DAJ CYNK

Turtle Beach Stealth Ultra w akcji. Lepszego pada nie znajdziesz

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Artykuł sponsorowany


Tak, jak dla graczy komputerowych bardzo ważna jest myszka, tak dla konsolowców kluczowe znaczenie ma kontroler. Najnowszy model Turtle Beach Stealth Ultra ma wszystko, aby uznać go za najlepszy sprzęt w swojej klasie.

Bez wątpienia jedną z największych zalet konsol jest wygoda. Chociaż różnice między PlayStation, Xboxem i komputerami coraz bardziej się zacierają, to wciąż właśnie konsole wydają się najbardziej komfortowym sprzętem do grania. Wystarczy wziąć kontroler w rękę, usiąść na kanapie czy fotelu i można oddać się rozgrywce bez strachu, że sprzęt z danym tytułem sobie nie poradzi.

Jednak do grania na konsoli nie obejdzie się bez pada. Oczywiście ten zawsze jest dostępny razem z PlayStation czy Xboxem i chociaż generalnie są to udane konstrukcje, to w przypadku intensywnego grania warto postawić na coś lepszego. Kontroler klasy premium potrafi znacząco wpłynąć na komfort użytkowania. Takim urządzeniem jest właśnie Turtle Beach Stealth Ultra, który aspiruje do miana jednego z najlepszych padów dla Xboxa i PC-tów.

Zapomnij o driftowaniu

Turtle Beach Stealth Ultra to nowy kontroler w ofercie tego producenta. Jest to jednocześnie najwyższy i zarazem najlepszy pad w portfolio marki. W dużym skrócie można go opisać w bardzo prosty sposób. Z jednej strony oferuje on wszystko to, co mają podstawowe pady do Xboxa, a z drugiej ma wiele dodatkowych funkcji i możliwości, których konkurentom brakuje. Co konkretnie? Już tłumaczę.

Turtle Beach Stealth Ultra

Moim zdaniem jedną z największy zalet kontrolera Turtle Beach są analogowe drążki. Większość dzisiejszych padów korzysta z tradycyjnej konstrukcji z potencjometrem. Chociaż początkowo działają one bez zarzutu, to szybko się zużywają i dochodzi do zjawiska określanego jako dritowanie. W praktyce przekłada się to na wykrywanie wychylenia drążka gdy ten w ogóle nie jest ruszany. To zmora wielu sprzętów, która jest tak naprawdę trudna do zaradzenia. Elementy mechaniczne po prostu z czasem się zużywają i konieczna jest wymiana wadliwej części lub całego kontrolera.

Dlatego też Turtle Beach Stealth Ultra korzysta z analogowych drążków z Efektem Halla. W nich pozycja gałki wykrywana jest dzięki polu magnetycznemu i generowanemu w ten sposób przepływowi prądu. Zastosowanie magnesów pozwala obliczyć, a następnie przekształcić dane w ruch. Dzięki temu w drążkach nie ma elementów mechanicznych, które z czasem mogłyby ulec zużyciu, więc nawet pod długim i intensywnym użytkowaniu nie pojawia się zjawisko driftowania.

Dodatkowe przyciski i ekran

Poza tym Turtle Beach Stealth Ultra oferuje aż cztery dodatkowe przyciski, których funkcję można dowolnie przypisać w ustawieniach gry. Te są umieszczone na tylnej części obudowy i znajdują się tuż pod środkowym palcem. Dzięki temu przez cały czas mamy do nich wygodny dostęp, co w wielu sytuacjach może zdecydować o wygranej lub przegranej. W wielu grach często brakuje tych dodatkowych klawiszy, więc możliwości i wygoda użytkowania są nieporównywalnie wyższe. Przyciski są też tak umiejscowione, że nie ma mowy o przypadkowej aktywacji, a to też niezwykle ważne.

Na osoby akapit zasługują też triggery, czyli przyciski RT i LT. Kontroler oferuje proste przełączniki, które pozwalają wybrać tryb pracy tych klawiszy. Te mogą działać w długim, zwykłym zakresie, albo w krótkim. Jest to przydatna w wielu grach funkcja. Weźmy na przykład takie Call of Duty, gdzie stopień wciśnięcia triggera nie ma znaczenia dla oddawanych strzałów. Przełączenie przycisku w krótki tryb pozwala na szybszą reakcję. To samo tyczy się wielu gier akcji, gdzie klawisz RT często odpowiada np. za silnik atak. Każdy z trigger ma osobny przełącznik, więc w razie potrzeby mogą działać w dwóch różnych trybach, jeśli w danej grze akurat nam to odpowiada. Zresztą same klawisze, i mam tutaj na myśli wszystkie, w jakie wyposażony jest sprzęt, również zasługują na uznanie. To, co mi się w nich bardzo podoba to krótki, szybki, ale wyraźnie wyczuwalny skok.

No i nie można też zapominać o największym bajerze, jaki ma Turtle Beach Stealth Ultra, czyli o ekranie. Tak, kontroler ma własny, niewielki wyświetlacz, na którym może prezentować wiele przydatnych informacji. Dla przykładu można go sparować z telefonem, aby prezentował powiadomienia z popularnych aplikacji, np. WhatsAppa lub Instagrama. W ten sposób, w trakcie rozgrywki, nie trzeba sięgać po telefon.

Z jego poziomu można też zmieniać ustawienia kontrolera, w tym między innymi podświetlenie, jasność samego ekranu, zmieniać martwe strefy analogowych drążków i niektórych przycisków, a także wybierać profile. To też bardzo ważne, bo pad pozwala na zapisanie 10 różnych ustawień, między którymi można się szybko przełączać między poszczególnymi grami. A jeśli uważasz, że jest to niewygodne, to na komputerach dostępne jest też dedykowane oprogramowanie, które daje jeszcze szersze możliwości dostosowania ustawień.

Nie tylko Xbox, ale też PC i Android

Chociaż Turtle Beach Stealth Ultra jest opisywany przede wszystkim jako kontroler do Xboxa, to współpracuje nie tylko z konsolą Microsoftu. Bez problemu można go połączyć także z komputerem, a także telewizorami Smart TV oraz sprzętami z Androidem. Do wyboru są aż trzy tryby – tradycyjny, czyli przewodowy (w zestawie znajduje się długi przewód USB-C), Bluetooth dla Androida i telewizorów, a także radiowy 2,4 GHz za pomocą dołączonego odbiornika. 

Zresztą sam zestaw, który otrzymujemy wraz z padem, jest bardzo bogaty. Oprócz wspominanego przewodu USB-C i odbiornika radiowego dostajemy również wygodną ładowarkę, na którą można odłożyć kontroler, aby uzupełnić w nim energię, stylowe etui do przewożenia całego zestawu, a nawet zestaw czterech gumowych nakładek na analogowe drążki. Ze świecą szukać tak bogatego wyposażenia w innych urządzeniach tego typu. Oczywiście na samym padzie nie brakuje też złącza mini-jack 3,5 mm, do którego można podłączyć słuchawki.

Turtle Beach Stealth Ultra

Jeśli chodzi o baterię, to Turtle Beach Stealth Ultra zapewnia około 30 godzin grania bez konieczności szukania ładowarki, i moje testy jak najbardziej to potwierdzają. Natomiast ładowanie, w przypadku podłączenia do USB 3.0, trwa zaledwie 2 godziny, więc jest bardzo szybkie i może odbywać się w przerwach od grania. 

Pad dla wymagających

Turtle Beach Stealth Ultra to bez wątpienia najlepszy kontroler, jaki miałem okazję mieć w dłoniach. Komfort grania jest nieporównywalnie większy niż w przypadku standardowych padów do Xboxa lub PC-towych. Mnogość dodatkowych funkcji, trybów i możliwości sprawia, że to najlepsze, co możecie kupić do swojej konsoli lub komputera. Zapewniam, że z tego modelu będziecie bardzo zadowoleni i sprawi on, że granie w ulubione produkcje stanie się jeszcze przyjemniejsze. Turtle Beach Stealth Ultra dostępny jest w sprzedaży od 15 grudnia w cenie 899 zł. 

Tekst sponsorowany na zlecenie firmy Turtle Beach.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)