykli może skosić robot Stiga A 1500. Co więcej, wydajność tego sprzętu nie spada przez lata. Jak podaje producent, po mniej więcej czterech latach, które odpowiadają około 1500 cyklom ładownia, wydajność baterii to minimum 80% od stanu pierwotnego. Co ważne, Stiga pracuje bez względu na to czy jesteśmy w domu, czy nie. Do działania potrzebuje jedynie zasilania stacji ładującej oraz dostępu do sygnału GPS i Internetu 4G. My w tym czasie możemy nawet wyjechać z domu, a sprzęt dalej będzie działać.


Nie straszna mu także noc czy ulewa. Stiga A 1500 może działać zarówno przy słońcu jak i nocnym niebie, tym bardziej że jest to bardzo cichy sprzęt, więc nie ma obaw o to, że pobudzi nam sąsiadów. Dzięki aplikacji Stiga Go sami możemy zdecydować o tym kiedy robot ma ruszyć do pracy. Nie martwcie się też o to, że zmoknie. Robot ma klasyfikację IPx5, co oznacza ochronę przed strumieniem wody pod niskim ciśnieniem przez co najmniej 3 minuty. Dodatkowo robot ma czujnik deszczu, który można opcjonalnie uruchomić, by Stiga nie pracowała na wilgotnej trawie.

 

Prosty

Choć Stiga A 1500 nazywana jest robotem koszącym oraz autonomiczną kosiarką, to dzięki swojej konstrukcji jest bardzo prosta w obsłudze. Jeśli chodzi o czynności zewnętrzne, to wystarczy nieco mocniej pociągnąć za pokrywę, dzięki czemu odsłaniamy wnętrze maszyny, które łatwo jest w ten sposób przemyć, chociażby zwykłym wężem ogrodowym.


Niezbyt skomplikowana jest także obsługa samego urządzenia. Nawet sam montaż robota można przeprowadzić samemu, a w razie czego zawsze można skorzystać z pomocy wsparcia technicznego. Wyznaczanie obszaru do koszenia to w zasadzie wielka zabawa, zwłaszcza przy sterowaniu urządzeniem za pomocą aplikacji w smartfonie. Dostajemy bowiem do ręki joystick i jeździmy po naszym ogrodzie kosiarką niczym zdalnie sterowanym autkiem. 

Z rzeczy, o których warto pamiętać — strefa koszenia powinna być pozbawiona ostrych krańców, a nadajnik GPS musi mieć dostęp do przynajmniej 120 stopni otwartego nieba. Pomocne może być zainstalowanie go na przykład na balkonie lub na dachu. Jeśli w naszej okolicy jest natomiast sporo dużych drzew lub ciasna zabudowa, być może lepiej będzie postawić na niemal identycznego robota, ale w wersji przewodowej.

Skuteczny

A jak się Stiga sprawuje? W zasadzie to robot ten jest trochę jak dobry duch z dawnych wierzeń słowiańskich. Pracuje zazwyczaj wtedy, gdy my jesteśmy zajęci czym innym, ale w zamian nasz trawnik jest wciąż równo przycięty. Z drugiej strony przyciąga uwagę znajomych czy sąsiadów, to zdecydowanie bardzo prestiżowa rzecz w ogródku.

Choć Stigi zazwyczaj nie widać, o ile nie ustawimy jej godzin pracy na te podczas naszej obecności w ogrodzie, zdecydowanie można zobaczyć efekty jej pracy. Robot pozwala ustawić wysokość koszenia w zakresie od 20 do 60 mm. Do tego w aplikacji możemy też wybrać czy chcemy, aby wykonywał swoją pracę w pionowych, poziomych lub gwieździstych pasach. Co ważne, dzięki dobremu wyważeniu, sprzęt ten nie zostawia po sobie śladów po kołach.


Nie trzeba też po nim sprzątać — choć skoszona trawa upada na ziemię, to dzięki bardzo drobnego cięcia, czyli tak zwanego mulczowania, nie trzeba jej zbierać. Takie rozwiązanie zamienia bowiem te kawałeczki w bezpłatny nawóz, który nawozi glebę naszego ogródka.

Stiga A 1500 - idealny trawnik nie musi oznaczać potu i łez

Nowy robot od Stigi to sprzęt, który może rozwiązać wiele waszych problemów w ogrodzie i to bez niepotrzebnej zabawy z przewodem odgradzającym. Do tego to z pewnością ogromna oszczędność czasu.

Zachwyca jego kultura pracy, jak i precyzja działania, a zamiast potu na czole i potężnego hałasu uzyskujemy doskonałe efekty w sposób niezwracający na siebie uwagi. Po kilku tygodniach ze Stiga A 1500 żałowałem, że muszę się z nią rozstać. Nawet nie spodziewałem się, że to aż taka wygoda i oszczędność czasu przy elegancko oraz zawsze równo skoszonym trawniku. 

Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy Stiga

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne