Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

iPhone 16e to prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjny smartfon w ofercie Apple. Sprawdzamy go w akcji.

Arkadiusz Bała (ArecaS)
56
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

iPhone’y to urządzenia, które generalnie wywołują masę skrajnych emocji. Dawno jednak nie widzieliśmy modelu równie kontrowersyjnego co iPhone 16e. To „niedrogi” smartfon, który w dalszym ciągu kosztuje 2999 zł w swojej najtańszej wersji ze 128 GB pamięci wewnętrznej. Mimo to nie obyło się tutaj bez cięć i kompromisów – często dotkliwych.

Dalsza część tekstu pod wideo
Apple iPhone 16e

Trudno się dziwić, że takie urządzenie spotkało się z niezbyt pozytywnym przyjęciem w niektórych kręgach. Ale wiecie co? Korzystam z iPhone’a 16e już od kilku tygodni i, kurczę, podoba mi się!

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Wygląd i wykonanie

Jeśli widzieliście kiedyś iPhone’a 14 albo któryś ze starszych modeli, widząc iPhone’a 16e możecie doznać lekkiego déjà vu. Nowy model wykorzystuje design żywcem skopiowany od poprzedników z raptem kilkoma zmianami.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Ale tych zmian nie znajdziemy na froncie. Tutaj mamy do czynienia z płaską taflą szkła i wyświetlaczem 6,1” z wielkim notchem. Nie ma Dynamic Island, ramki wokół wyświetlacza są raczej z tych szerszych, a całość jak na 2025 rok może lekko trącić myszką. No ale skoro działało do tej pory, to w czym problem?

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Z tyłu uwagę przykuwa przede wszystkim wyspa aparatów – a ściślej rzecz biorąc, jednego aparatu i nie tyle „wyspa”, co pojedynczy obiektyw wystający nieznacznie z plecków. Oprócz tego z jednolitej tafli szkła wyróżnia się jedynie dioda aparatu i obowiązkowe logo z jabłuszkiem. Na plus warto odnotować matowe wykończenie, które prezentuje się elegancko i nieźle radzi sobie z odciskami palców. Szkoda jedynie, że do wyboru mamy tylko dwa nudne kolory: czarny i biały.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Z boków mamy aluminiową ramkę, a na niej zestaw elementów zapożyczony z najnowszych generacji iPhone’ów. Szczególnie na uwagę zasługuje obecność wielofunkcyjnego przycisku zamiast suwaka wyciszenia oraz port USB-C w miejsce dawnego Lightning. Obydwa elementy widzieliśmy już we wcześniejszych modelach producenta, aczkolwiek nie w modelach 14 i SE, które z zewnątrz najwięcej z bohaterem testu łączy.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Jakość wykonania to najwyższa półka, tak jak na Apple przystało. Telefon wykorzystuje szkło Ceramic Shield (aczkolwiek nie najnowszą generację) oraz solidne aluminium. Spasowanie elementów jest bardzo dobre, a w dotyku konstrukcja sprawia świetne wrażenie. Warto podkreślić, że mimo niższej ceny iPhone 16e nadal pozostaje pyło- i wodoodporny (IP68).

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Jeśli chodzi o komfort obsługi, stoi on na porównywalnym poziomie, co w przypadku innych „małych” iPhone’ów. Smartfon świetnie leży w dłoni, a obsługa jedną ręką generalnie nie powinna sprawiać problemu. Kłopot mogą sprawiać wyłącznie pewne archaizmy interfejsu, wymuszające sięganie do górnej belki ekranu, ale to już problem natury software’owej, a nie samego sprzętu.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Natomiast minusem dla wielu użytkowników może być brak złącza MagSafe, przez co smartfon pozostaje niekompatybilny z wieloma akcesoriami przygotowanymi z myślą o telefonach z jabłuszkiem. Na całe szczęście jest to problem, który stosunkowo łatwo rozwiązać poprzez zakup odpowiedniego etui.

Wyświetlacz

iPhone 16e wyposażony został w wyświetlacz Super Retina XDR OLED o przekątnej 6,1” oraz rozdzielczości 1170x2532. Mamy więc sensowne zgęszczenie pikseli rzędu ok. 457 PPI. Mniej sensowna jest natomiast częstotliwość odświeżania, która wynosi 60 Hz. Łagodnie rzecz ujmując, jest to rozczarowujące. W 2025 roku przy telefonie kosztującym 3000 zł taka decyzja producenta nie znajduje żadnego usprawiedliwienia.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Pomijając jednak kwestię odświeżania, tutejszy wyświetlacz sprawia dobre wrażenie. Może się pochwalić wysoką jasnością maksymalną, przekraczającą 868 nitów w trybie automatycznym, a także atrakcyjnymi kolorami. Czytelność stoi na wysokim poziomie, niezależnie od warunków oświetleniowych, natomiast kolory odwzorowane są poprawnie. Na plus warto także odnotować bardzo dobrą obsługę treści HDR oraz funkcję automatycznego dostosowywania balansu bieli w zależności od oświetlenia.

Interfejs i funkcjonalność

W chwili pisania tego tekstu iPhone 16e pracuje pod kontrolą iOS 18.4. Warto podkreślić, że choć producent nie składał w tym zakresie żadnych wiążących deklaracji, prawdopodobnie możemy liczyć na wiele lat wsparcia. Aktualnie nowe wersje systemu iOS obsługiwane są nawet przez modele siedmioletnie i nic nie wskazuje na to, by w przypadku bohatera testu miało to wyglądać inaczej.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Sam iOS to system estetyczny, dopracowany i intuicyjny. Jego głównymi atutami są spójność interfejsu, wysoki poziom bezpieczeństwa oraz sprawna integracja z innymi elementami ekosystemu producenta, m.in. poprzez takie funkcje jak Apple Cloud czy AirDrop.

Oczywiście nie ma sernika bez rodzynek. Jest kilka obszarów, gdzie iOS nadal kuleje i odstaje od konkurencji w postaci Androida. Mowa przede wszystkim o ograniczonych funkcjach personalizacji, okrojonych możliwościach niektórych aplikacji firm trzecich czy niepraktycznej, spartańskiej wręcz implementacji powiadomień. Mówiąc w skrócie, jeśli do tej pory nie potrafiliście się przekonać do mobilnego systemu Apple, nadal znajdziecie sporo powodów, by go nie lubić.

Warto nadmienić, że iPhone 16e ma nieco okrojony zestaw funkcjonalności względem pozostałych szesnastek. Jak już wspomniałem, nie znajdziemy tu MagSafe. Nie znajdziemy tu także żadnego odpowiednika Dynamic Island. Jest za to obsługa sztucznej inteligencji Apple Intelligence… a raczej byłaby, gdyby ta funkcja była normalnie dostępna w Polsce. Aktualnie korzystanie z niej wymaga trochę gimnastyki i jest ograniczone do garstki języków.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Za łączność po raz pierwszy w historii odpowiada opracowany przez giganta z Cupertino modem Apple C1. Dostajemy obsługę dwóch kart SIM, eSIM oraz 5G. Zasięg oraz szybkość transmisji danych wypadają bardzo dobrze. W sieci 5G Orange bez trudu udało mi się uzyskać transfer rzędu 1049 Mbps.

Jeśli chodzi o pozostałe standardy łączności, tu jest już nieco w kratkę. Przede wszystkim zabrakło Wi-Fi 7. Zamiast tego dostajemy wyłącznie dwuzakresowe Wi-Fi 6, co w pewnych warunkach może ograniczać potencjał urządzenia. Oprócz tego mamy Bluetooth 5.3 i NFC, a w zakresie łączności przewodowej USB 2.0. Jeśli o usługę lokalizacji, telefon korzysta z technologii GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, QZSS i NavIC.

Podzespoły i wydajność

iPhone 16e wyposażony został w procesor Apple A18, czyli teoretycznie ten sam, co w pozostałych urządzeniach z linii iPhone 16. Jedyna różnica to układ graficzny, który tutaj dostępny jest w wersji czterordzeniowej, zamiast pięciordzeniowej znanej z droższych modeli. Oprócz tego na pokładzie znajdziemy 8 GB RAM i maksymalnie 512 GB pamięci wewnętrznej.

Wydajność ogólna
Antutu 10
Geekbench 6
Jeden rdzeń Wszystkie rdzenie
Apple iPhone 15 1456386 2547 6396
Apple iPhone 15 Pro 1497968 2910 7305
Apple iPhone 16 1599183 3364 8288
Apple iPhone 16 Pro Max 1860174 3306 8079
Apple iPhone 16e 1401162 3385 8192
ASUS Zenfone 10 1597632 2037 5625
Google Pixel 8 752457 1667 3985
Google Pixel 8a 934740 1627 3349
Google Pixel 8 Pro 1050521 1751 4221
Google Pixel 9 1041167 1729 4459
Honor Magic6 Pro 2018784 2176 6747
Honor Magic7 Pro 2631061 3052 9314
Huawei Pura 70 Pro 959352 1427 4322
Huawei Pura 70 Ultra 988023 1420 4309
Motorola Edge 40 745703 1113 3608
Motorola Edge 40 Neo 526405 1049 2544
Motorola Edge 40 Pro - 2001 5344
Motorola Edge 50 Neo 694308 1061 3002
Motorola Edge 50 Pro 821507 1150 3058
Nothing Phone (2) 1199738 1375 4015
Nothing Phone (2a) 693102 1142 2614
Nothing Phone (3a) 796988 1174 3288
Nothing Phone (3a) Pro 819910 1174 3288
OnePlus 12 1999690 2192 6648
OnePlus 13 2631122 3040 9388
OnePlus Nord 3 1041870 1570 4301
Realme 14 Pro+ 5G 804220 1184 3236
Realme 14 Pro 5G 740996 1007 2879
Realme GT 6 1539284 1954 5039
Realme GT 7 Pro 16 GB 2844283 3069 9329
Samsung Galaxy A35 616296 1021 2922
Samsung Galaxy A55 740618 1167 3452
Samsung Galaxy S23 FE 1158642 1613 4030
Samsung Galaxy S23 Ultra - 1980 5202
Samsung Galaxy S24 FE 1658371 2119 6644
Samsung Galaxy S24 Ultra 1950701 2310 7201
Samsung Galaxy S25 Ultra 2398401 3150 10088
Sony Xperia 1 V 1280111 2021 5250
Sony Xperia 1 VI 1621033 2175 6559
Sony Xperia 5 V 1331244 2043 5414
Sony Xperia 10 V 345193 905 2094
Xiaomi 13 - 1951 5277
Xiaomi 13 Pro - 2004 5194
Xiaomi 13T Pro 1502016 1925 4630
Xiaomi 14 2024302 2143 6909
Xiaomi Poco F5 Pro 1295589 - 4007
Pokaż więcej

Jak przekłada się to wszystko na wydajność? Pod względem zastosowań korzystających głównie z procesora iPhone 16e jest równie szybki, co jego drożsi bracia. W teorii jest więc sporo mocniejszy od swoich bezpośrednich rywali z Androidem, a w codziennych zastosowaniach to prawdziwa rakieta/petarda/bestia (wybierzcie wersję, która najbardziej do Was przemawia). Kiedy do zabawy wkracza układ graficzny, bohater testu faktycznie zostaje nieco z tyłu za pozostałymi szesnastkami. Mimo to nadal notuje dobre wyniki w testach banchmarkowych i nie powinien mieć problemu z żadną grą – nawet tymi bardziej wymagającymi.

Wydajność w grach
3D Mark GFXBench offscreen
Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Wild Life Extreme Wild Life Extreme Stress Test Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) Car Chase (1080p Offscreen)
Apple iPhone 15 2932 78,50% 2511 5435 43,7
Apple iPhone 15 Pro 3172 64,40% 2910 6255 46,8
Apple iPhone 16 3981 72,80% 3337 6881 45,7
Apple iPhone 16 Pro Max 4761 65,30% 4541 7419 42,9
Apple iPhone 16e 3389 71,90% 2325 5045 40,5
ASUS Zenfone 10 Maxed out 45,80% 3978 7703 46,8
Google Pixel 8 2484 67,30% 2565 4566 41,3
Google Pixel 8a 2455 74,10% 2566 4585 45
Google Pixel 8 Pro 2491 68,70% 2582 4631 43
Google Pixel 9 2570 76,80% 2835 5115 42
Honor Magic6 Pro 5183 48,50% 5981 9614 51
Honor Magic7 Pro 6541 46,90% 7355 11166 45
Huawei Pura 70 Pro 1570 40,90% 1954 3321 52,3
Huawei Pura 70 Ultra 1577 76,50% 1933 3318 49,6
Motorola Edge 40 1267 99,10% 1277 2958 47,5
Motorola Edge 40 Neo 699 99,20% 812,6 1551 49,8
Motorola Edge 40 Pro 3645 80,30% 4324 7333 47,3
Motorola Edge 50 Neo 863 99,60% 964,7 1964 40,5
Motorola Edge 50 Pro 1456 87,20% 1712 2769 39,3
Nothing Phone (2) 2811 60,40% 2938 4514 42
Nothing Phone (2a) 1160 99,60% 1380 2353 42,6
Nothing Phone (3a) 1055 99,70% 1369 2034 37
Nothing Phone (3a) Pro 1057 99,60% 1272 2037 37
OnePlus 12 4931 55,80% 5638 8910 48
OnePlus 13 6786 65,10% 7607 12146 51,6
OnePlus Nord 3 2393 56,20% 2737 4666 45,6
Realme 14 Pro+ 5G 1078 99,40% 1276 2016 38,5
Realme 14 Pro 5G 861 98,80% 941 1933 37
Realme GT 6 3095 52,30% 3440 6090 45
Realme GT 7 Pro 16 GB 6374 72,40% 6883 10492 49
Samsung Galaxy A35 808 99,50% 847,9 1798 34,4
Samsung Galaxy A55 962 98,20% 1189 2146 33
Samsung Galaxy S23 FE 2380 66,00% 2514 4962 45,2
Samsung Galaxy S23 Ultra 3845 67,30% 4560 7616 46,2
Samsung Galaxy S24 FE 4150 58,40% 5057 8013 47,9
Samsung Galaxy S24 Ultra 5073 57,40% 5762 9436 47,8
Samsung Galaxy S25 Ultra 7230 48,90% 7704 11672 45,7
Sony Xperia 1 V 3649 56,40% 4371 7378 46,9
Sony Xperia 1 VI 4846 51,00% 5424 8312 46,5
Sony Xperia 5 V 3702 56,70% 4384 7575 48,5
Sony Xperia 10 V 361 98,90% 523,9 1150 35,4
Xiaomi 13 3652 95,10% 4184 7092 45,5
Xiaomi 13 Pro 3779 97,80% 4402 7529 49,5
Xiaomi 13T Pro 3451 84,50% 4044 6515 52,5
Xiaomi 14 5032 75,30% 5560 8903 51,5
Xiaomi Poco F5 Pro 2150 66,30% 3299 6022 44
Pokaż więcej

Kultura pracy wypada przyzwoicie, choć jest tu pole do poprawy. Pod obciążeniem pod wpływem temperatury smartfon traci ok. 30 procent maksymalnej wydajności. Co więcej, throttling termiczny pojawia się dość szybko. Z drugiej strony najwyższa odnotowana w toku testów temperatura obudowy to względnie rozsądne 40,5 °C, a spadek mocy nie powinien być odczuwalny w codziennych zastosowaniach.

Aparat

Chyba najbardziej unikalną cechą iPhone’a 16e jest fakt, że wyposażono go tylko w jeden aparat (tj. nie licząc kamerki do selfie – do niej wrócimy). To jednostka o rozdzielczości 48 Mpix z obiektywem o przysłonie f/1.6 i ogniskowej odpowiadającej 26 mm dla pełnej klatki. Nie znajdziemy tu stabilizacji matrycy, natomiast optyczna stabilizacja obrazu (OIS) nadal występuje pod postacią stabilizacji obiektywu. Producent nie chwali się rozmiarem sensora, jednak w Internecie można znaleźć informację, że mamy do czynienia z malutką matrycą 1/2,55”.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Na papierze aparat wypada więc sporo gorzej niż ten w standardowej szesnastce. W praktyce jednak radzi sobie zaskakująco dobrze jak na sprzęt z tak małą matrycą. Na dużym ekranie i przy zbliżeniu na pojedyncze piksele faktycznie mamy do czynienia z nieco słabszym odwzorowaniem detali oraz bardziej ziarnistym obrazem niż u starszego, jednak w większości typowych scenariuszy fotki są praktycznie nie do odróżnienia. Na tle konkurencji z Androidem także wypadają korzystnie.

Zdjęcia przykładowe - aparat główny:

Z plusów na pewno wart wspomnieć o bardzo atrakcyjnych, naturalnych kolorach, niewielkiej liczbie artefaktów związanych z wyostrzaniem oraz zaskakująco skutecznym trybem HDR. Ten ostatni nie tylko wygląda naturalnie, ale także skutecznie rekompensuje niewielki rozmiar sensora, gwarantując szeroki zakres dynamiki nawet w trudnych warunkach oświetleniowych.

Co ważne, nawet po zmroku i w sztucznym świetle jakość obrazu pozostaje dobra. Tracimy nieco na kontraście i czystości obrazu, ale fotografie nadal prezentują się atrakcyjnie.

Warto wspomnieć, że brak drugiego aparatu oznacza, że także podczas używania głównego oczka tracimy dostęp do kilku funkcji, m.in. trybu makro i rozszerzonego wizjera. Zwłaszcza to pierwsze bywa uciążliwe ze względu na stosunkowo duży minimalny dystans ostrzenia.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Przednia kamerka ma rozdzielczość 12 Mpix i oferuje nieco szerszy kąt widzenia za sprawą ogniskowej odpowiadającej 23 mm dla pełnej klatki. Co jednak najważniejsze, ma prawdziwy autofokus, dzięki czemu zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych zawsze są ostre i szczegółowe. Niestety w trudniejszym świetle przedni aparat lubi nieco przekłamywać kolory, a po zmroku spadek jakości jest znacznie większy niż przy głównej jednostce.

Zdjęcia przykładowe - aparat przedni:

Obszar, gdzie iPhone 16e mocno wybija się na tle konkurencji, to nagrywanie wideo. Telefon rejestruje obraz w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 60 kl./s. oraz w szerokim zakresie dynamiki (HDR). Dotyczy to zarówno głównego, jak i przedniego aparatu. Co więcej, we wszystkich trybach mamy do dyspozycji skuteczną stabilizację obrazu. Jakość obrazu na nagraniach także trzyma wysoki poziom, praktycznie nie ustępując „zwykłemu” iPhone’owi 16.

Bateria

Tradycyjnie Apple nie chwali się pojemnością akumulatora na pokładzie iPhone’a 16e, jednak w sieci można znaleźć informację, że wynosi ona 4005 mAh. Jak na standardy Apple jest więc absolutnie masywna. Niestety nie przekłada się to na czas pracy tak, jak bym sobie tego życzył. W naszym teście telefon wytrzymał 670 minut, a więc sporo krócej niż standardowy iPhone 16.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Na całe szczęście w praktyce czas pracy jest ze zwykłą szesnastką porównywalny. Telefon spokojnie wytrzymuje ok. 1,5 dnia intensywnego używania. Nie jest to nic, co wzbudzałoby zachwyt, ale zdecydowanie da się z tym żyć. No i w porównaniu ze starszymi iPhone’ami to nadal świetny rezultat.

iPhone 16e obsługuje ładowanie przewodowe w technologii USB Power Delivery. Niestety maksymalna obsługiwana moc to tylko 25 W, co pozostawia pewien niedosyt. Telefon obsługuje także ładowanie bezprzewodowe, ale tylko w technologii Qi. Zabrakło obsługi MagSafe.

Podsumowanie

Czy iPhone 16e jest drogim, wybrakowanym smartfonem? Tak – nawet nie mam zamiaru się z tym sprzeczać. W cenie startującej od 2999 zł brak niektórych funkcji faktycznie ciężko wybronić, a na pierwszy rzut oka bohater testu nie próbuje nam ich w żaden sposób zrekompensować. Starając się być obiektywnym, ciężko mi wystawić mu wyższą ocenę niż 7/10.

Niech bieda hejtuje – ja go uwielbiam. Test iPhone 16e

Tyle że to tylko jeden sposób patrzenia na nowego smartfona Apple. Z drugiej strony warto pamiętać, że to w dalszym ciągu najtańszy obecnie telefon producenta. Chcemy niedrogiego iPhone’a? To za ok. 3000 zł nasz wybór ograniczony jest do iPhone’a 16e i iPhone’a 15. Jeśli o mnie chodzi, z tej dwójki śmiało wybrałbym nowszy model. Tańszy, wydajniejszy, z lepszym akumulatorem i – prawdopodobnie – nieco dłuższym okresem wsparcia. To taki wół roboczy dla osób, które szukają telefonu w ekosystemie Apple. I wiecie co? Można go hejtować, ale gwarantuję, że nie jestem jedyną osobą, która chętnie po taki sprzęt sięgnie.

Apple iPhone 16e: 7,5/10
plusy
  • Wysoka wydajność
  • Świetna jakość wykonania
  • Intuicyjny i funkcjonalny system operacyjny
  • Doskonała integracja z pozostałymi elementami ekosystemu Apple
  • Dobra jakość zdjęć
  • Dobra jakość wideo
  • Wodoodporność (IP68)
  • Dobry czas pracy na jednym ładowaniu
  • Kompaktowe gabaryty
  • To najtańszy iPhone...
minusy
  • ...a mimo to nadal jest drogi
  • Wyświetlacz o odświeżaniu 60 Hz
  • Brak MagSafe
  • Niska moc ładowania
  • Brak aparatu ultraszerokokątnego i trybu makro
  • Tylko dwie wersje kolorystyczne
  • Miejscami archaiczny interfejs
Sprzęt do testów dostarczony przez producenta