DAJ CYNK

Apple iPhone 16 rozczarowuje. To nie tak miało być

Lech Okoń

Felietony


Apple zaprezentował dw końcu swoje nowe smartfony. Monotonna wtórność to mało powiedziane. Hejterzy dostali kolejną dawkę argumentów i już grasują po internetach.

Apple iPhone 16, 16 Plus, 16 Pro i 16 Pro Max — czyli jak zwykle


Podobnie jak wyglądało to w ostatnich latach, nowości związane z premierą nowych iPhone’ów 16 co chwila pojawiały się w przeciekach. Sprawy nie ułatwił też WWDC24, czyli oficjalny event Apple’a poświęcony nowościom programistycznym producenta. No a tym razem to wokół oprogramowania, a nie sprzętu Apple zrobić chce szum. W końcu całe to Apple Intelligence ma być motorem napędowym sprzedaży 16. generacji iPhone’ów. A więc nie same urządzenia, tylko programistyczne sztuczki wokół uczenia maszynowego dumnie nazywanego sztuczną inteligencją.

Apple iPhone 16 Pro cena w Polsce

Apple Intelligence nie będzie przy tym dostępny w Europie, dodajmy, a przynajmniej nie na początku. Apple zdaje się, że musi zrobić osobną wersję usług pod rynek europejski, by sprostać wyzwaniom, jakie narzucają unijne regulacje. I to w sumie dobrze, że narzucają, bo lepiej, gdy ktoś tam czuwa, jakie informacje na nasz temat są wykorzystywane do karmienia sztucznej inteligencji.

Zaleta? Apple Intelligence wymusza 8 GB RAM również w najtańszych iPhone’ach. A to przyda się i do normalnych zastosowań.

Nowe iPhone’y wyglądają tak samo


Nie, Apple nie wynalazł koła, czy raczej prostokąta na nowo, ale tego już nikt nie próbuje. Nowe iPhone’y mają teraz wyspę aparatów, która nie pozostawia złudzeń, kto jest bogaczem z Pro/Pro Max, a kto kupił tańsze sprzęty. To widać już z daleka.

Apple iPhone 16 aparaty

Nowa wyspa w najtańszych 16-stkach ma zapewnić zgodność z Apple Vision Pro i rejestrowanymi dla niego treściami VR, ale wątpliwe jest, by ktoś z najtańszym iPhone’em 16 skusił się dodatkowo na gogle Apple’a za prawie 20 tys. zł. Apple jednak od zawsze wybiera komunikację emocjami, a nie rozsądkiem, prawda?

Zobacz: Apple iPhone 16 Pro i 16 Pro Max - nowy wymiar luksusu
Zobacz: Apple iPhone 16 - potrafi (trochę) więcej

iPhone 16 ma być idealny do gier... ale


Nie wiem zupełnie, jak można było aż tak przyoszczędzić na ekranie 16-stek. Wygląda pięknie, ma w szczycie 2000 nitów i zapewne kolory niczym ze wzornika, ale jak tu dawać odświeżanie 60 Hz w telefonie za 4000 zł i więcej?

Apple iPhone 16 ma ekran 60 Hz

Podstawowe iPhone’y nadal tkwią pod tym względem w poprzedniej epoce. Pomimo szumnych obietnic nie chce mi się też wierzyć w spektakularny czas pracy. Jedna czy dwie godziny więcej oglądania wideo w trybie samolotowym to kilkuprocentowe różnice. Tymczasem Apple przekonuje, by grać na tym w gry AAA. Jeszcze jakby dało się szybko naładować telefon zmęczony ciężką grą. A gdzie tam. Utknęliśmy na ładowarkach 20 W, a sytuacji nie ratuje odświeżony MagSafe z mocą 25 W.

Gry na Apple iPhone 16

To może, chociaż szybko prześlę filmy z... no niech będzie urlopu do pamięci telefonu? I tutaj powtórka z rozrywki. Szybkie 10-giabitowe złącze USB-C to dla prezesa, Panie Areczku, a w podstawowych iPhone’ach 16, choć wtyczka nowa, to transfery po staremu, do 480 Mb/s.

Och jak nudno, ojoj...



Bicia piany na temat wtórności iPhone’ów 16 i wprowadzenia przesuwanych ikon na pulpity nie będzie końca. Przyzwyczajonym do Apple’a użytkownikom będzie jednak absolutnie wszystko jedno. Nowy telefon, pyk — pobiera się wszystko z chmury i jestem na nowym iPhonie. Tak bez trosk, wiedzy technicznej i tracenia czasy na głupoty.

Bo dla użytkownika iPhone’a przegranym jesteś Ty, drogi użytkowniku Androida. Przegrywasz za każdym razem, gdy coś działa Ci inaczej niż w reklamie, za każdym razem, gdy tracisz czas na poznawanie nowego sprzętu i... jego błędów. Za każdym razem, gdy z bólem serca okazuje się, że po 2 latach więcej aktualizacji systemu już nie dostaniesz, a te, które dał producent, jedynie uczyniły telefon nieużywalnym.

Tak, za iPhone’a płaci się z reguły więcej niż za zlepek podzespołów o zbliżonych możliwościach. Ale gdy masz pewność, że twój zlepek z jabłkiem na obudowie będzie zawsze działał tak, jak tego oczekujesz, to masz w głębokim poważaniu wszystkie te pokrzykiwania hejterów z Androidem. Android to jest dla ludzi, którzy mają za dużo wolnego czasu.

A przynajmniej tak było


Smartfony Apple'a straciły już sporo ze swojego ekskluzywnego blasku. Apple iPhone 15 Pro i Pro Max niespodziewanie objęte zostały licznymi rabatami (nie wspominając o podstawowych modelach) i ich cena stopniała do tego stopnia jeszcze przed wakacjami, że jak nigdy stały się dla wielu osób oczywistym wyborem, bijącym Androida nie tylko możliwościami, ale i ceną.

Apple iPhone 15 Pro Max szybko stał się bardziej dostępny
Apple iPhone 15 Pro Max to w Polsce jeden z najszybciej tracących na wartości iPhone'ów

Jednocześnie jednak wierne Apple'owi osoby, które zamierzają teraz sprzedać iPhone’y 15 i, jak co roku, wymienić sprzęt na nowy, może czekać przykra niespodzianka. Do nowości będzie trzeba dołożyć więcej, bo w zeszłorocznej cenie używki teraz można kupić nowe 15-stki. Dla niektórych piekło już zamarzło, bo Apple do tej pory pozwalał zwykle na jeden kosmetyczny rabat tuż przed premierą nowej generacji telefonów. Dla mnie zamarznie, dopiero gdy Apple zacznie dorzucać do telefonów gratisy na wzór Samsunga.

Kończy się konferencja, a tu fikołek


Apple zagrał fair — spadł kurs dolara, to i spadła cena iPhone’ów. 3999 zł za podstawowego iPhone’a 16? Przecież rok temu było to 4699 zł. A już spadki w stosunku do iPhone’ów 14, ze szczytu kursu dolara w Polsce to wręcz skok w przepaść. 14 Pro Max 256 GB kosztował dwa lata temu zaporowe 7899 zł, tymczasem za 16 Pro Max 256 GB zapłacimy 6299 zł — to o 1500 zł mniej. Wariant terabajtowy stopniał natomiast z 10 499 zł do 8 299 zł — czyli o 2200 zł.

  iPhone 16 iPhone 16 Plus iPhone 16 Pro iPhone 16 Pro Max
128 GB 3999 zł 4499 zł 5299 zł -
256 GB 4499 zł 4999 zł 5799 zł 6299 zł
512 GB 5499 zł 5999 zł 6799 zł 7299 zł
1 TB - - 7799 zł 8299 zł


I choćbym nawet bardzo chciał marudzić, szczypać i ujadać, to będzie rok Apple’a. Wiele osób skusił lata temu Apple iPhone 11 (w tym mnie), no a przy tych cenach Apple może szykować się na kolejną falę konwertytów. Bo bądźmy szczerzy, po co kupować topowy smartfon firmy krzak za 6000 zł, skoro za 5000 zł z kawałkiem jest nowy iPhone 16 Pro?

I tylko trochę trolli żal. Ale kto wie, a nuż widelec będą jakieś wady ukryte i wybuchnie afera, a w internetowym trollu znów obudzi się megiera?

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Apple, Roman Samborskyi / Shutterstock

Źródło tekstu: wł