DAJ CYNK

Pixel 9: bardzo go polubiłem, ale jednak nie, sorry Google (test)

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Google Pixel 9 to podstawowy, najskromniej wyposażony model z nowej serii telefonów Google. Ma kilka mankamentów, ale z drugiej strony nie brakuje w nim też mocnych atutów, dzięki którym używa się go z wielką przyjemnością. Mimo wszystko – nie kupiłbym tego telefonu i trudno mi go polecać.

Seria Google Pixel 9 po raz pierwszy tuż po globalnej premierze wkroczyła do oficjalnej sprzedaży w Polsce – wcześniej tych telefonów albo w ogóle nie było, albo jak seria 8 pojawiły się z opóźnieniem. Ceny mogą jednak studzić zapał fanów czystego Androida prosto od Google. Pixel 9 z pamięcią 128 GB kosztuje u nas na start 4049 zł, wariant 256 GB oznacza wydatek 4499 zł. Drogo? Wcale nie, przynajmniej gdy spojrzymy na ceny wyższych modeli: Google Pixel 9 Pro startuje od 4949 zł, a Pixel 9 Pro XL – od 5399 zł.

W tej sytuacji Pixel 9 wydaje się najlepszym modelem dla oszczędnych, ale wciąż wymagających nabywców. Co tracimy, rezygnując z droższych wariantów? W przypadku modelu Pixel 9 Pro atutem jest nieco wyższa rozdzielczość ekranu z technologią LTPO, dodatek aparatu z teleobiektywem i lepszy aparat selfie, a Pixel 9 Pro XL oznacza też większy ekran, większy akumulator i szybsze ładowanie. Co w tej sytuacji może przemawiać za Pixelem 9?

sierpień 2024
198 g, 8.5 mm grubości
12 GB RAM
256 GB, (opcje: 128 GB)
-
50 Mpix + 48 Mpix + 10.5 Mpix
6.3" - OLED (1080 x 2424 px, 421 ppi)
Google Tensor G4, 3,10 GHz
Android v.14.0
4700 mAh, USB-C

Wygląd i wykonanie

Pixel 9 dostępny jest w wersjach kolorystycznych: seledynowej, różowej, białej i czarnej. Do mnie dotarła ta ostatnia, pozornie najnudniejsza, ale naprawdę może się bardzo podobać.

Przyznam, że nigdy nie byłem wielkim entuzjastą stylistyki smartfonów Google Pixel. Choć wyróżniały się niebanalnymi detalami obudowy, a od serii Pixel 6 – charakterystyczną, poprzeczną wyspą fotograficzną, to jednocześnie te telefony nie dawały poczucia, że mamy do czynienia ze sprzętem klasy premium.

Pixel 9 robi jednak świetne wrażenie. Połączenie szklanego tyłu, równo ściętych i zaokrąglonych na rogach bocznych ramek z metalu oraz wyraźnie wystającej, mocno podkreślonej wyspy aparatów tworzy spójną i efektowną całość. Jest mocno w stylu Pixeli, jest poczucie telefonu klasy premium, jest też klasycznie i dostojnie – przynajmniej w czarnej wersji. 


Tył pokryty szkłem Gorilla Glass Victus 2 ma lekko lustrzane wykończenie, ale nie zostają na nim odciski palców ani inne zabrudzenia – więc wrażenia są jak najlepsze. Dla kontrastu boczne ramki są matowe, co wygląda ciekawie i może się podobać.

Plusem Pixela 9 jest wysoka odporność na pył i wodę IP68.

Smartfon ma kompaktowe wymiary 152,8 x 72 x 8,5 mm i bardzo dobrze leży w dłoni. Udziwnieniem znanym z poprzednich modeli jest tylko przełożenie przycisków na prawym boku – niżej znajduje się regulacja głośności, wyżej zasilanie. Kwestia przyzwyczajenia, ale i tak nie ma to sensu. Jest to także utrudnienie podczas robienia zdjęć, gdy głośność pełni funkcję migawki.

Seria Pixel 9 budzi pewne skojarzenia stylistyczne – a to z serią Galaxy S, a to z iPhone’ami, ale to kompletnie nie ma znaczenia. Najważniejsze, że nabywca dziewiątego Pixela szybko polubi ten smartfon za wygląd i poczucie solidności. Ja polubiłem niemal od razu po wyjęciu z pudełka, choć zazwyczaj najpierw wydziwiam.

Fajnym dodatkiem do Pixela 9 jest firmowe etui – niestety trzeba je dokupić oddzielnie. Warto to zrobić, bo bardzo dobrze przylega, chwyt jest mocniejszy, a kolorystycznie dobrane, matowe wykończenie spodoba się tym, którym połysk jednak niemiły.

Wyświetlacz

Google Pixel 9 to jeden z nielicznych na naszym rynku kompaktowych telefonów z relatywnie niewielkim ekranem 6,3 cala. Już nawet budżetowce mają duże wyświetlacze, a wciąż przecież jest zapotrzebowanie na poręczne telefony o wysokiej wydajności i z dobrym zestawem funkcji.

Ekran w Pixelu 9, nazwany przez producenta Actua Display, to poezja. Przekątna 6,3 cala przy rozdzielczości Full HD+ (1080 x 2424) daje wysoka gęstość 422 ppi, jest więc odpowiednia szczegółowość, a matryca OLED zachwyca pięknymi kolorami, głęboką czernią i czystą bielą. 

 



Mocnym atutem jest też wysoka jasność – wg Google jest to szczytowo nawet 2700 nitów. Zazwyczaj te maksymalne wartości odnoszą się do wycinka ekranu w treściach HDR, najważniejsza jednak z punktu widzenia codziennego użytkowania jest maksymalna luminancja dla całego ekranu. I pod tym względem Google Pixel 9 nie zawodzi. Wyświetlacz jest doskonale widoczny nawet w mocnym świetle słonecznym. W trybie ręcznym zmierzona przeze mnie jasność sięga około 1180 nitów, w trybie automatycznym udało mi się uzyskać nieco ponad 2000 nitów, choć nie było to w bezpośrednim słońcu, więc możliwości wyświetlacza na tym się nie kończą. 

Dla osób, które często korzystają ze smartfonu na zewnątrz, Pixel 9 jest jedną z najlepszych propozycji na polskim rynku, bo nawet gdy konkurencyjny producent chwali się rekordową jasnością 6000 nitów (Realme GT 6), to w codziennych zastosowaniach jest to bliżej 1000 nitów. Pixel 9 pozwala wycisnąć więcej.


Maksymalne odświeżanie ekranu to 120 Hz, czyli standard. W opcjach można włączyć opcję „płynne wyświetlanie”, nie ma za to żadnych dodatkowych opcji. W praktyce otrzymujemy więc najczęściej 60 Hz oraz 120 Hz, które aktywuje się w wybranych aplikacjach czy grach. Szkoda, że zabrakło technologii LTPO.

Google Pixel 9 zapewnia wsparcie dla standardów HDR10, HDR10+ oraz HLG, a w galerii zdjęć włącza się także tryb Ultra HDR – można więc się cieszyć najlepszym obrazem w filmach i na zdjęciach. W sumie więc otrzymujemy uniwersalny wyświetlacz, który sprawdzi się niezawodnie niemal w każdych zastosowaniach.

Podobnie jak tył telefonu, wyświetlacz chroniony jest szkłem Gorilla Glass Victus 2.

Wydajność

Google Pixel 9 napędzany jest przez układ Tensor G4, opracowany wspólnie z Samsungiem na bazie układów Exynos. To jednostka 4 nm z najszybszym rdzeniem Cortex-X4 o taktowaniu 3,1 GHz. Do pomocy Pixel 9 otrzymuje też 12 GB pamięci RAM w standardzie LPDDR5X, a testowany wariant miał 128 GB pamięci wewnętrznej UFS 3.1, co nie jest szczytem zaawansowania. Rozszerzenia microSD brak.

Wydajność nie jest najmocniejszą stroną Pixela 9, choć na co dzień wszystko działa w nim bez zarzutu. Nie ma sytuacji, by coś przycinało czy muliło. W testach syntetycznych smartfon trochę jednak odstaje od flagowców nawet sprzed roku – np. w AnTuTu 10 Pixel 9 wyciąga ok. 1 mln punktów, a w 3D Mark Wild Life Extreme – 2570. Porównywalne wyniki osiągał testowany przez jakiś czas temu Pixel 8a z układem Tensor G3, choć z drugiej strony większy brat – Google Pixel 9 Pro XL z Tensorem G4– osiąga w AnTuTu 1,3 mln punktów. Trudno wskazać przyczyny w tak dużej różnicy między telefonami.

Zobacz: Google Pixel 8a: mały, sprytny i oryginalny (test)

Dla zwykłych użytkowników benchmarki nie mają oczywiście znaczenia, ale większa moc jest jednak przydatna na przyszłość – trudno przewidzieć, jak Pixel 9 będzie się zachowywał za 2-3 lata, a przecież ma obiecywane 7 lat wsparcia.

Wydajność ogólna Antutu 10 Geekbench 6 AI Benchmark
Jeden rdzeń Wszystkie rdzenie
ASUS Zenfone 10 1597632 2037 5625 2108
Google Pixel 8 752457 1667 3985 718
Google Pixel 8a 934740 1627 3349 703
Google Pixel 8 Pro 1050521 1751 4221 683
Google Pixel 9 1041167 1729 4459 771
Google Pixel 9 Pro XL 1304963 1987 4903 769
Honor Magic5 Pro 1482913 1931 5171 2014
Honor Magic V2 1136558 1488 4242 2339
Huawei Pura 70 Pro 959352 1427 4322 126,6
Huawei Pura 70 Ultra 988023 1420 4309 128,7
iPhone 15 1456386 2547 6396 -
iPhone 15 Pro 1497968 2910 7305 -
Motorola RAZR 2022 1106935 - 4162 1726
Nothing Phone (2) 1199738 1375 4015 1752
OnePlus Nord 3 1041870 1570 4301 990,8
OnePlus Open 1541410 1982 5280 2051
Samsung Galaxy S23 FE 1158642 1613 4030 115
Sony Xperia 1 V 1280111 2021 5250 1981
Xiaomi 13T Pro 1502016 1925 4630 1732
Xiaomi Poco F5 Pro 1295589 - 4007 1732
Xiaomi Poco X6 Pro 5G 1430773 1395 4202 1917


Kultura pracy pozostaje na akceptowalnym poziomie. Google Pixel potrafi się nieco rozgrzać, ale nie parzy. W mocnym obciążeniu osiąga około 42 stopni i to tylko punktowo, więc nie ma uczucia dyskomfortu. W stress teście 3D Mark Wild Life Extreme wydajność utrzymała się na poziomie około 77%, co też jest dobrze zbalansowaną wartością.

Wydajność w grach 3D Mark GFXBench offscreen Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Wild Life Extreme Wild Life Extreme Stress Test Aztec Ruins Vulkan High Tier 1440p Car Chase 1080p
ASUS Zenfone 10 Maxed out 45,80% 3978 7703 46,8
Google Pixel 8 2484 67,30% 2565 4566 41,3
Google Pixel 8a 2455 74,10% 2566 4585 45
Google Pixel 8 Pro 2491 68,70% 2582 4631 43
Google Pixel 9 2570 76,80% 2835 5115 42
Google Pixel 9 Pro XL 2619 74,60% 2841 5072 54,1
Honor Magic5 Pro 3663 35,20% 4301 7426 47
Honor Magic V2 3292 65,40% 2963 3485 -
Huawei Pura 70 Pro 1570 40,90% 1954 3321 52,3
Huawei Pura 70 Ultra 1577 76,50% 1933 3318 49,6
iPhone 15 2932 78,50% 2511 5435 43,7
iPhone 15 Pro 3172 64,40% 2910 6255 46,8
Motorola RAZR 2022 2790 50,30% 2524 4804 46,4
Nothing Phone (2) 2811 60,40% 2938 4514 42
OnePlus Nord 3 2393 56,20% 2737 4666 45,6
OnePlus Open 3707 66,40% 4440 6477 49,5
Samsung Galaxy S23 FE 2380 66,00% 2514 4962 45,2
Sony Xperia 1 V 3649 56,40% 4371 7378 46,9
Xiaomi 13T Pro 3451 84,50% 4044 6515 52,5
Xiaomi Poco F5 Pro 2150 66,30% 3299 6022 44
Xiaomi Poco X6 Pro 5G 2948 67,90% 3513 6421 43


Komunikacja

Google Pixel 9 to smartfon tylko na jedną kartę SIM, choć można też aktywować eSIM. Podczas testów używałem kart Play i Orange, w obydwu mogłem skorzystać z VoLTE i Wi-Fi Calling, choć w Orange ta pierwsza opcja nie miała swojego przełącznika. We wcześniejszych Pixelach 8 pomarańczowa sieć nie do końca się dogadywała z telefonem, wygląda jednak na to, że teraz już nie ma problemów.

Smartfon bez problemu logował się do sieci 5G w paśmie C, a uzyskiwane prędkości pozwalają w pełni się cieszyć nowym standardem. W Playu Pixel 9 wyciągał maksymalnie około 900 Mb/s, w Orange nieco ponad 1 Gb/s. 

Pixel 9 pozwala też skorzystać z Wi-Fi 6E, Wi-Fi 7, Bluetooth 5.3, niezawodnie działa też NFC z płatnościami Google.

Seria Pixel 9 ma także funkcję Satellite SOS, pozwalającą wezwać pomoc za pomocą komunikacji satelitarnej, ale jest ona dostępna tylko w USA.

System i funkcje AI 

Pixel 9 wszedł do sprzedaży z Androidem 14, tak jak ósma generacja – dotąd zawsze premiery Pixeli wiązały się z wydaniami nowych wersji systemu. Android 15 ma być jednak dostępny wkrótce, a w sumie Pixel 9 będzie otrzymywać aktualizacje systemu operacyjnego i zabezpieczeń przez 7 lat.

Wizualnie niczego nowego Pixel 9 z Androidem 14 nie wnosi, ale trochę się też dzieje wewnątrz – a dokładnie w oprogramowaniu i funkcjach AI. Jedne rzeczy sprawdzają się całkiem nieźle, choć jest też trochę rozczarowań.


Google mocno lansuje swoje Gemini, chatbot AI, który ma odpowiadać na różne pytania, służyć poradami, identyfikować przedmioty na zdjęciach itd. Prawdę mówiąc, nie zauważyłem żadnych różnic w działaniu Gemini na Pixelu 9 (w podstawowej, bezpłatnej opcji) i na innych smartfonach – użyteczność tego jest dyskusyjna, albo dostaje się ogólnikowe, mało wnoszące informacje, albo błędne informacje, albo często też komunikat „jako model językowy nie mam dostępu do…”, co oznacza, że Gemini czegoś tam nie wie, bo się nie nauczył i nie potrafi tego sprawdzić za mnie w Google w czasie rzeczywistym. Gemini po zadaniu nawet prostych pytań domaga się dodatkowych danych i uściśleń, w sytuacji, gdy nie powinno to wpływać na odpowiedź. To już poczciwy Asystent radzi sobie z podobnymi zadaniami lepiej, choć w mniej nowoczesnej formie.

Rożnicę jakościową odczujemy prawdopodobnie z Gemini Advanced. Posiadacze modeli Pixel 9 Pro i Pro XL otrzymują na rok bezpłatnie Google One AI Premium wraz Gemini Advanced – niestety ta okazja nie dotyczy podstawowego modelu Pixel 9.

W Polsce nie skorzystamy też z chyba najciekawszej funkcji, jaką dostarcza nowa seria Pixeli – generatora obrazów Pixel Studio, które z tego, co można zaobserwować na zagranicznych stronach, przedstawia się dość obiecująco, ale niestety jest dostępny tylko w wybranych krajach, nie w Polsce. Skonfigurowany już Pixel 9 nie pozwala zmienić regionu np. na Wielką Brytanię czy USA, więc można się obejść smakiem.

Wraz z serią Pixel 9 rozwijane wcześniej przez Google narzędzia AI otrzymały nowe funkcje. Np. Magiczny edytor w Zdjęciach Google pozwala nie tylko na usuwanie niepotrzebnych elementów, ale także na ulepszenie zdjęć za pomocą promptów tekstowych (po angielsku). 

Czyli można np. zakreślić na zdjęciu żółty kwiat i zamienić jego kolor na czerwony.

Albo obrysować na zdjęciu samochody stojące na ulicy i je usunąć, a następnie zaznaczyć ulicę i wpisać polecenie „Wypełnij to kolorowymi kwiatami”. Później można jeszcze skorzystać z automatycznego kadrowania. Działa to całkiem fajnie i po krótkim treningu można osiągnąć świetne rezultaty, poprawiając i zmieniając swoje zdjęcia dosłownie kilkoma kliknięciami.


 Inną fajną opcją jest Gumka do dźwięku, która pozwala na usuwanie hałasów na nagranych filmach. Jeżeli np. nasze wideo jest zakłócane przez szum wiatru, to edytor po analizie pozwala na wyselekcjonowanie takich niepożądanych dźwięków i ich usunięcie. Świetna sprawa, funkcja działa fenomenalnie.

Aparaty

W sekcji foto znajdziemy najwięcej różnic między podstawowym wariantem Pixel 9 a wersjami Pixel 9 Pro. Z tyłu obudowy znajdują się tylko dwa aparaty – główny 50 Mpix (/1,68, OIS) oraz szerokokątny 48 Mpix (f/1,7). Zabrakło za to teleobiektywu z modeli Pro. Skromniejszy jest też aparat przedni – ma rozdzielczość 10,5 Mpix, gdy w serii Pro wykorzystano matrycę 42 Mpix. 


W porównaniu do poprzednika, czyli modelu Google Pixel 8, zmieniła się matryca i optyka aparatu szerokokątnego – wcześniej było to 12 Mpix i f/2,2. Jakiś postęp więc jest.

W menu aparatu znajdziemy podstawowy zestaw trybów foto – zdjęcia można robić w trybie nocnym, portretowym, panoramicznym, a także z długim czasem naświetlania. Nie ma trybu Pro, ale można ręcznie dobrać takie parametry, jak jasność, cienie czy balans bieli.


Poza standardowymi trybami w aparacie są też nowe opcje AI. Pierwsza to „Dodaj mnie” – można zrobić grupowe zdjęcie z połączenia dwóch ujęć. Jest to przydatne, gdy chcemy mieć fotkę grupową, ale nie ma osoby postronnej, która mogłaby pomóc. W takiej sytuacji dwie osoby robią dwa zdjęcia, wymieniając się miejscami – efektem jest jeden obraz.

Inna ciekawą nowością jest „Dynamiczny ruch” – aparat skupia się na poruszającym się obiekcie i dodaje artystyczne rozmycie tła.

Aparat w Pixelu 9 ma też, denerwującą na dłuższą metę, funkcję podpowiedzi głosowych, ułatwiających optymalną odległość od fotografowanego obiektu i ustawienie aparatu. W trakcie ustawiania kadru Pixel 9 kobiecym głosem mówi np. „dwie twarze, odsuń telefon”, co dodatkowo podkreślane jest czerwoną lub zieloną ramką. Niby fajne, ale mnie głos nękał w różnych sytuacjach komunikatem w rodzaju „ucięto jeden samochód, przesuń telefon”, nawet w parku, gdzie nie ma żadnych pojazdów. 

Mimo skromniejszej konfiguracji niż w modelach Pro aparat Pixela 9 dobrze sprawdzi się w większości sytuacji. Robi ładne zdjęcia o naturalnych kolorach, o odpowiedniej ostrości i dynamice. Brak teleobiektywu w pewnym stopniu rekompensuje matrycowy zoom 2x, można nawet pokusić się o lekkie przeciągnięcie do 3x – zdjęcia w takim zbliżeniu zachowują niezłą jakość, niektóre wychodzą nawet jak z aparatu tele. Widać pewne rozmycie, ale na akceptowalnym poziomie. Z drugiej strony pozytywnie zaskakuje aparat szerokokątny, który pozwala uzyskać ciekawe kadry o ładnych kolorach bez nadmiaru szumów.

W nocy Pixel 9 też dobrze sobie radzi, ale nie w każdej sytuacji. W ciemniejszych miejscach zauważalnie gubi szczegóły, zwłaszcza obiektów w dalszym planie, za to na jasnej ulicy w nocy potrafi trochę za bardzo rozjaśnić cały kadr, co trudno skorygować ręcznie.

Oceniając zdjęcia na ekranie Pixela 9, trzeba też pamiętać o jednym – w domyślnych ustawieniach fotografie robione i wyświetlane są w trybie Ultra HDR, który dodaje niesamowitej dynamiki zdjęciom, zwłaszcza nocnym, ale nie wszystkie urządzenia będą to obsługiwały. Piękna fotka po przesłaniu znajomym w komunikatorze lub mejlu może nie wywołać takiego zachwytu, na jaki liczyliśmy.

Wideo

Podczas nagrywania wideo, w każdym trybie aparatu (0,5x, 1x i 2x) można wybrać maksymalną rozdzielczość 4K w 60 kl./s. Przełączenie się na 30 kl./s pozwala dodatkowo aktywować opcję 10-bitowego HDR. W obydwu trybach do wyboru są też dwa stopnie stabilizacji – zablokowana (przydatna w statycznych scenach, by minimalizować drgania ręki) i standardowa (stabilizuje niewielkie wstrząsy np. podczas poruszania się). Przełączenie się na rozdzielczość 1080p w 30 kl./s pozwala wybrać trzeci wariant stabilizacjiaktywną, do dynamicznych scen ruchomych, np. podczas uprawnia sportu, gdzie pojawia się już mocne wspomaganie EIS. 

Dla większości typowych nagrań można wybrać 4K w 60 kl./s i stabilizację standardową. Kamera z takimi ustawieniami pozwoli rejestrować dobrej jakości filmy podczas chodzenia czy nawet lekkiego biegu albo jazdy. Pixel 9 dobrze sobie radzi w różnych warunkach oświetleniowych, także w nocy.

Wybór opcji 4K i 40 kl./s pozwala skorzystać z jeszcze jednego rozwiązania: redukcji szumów na ścieżce audio, np. szumu wiatru czy ruchu ulicznego.

Poza standardowym trybem Pixel 9 pozwala na nagrywanie w innych trybach: z rozmyciem filmowym w 24 kl./s, filmy panoramiczne, w zwolnionym tempie i trybie poklatkowym. Można więc trochę poeksperymentować i pokusić się o niestandardowe realizacje o niezłej jakości obrazu.

Czas pracy

Google Pixel 9 wyposażony jest w akumulator 4700 mAh. Czas pracy jest dobry, choć nie odbiega od większości smartfonów na rynku. W mieszanym cyklu zastosowań telefon Google wytrzyma dzień w porywach do dwóch, choć podbicie jasności do maksimum czy też długie używanie aparatu szybko skracają ten czas.

W naszym standardowym teście, przy jasności 300 nitów, podczas odtwarzania zapętlonego filmu 4K Pixel 9 przepracował blisko 14 godzin, co jest dobrym rezultatem.

Smartfon można naładować przewodowo z mocą 27 W, ale w zestawie nie ma ładowarki. Google zaleca wykorzystanie własnego akcesorium, ale nie miałem takiego pod ręką. Posłużyłem się więc uniwersalną ładowarką Hama 65 W, co pozwoliło mi naładować telefon w ponad półtorej godziny.  Na szybkie podładowanie też trudno liczyć – 50% smartfon osiągał  około 40 minut. Z kolei ładowarka OnePlus Super VOOC 80 W potrzebowała około 2,5 godziny za pełne zasilenie. Tragedia.

Wytrzymałość akumulatora Akumulator (mAh) Wyświetlacz Czas pracy (minuty)
Przekątna (cale) Rozdzielczość (piksele) Odświeżanie (Hz)
Google Pixel 8 4575 6,2" 1080 x 2400 120 894
Google Pixel 8a 4492 6,1" 1080 x 2400 120 747
Google Pixel 8 Pro 5050 6,7" 1008 x 2244 120 897
Google Pixel 9 4700 6,3" 1080 x 2424 120 832
Google Pixel 9 Pro XL 5060 6,8" 1008 x 2244 120 769
Honor Magic6 Pro 5600 6,8" 1280 x 2800 120 1345
Huawei Pura 70 Pro 5050 6,8" 1260 x 2844 120 795
Huawei Pura 70 Ultra 5200 6,8" 1260 x 2844 120 799
Infinix Note 40 5000 6,78" 1080 x 2436 120 674
Infinix Note 40 Pro 5000 6,78" 1080 x 2436 120 747
Infinix Note 40 Pro+ 5G 4600 6,78" 1080 X 2436 120 374
Motorola Edge 50 Pro 4500 6,7" 1220 x 2712 144 796
Nothing Phone (2a) 5000 6,7" 1080 x 2412 120 706
Nubia Z60 Ultra 6000 6,8" 2480 x 1116 120 1018
Oppo Reno12 Pro 5G 5000 6,7" 1080 x 2412 120 831
Realme GT 6 5500 6,78" 1264 x 2780 120 1004
Samsung Galaxy A15 5000 6,5" 1080 x 2340 120 775
Samsung Galaxy A35 5000 6,6" 1080 x 2340 120 811
Samsung Galaxy A55 5000 6,6" 1080 x 2340 120 914
Sony Xperia 1 VI 5000 6,5" 1080 x 2340 120 1090
T Phone 2 Pro 5000 6,8" 1080 x 2436 120 863
Ulefone Armor 23 Ultra 5280 6,78" 1080 x 2460 120 542
Xiaomi 14 4610 6,36" 1200 x 2670 120 934
Xiaomi Poco X6 Pro 5G 5000 6,67" 1220 x 2712 120 876

 
Pixel 9 może być też ładowany bezprzewodowo z mocą do 15 W, choć i tu jest zalecana ładowarka Google, a na innych zasilanie energią może przebiegać z niższą mocą. Podczas testów używałem ładowarki OnePlus 50 W i Pixel 9 ładował się bez żadnych problemów – ale musiałem zdjąć etui, bo bez tego ładowarka nie działała. Trwało to jednak bardzo długo, blisko 3 godziny.

Podsumowanie

Podchodząc do testów Pixela 9 byłem nastawiony sceptycznie – bo to najprostszy wariant, pozbawiony zalet modeli Pro. Dość szybko jednak polubiłem ten telefon. Jest dobrze wykonany, świetnie leży w dłoni, ekran 6,3 cala przypomniał mi, że wcale nie trzeba dużego wyświetlacza, by cieszyć się większością funkcji smartfonu. Rewelacyjna jest jasność ekranu Pixela 9 – pozostaje czytelny nawet w mocnym słońcu, a deklaracje wysokiego poziomu luminancji nie są tylko marketingową zagrywką, jak u części konkurencji. 

Pixel 9 ma dobry aparat, a brak teleobiektywu jest całkiem nieźle rekompensowany przez możliwości głównego aparatu. Na plus się liczy dźwięk z głośników i na słuchawkach, a także sprawne funkcje komunikacyjne z szybkim 5G włącznie. 

Czysty Android z obietnicą aktualizacji to oczywista zaleta Pikseli, szkoda tylko, że na start dostajemy Androida 14, a nie najnowszą wersję 15. A co z funkcjami AI? Fajne, obiecujące, ale szczerze mówiąc, tak naprawdę na co dzień nic nie wnoszą, a Gemini w podstawowej wersji to nieporozumienie. Szkoda, że najciekawsze funkcje jak Pixel Studio są u nas niedostępne – może ta aplikacja pozwoliłaby bardziej przekonać się do AI w wydaniu Google. 

Na co dzień dziewiątka działa całkiem sprawnie, choć układ Tensor G4 nie zachwyca wydajnością, której nie zwiększa też pamięć UFS 3.1, dobra dla telefonów za 1500 zł. Mam obawy, że taka konfiguracja sprzętowa za 2-3 nowe wersje Androida może okazać się nieco za słaba. Zaletą nie jest też czas ładowania, zwłaszcza że nie każda ładowarka gwarantuje oczekiwaną moc i szybkość.

Mimo pewnych mankamentów w sumie Pixel 9 świetnie się broni, ale czy to telefon wart wydania 4 tys. zł? Uważam, że nie – ten model powinien kosztować maksymalnie 2,5 tys. zł. To telefon dla fanów Google i czystego Androida, ale ci najbardziej nakręceni wybiorą jednak model Pro lub Pro XL. Pixela 9 fajnie się na co dzień używa, ale sam bym go jednak za tę kwotę nie kupił, nie mogę go też z czystym sumieniem polecać innym. Sorry, Google, ale ten telefon powinien wejść na rynek jako Pixel 9a.


Ocena: 8/10

WADY

  • Przeciętna wydajność
  • W Polsce brakuje kilku funkcji dostępnych na innych rynkach
  • Bark aparatu tele, który jest w modelach Pro
  • Pamięć wewnętrzna w wolnym standardzie UFS 3.1
  • Zbyt wolne ładowanie
  • Zbyt wysoka cena w stosunku do możliwości

ZALETY

  • Zgrabna i dobrze wykonana obudowa
  • Odporność na pył i wodę IP68
  • Świetny ekran o bardzo wysokiej jasności
  • Płynne działanie w większości zastosowań
  • Czysty Android z dodatkowymi usługami Google i bardzo długim wsparciem
  • Ciekawe funkcje AI
  • Sprawne działanie funkcji komunikacyjnych
  • Niezły czas pracy

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl