DAJ CYNK

Huawei Watch GT 5 Pro to już ideał. Nie mam na co narzekać (test)

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Zegarki z serii Watch GT to najpopularniejsza linia smartwatchy Hauwei. Piąta generacja przyniosła kolejne nieuprawniania i jeszcze bardziej kusi do zakupu. Zobaczmy, jak spisuje się Huawei Watch GT 5 Pro.

Huawei Watch GT 5 Pro wkracza do sprzedaży w kilku wariantach – mniejszych 42 mm, które powinny zainteresować panie, oraz w dwóch edycjach 46 mm. Do mnie trafił Huawei Watch GT 5 Pro 46 mm Active, czyli wersja z kopertą w kolorze czarnym i z fluoroelastomerowym paskiem, również w kolorze czarnym. Jest też wariant Elite z kopertą w kolorze srebrnym z niebieskimi i czerwonymi zdobieniami na bezelu i tytanową bransoletą. Różnica w cenie jest dość duża – model Elite kosztuje 1999 zł, za to Active jest dostępny za 1599 zł. Ta kwota może zadecydować o popularności czarnej wersji.

Huawei Watch GT 5 Pro: najważniejsze dane

  • Wymiary 46,3 x 46,3 x 10,9 mm, masa 53 g (bez paska)
  • Ekran AMOLED 1,43" (466 × 466, 326 ppi)    
  • Materiały: stop tytanu klasy lotniczej TC4, nanoceramika, szafirowe szkło na ekranie
  • Wytrzymałość IP69K, 5 ATM
  • Funkcje: głośnik i mikrofon (połączenia głosowe przez Bluetooth), asystent głosowy (w wybranych językach), zarządzanie odtwarzaniem muzyki, zdalna migawka, fazy księżyca i zmiany pływów, czas wschodu i zachodu słońca, ostrzeżenia o burzy, barometr i kompas, kalendarz, stoper, minutnik, alarmy, funkcja szukania telefonu, AppGallery, sklep z tarczami, płatności zbliżeniowe NFC
  • System pomiarów HUAWEI TruSense
  • Pomiary: tętna, stresu, saturacji krwi i temperatury skóry, ćwiczenia oddechowe, monitoring snu z analizą oddechu, funkcja „W formie” – śledzenie deficytu kalorycznego
  • Analiza EKG z pomiarem sztywności tętnic
  • Podgląd map na ekranie, wyznaczonej trasy
  • Ponad 100 trybów sportowych (w tym pływanie, wspinaczka górska, padel i e-sport), analiza treningów, zapis trasy biegu (GPS). Nowy tryb golfowy
  • Łączność: Bluetooth 5.2 (BR+BLE+EDR), NFC
  • Lokalizacja: GPS (dwuzakresowy), GLONASS, Galileo, BDS, QZSS
  • Czujniki: głębokości i temperatury, żyroskop, akcelerometr, optyczny pomiar tętna, barometr, EKG, światła otoczenia, magnetometr
  • Akumulator: 524 mAh, czas pracy: ok. 14 dni na jednym ładowaniu
  • Ładowanie bezprzewodowe 5V-9V DC / 2A; pełne naładowanie w 60 minut

Zobacz: Huawei Watch GT 5 i Watch GT 5 Pro. Nowa generacja kultowych zegarków

Nowy design i jeszcze większa wytrzymałość

Zegarki Watch GT były na początku istnienia serii tymi zdecydowanie tańszymi, jednak z generacji na generację nabierają charakteru, zwłaszcza w edycji Pro. Huawei Watch GT 5 Pro wznosi się na kolejny poziom.

Zegarek wykonany jest z bardzo wytrzymałego tytanu klasy lotniczej TC4 oraz nanoceramicznej warstwy na spodzie. Wyświetlacz chroniony jest przez szafirowe szkło – takie połączenie materiałów jest już charakterystyczne dla zegarków klasy premium, więc wymagający użytkownicy będą zadowoleni. Dla przypomnienia – Watch GT 4 wykonany był ze stali nierdzewnej, podobnie jak model Watch GT 5 bez „Pro” w nazwie.

Sterowanie odbywa się za pomocą obrotowej koronki, która włącza lub cofa menu z aplikacjami i pozwala także na przewijanie treści. Do dyspozycji otrzymujemy także dolny przycisk na godzinie 4, który z kolei w domyślnych ustawieniach włącza aktywności. Taka konfiguracja jest już znana z poprzednich modeli zegarków Huawei.

Wytrzymałość mechaniczną na uderzenia dość szybko zweryfikowałem w typowych sytuacjach – czy to uderzając kopertą o futrynę drzwi, czy zawadzając o skrzynkę z narzędziami podczas prac na działce. Zegarek przeszedł to bez najmniejszej ryski, a było też kilka innych przygód. Według Huawei nowe materiały zapewniają o 200% większą wytrzymałość szkła i koperty.

Nowy Watch GT 5 Pro stał się jeszcze bardziej wytrzymały w porównaniu do poprzednika. O ile ogólna wytrzymałość podczas pływania pozostaje na poziomie 5 ATM, to pojawił się nowy tryb nurkowania swobodnego na głębokość 40 m – co oznacza, że zegarek jest w stanie realnie wytrzymać takie zanurzenie.

Zwiększyła się też odporność na czynniki zewnętrzne – odporność i pył i działanie wody określa teraz norma IP69K, co oznacza, że zegarek wytrzyma także działanie gorącego strumienia wody pod dużym ciśnieniem. 

Nowy model ma niemal takie same wymiary, jak poprzednik – 46,3 x 46,3 x 10,9 mm – ale trochę przybrał na wadze. Te 53 g wciąż jednak zapewnia duży komfort podczas noszenia za dnia, podczas treningów i spania.


Nie można pominąć jeszcze jednej zmiany – w kształcie zegarka. Już seria Watch GT 4 (wariant Pro nie powstał, więc nie ma bezpośredniego porównania) wprowadziła nowy element – ośmiokątną kopertę, na której jednak osadzony był okrągły bezel. Teraz cała obudowa wyróżnia się ostrymi, geometrycznymi cięciami i również ramka wokół wyświetlacza jest ośmiokątna. 

Czy to zmiana na plus? To oczywiście rzecz gustu. Sam jestem wielkim entuzjastą oktagonalnych kopert zegarków, ale jednak Watch GT 4 jakoś bardziej mi się podobał. To kwestia szczegółów, proporcji – Watch GT 5 Pro jest trochę jak Cybertruck wśród zegarków, nie do końca wiadomo, czy takie wzornictwo jest bardziej dziwne, czy ładne. 

Ostrzejsze linie pojawiły się też w miejscu mocowania pasków. Poprzednik po zdjęciu paska czy bransolety miał tradycyjne „uszy”. Teraz całość jest zabudowana. Wciąż można mocować własne paski 22 mm, ale nie wszystkie dobrze pasują – nawet jak się zaczepi, to będzie źle się układał. Watch GT 4 dawał tu więcej swobody.

Wyświetlacz i interfejs

Wielkość i szczegółowość ekranu nie zmieniły się – otrzymujemy więc okrągły wyświetlacz AMOLED o przekątnej 1,43 cala i rozdzielczości 466 x 466 (326 ppi). To świetne parametry, by cieszyć oko pięknymi detalami interfejsu, a jednocześnie komfortowo odczytywać wszystkie opisy funkcji czy treści powiadomień.


Wyraźnie zwiększyła się jasność wyświetlacza. Watch GT 4 oferował zaledwie 600 nitów, co niestety podczas aktywności w pełnym słońcu było niewystarczające. Teraz jest to aż 1200 nitów i przyznam, że byłem w lekkim szoku, bo Watch GT 5 Pro sprawdza się w każdej sytuacji i nawet gdy na wyświetlacz bezpośrednio padają promienie słońca, to wszystko widać. Bardzo ważna zmiana na plus.

Wraz z serią Huawei Watch GT 5 Pro debiutuje nowa odsłona systemu – HarmonyOS 5.0. Zmian jest sporo, chociaż ogólna logika pozostaje taka sama. Pojawiły się upiększenia w interfejsie – są elementy półprzezroczystości (np. rozwijany od góry panel ostawień) i delikatne gradienty, co wygląda milej dla oka niż zwykłe czarne tła w poprzedniej generacji. 

Świetną zmianą są mocniej podkreślone przyciski ekranowe czy wskaźniki w aktywnościach – przeprojektowany został ekran startowy z wyraźnym „GO” oznaczającym początek aktywności, wyraźniejsze są także opisy podczas rejestracji treningu.

Zmianą, która ucieszy wielu fanów serii Watch GT, jest pełna klawiatura QWERTY, która pozwala odpowiadać na SMS-y i wiadomości w komunikatorach WhatsApp, Instagram, Messenger, Skype, Signal, Telegram i Viber. Niestety, na wiadomości np. w Slacku czy e-maile już nie odpowiemy. Klawiatura pozwala wprowadzać tekst po polsku.

Inną nowością jest funkcja zrzutu ekranu – aktywowana po naciśnięciu równocześnie obydwu przycisków. Też się może przydać.

Nowe system pomiarów, Huawei TruSense

Wraz z premierą Huawei Watch GT 5 Pro zadebiutował Huawei TruSense, czyli całkiem nowy, zintegrowany system monitorowania i analizowania aktywności, który łączy dotychczasowe rozwiązania, jak TruSeen, TruSleep czy TruBP. Nowość wnosi zmiany sprzętowe, optyczne i programowe, a TruSense monitoruje w sumie ponad 60 wskaźników zdrowia i ruchu. 

Najważniejszą zmianą fizyczną jest przeprojektowany czujnik tętna, który zbiera dane z większej powierzchni skóry niż poprzednik, co rozwiązuje problem nierównomiernego rozkładu naczyń krwionośnych. Zastosowanie nowych soczewek sensora o większej przejrzystości gwarantuje z kolei głębsze przenikanie promieni świetlnych. W rezultacie pomiary powinny być dokładniejsze, niezależnie od takich czynników, jak odcień skóry, grubość nadgarstka czy warunki pogodowe. Nowy system pomiarowy powinien się sprawdzać także podczas wykonywania gwałtownych ruchów – czyli w trakcie intensywnych treningów, skoków, a nawet w trakcie pływania. 

TruSense obejmuje także pomiary innych wskaźników organizmu, dostarczając danych do analizy pracy serca, saturacji krwi (SpO2), poziomu stresu, bilansu kalorycznego (znana już z Watch GT 4 aplikacja  W formie), temperatury skóry czy jakości snu.

Czy faktycznie Huawei TruSense jest tak przełomowy? Czytając opis techniczny, nie mam co do tego wątpliwości, choć w praktyce nie zaobserwowałem znaczących różnic w porównaniu z już bardzo dobrym pod tym względem poprzednikiem, Huawei Watch GT 4. W trakcie testów miałem do dyspozycji obydwa modele i na potrzeby pomiarów używałem ich jednocześnie. Jakie były wyniki?

W większości sytuacji obydwa zegarki pokazywały takie samo tętno albo różniące się o 2-3 uderzenia na minutę. W trakcie odpoczynku podawały puls dokładnie tak samo, w czasie aktywności było już trochę różnic, ale też nie przekraczały 5 uderzeń na minutę. Zdarzały się co prawda momenty, gdy przez chwilę jeden zegarek pokazywał np. 95 bpm, a drugi 125 bpm, ale po chwili obydwa wyrównywały do 110 bpm. Zapis godzinnej aktywności wykazywał kilka takich, krótkotrwałych różnic, ale wykres z całego pomiaru był podobny. Sprawdziłem też Huawei Watch GT 5 Pro w porównaniu do zegarka Garmin Fenix 7X z sensorem Elevate 4, który zdaniem wielu użytkowników potrafi płatać figle – i wyniki były również niemal identyczne, zarówno te chwilowe, jak i na wykresie. Nie wiem do końca, czy to rekomendacja, czy też nie.


Więcej różnic między Huawei Watch GT 4 a Huawei Watch GT 5 Pro dostrzegłem w pomiarach snu. Chociaż obydwa zegarki podawały dokładnie te same czasy zaśnięcia i przebudzenia (czasem z różnicą 1 m), to jednak rozbieżności następowały w pomiarach faz snu i sięgały nawet 15 minut, choć częściej było to około 5 minut. Finalnie wykresy były jednak bardzo podobne, a ocena snu identyczna.

Nie wnikając w różnice między zegarkami, trzeba przyznać, że Huawei Watch GT 5 Pro jest napakowany zaawansowanymi funkcjami pomiarowymi jak znacznie droższe modele. Część z nich znana jest z poprzedniej generacji, część doczekała się usprawnień. Poza standardowymi analizami są też: monitoring oddychania podczas snu (pozwala zdiagnozować objawy bezdechu sennego), a także ulepszony pomiar EKG z analizą takich parametrów, jak migotanie przedsionków i sztywność tętnic.

GPS i śledzenie aktywności

Kolejne usprawnienie w Huawei Watch GT 5 Pro to lokalizacja GNSS. Zegarek łączy dwuzakresowy GPS z systemami GLONASS, Galileo, BDS oraz QZSS. Dodatkowo producent zastosował nowy typ anteny, która porównuje do słonecznika. Nowość w porównaniu do Watch GT 4 powinna zapewnić skuteczność większą nawet o 40% podczas rejestrowania trasy, 30% podczas pomiaru dystansu i 20% tempa. Cóż, trudno to zweryfikować, bo Watch GT 4 nie sprawiał problemów podczas rejestrowania aktywności, więc takie różnice na korzyść nowego modelu mogą się objawiać w szczególnie ciężkich warunkach, np. w mocno pochmurny dzień czy pod osłoną drzew. W moich pomiarach wyniki były bardzo zbliżone i na przykład różnica w dystansie na około 7-kilometrowej trasie wynosiła 10 metrów, a sam zapis śladu wyglądał identycznie. Trudno ulepszać coś, co jest już bardzo dobre.

Szybkość ustalania pozycji jeszcze się poprawiła – zajmuje to dosłownie sekundę czy dwie nawet w trudnych warunkach. Zegarek nie musi być połączony w danej chwili do smartfonu, ale powinien mieć pobrane najnowsze dane o położeniu satelitów.

Huawei Watch GT 5 Pro oferuje ponad 100 dyscyplin sportowych, a wśród nowości poza wspomnianym nurkowaniem do 40 m jest też nowy tryb golfowy, który wyświetla mapy pól golfowych (ponad 15 tys. map do wyboru), podaje wskazówki podczas gry, a po jej skończeniu – podaje statystyki.  Sam jednak golfem się nie interesuję, więc nie potrafię nic więcej powiedzieć na ten temat.

Kolejnym nowym dodatkiem jest RouteDraw, funkcja wprowadzająca element zabawy do treningów biegowych. Chodzi o to, żeby podczas aktywności rysować śladem GPS określone kształty – np. znaki zodiaku. Trasy są wcześniej zdefiniowane i żeby z nich skorzystać, trzeba pobrać je przez smartfon na zegarek. Na start do wyboru jest tylko kilka tras, ale zapewne ta funkcja jeszcze ciekawie się rozwinie.

Z Huawei Watch GT 5 Pro na szlaku

Jako miłośnik wędrówek po lasach i bezdrożach szczególnie zainteresowałem się możliwością uruchomienia map i nawigacji bezpośrednio na zegarku, bez uruchamiania aplikacji Mapy Petal na smartfonie.

Niestety, wciąż nie ma opcji samodzielnego działania aplikacji Mapy Petal. Zegarek Watch 4 Pro (czyli nie GT) wprowadził funkcję, która pozwalała nawigować w trybie pieszym lub rowerowym z widokiem mapy, bez połączenia ze smartfonem. W Watch GT 5 Pro wciąż tego brak.

Nowością jest jednak możliwość pobrania Map Petal do wykorzystania podczas aktywności sportowych, np. jazdy na rowerze czy wędrówki pieszej. Producent zachwala mapy terenowe wraz z poziomicami. Żeby skorzystać z tej opcji, trzeba najpierw dodać mapę wybranego regionu za pomocą aplikacji Zdrowie Huawei. Do dyspozycji są mapy całego świata, podzielone na państwa, a w przypadku Polski można pobrać poszczególne województwa. Korzystając z tego trybu map, można podczas aktywności włączyć nawigację po śladzie lub w linii prostej do wyznaczonego celu. Na ekranie wyświetlany jest też kompas, a mapę można przybliżać, kręcąc koronka i przesuwać palcem. 

Wygląda to dość obiecująco, ale szczegółowość map jest różna. W Warszawie rzeczywiście widać ulice, parki, zbiorniki wodne i jest to nawet przydatne. Gdy jednak wybrałem się na kilka dni w podlaską cześć województwa lubelskiego, to niestety widziałem tylko białe plamy i dopiero po znacznym oddaleniu mapy pojawiały się główne drogi asfaltowe, zarys terenów zielonych czy wijący się Bug. 


W terenie ta funkcja niezbyt się więc przydała, bo gdy dochodziłem do rozstajów, Mapy Petal prezentowały tylko niezmąconą niczym biel. W tym samym czasie zegarek Garmina z mapami Topo pokazywał też drogi polne i leśne, więc Huawei ma tu jeszcze sporo do zrobienia. Mimo wszystko yo obiecująca funkcja, która może doczeka się jeszcze dopracowania. 

Rozmowy, płatności NFC i inne funkcje

W Watch GT 5 Pro nie brakuje innych funkcji, do jakich przyzwyczaił nas Huawei – a nawet są nowości. Przełomowe dla zegarków marki jest wprowadzenie płatności przez NFC. Ich brak był zawsze przedmiotem narzekań recenzentów. 

Nowość jest, ale z pewnymi ograniczeniami. Po pierwsze do jej działania potrzebne jest konto i aplikacja Quicko – jest to polski fintech, coś w rodzaju Revoluta, który wydaje własne karty, ale nie umożliwia podpięcia karty z innego banku. Trzeba więc zasilić konto w Quicko, by płacić zbliżeniowo zegarkiem Huawei. 

Jak to działa? Nie wiem, w trakcie przedpremierowych testów funkcja nie była jeszcze dostępna, a aplikacja Zdrowie Huawei (w wersji beta) niezmiennie wyświetla komunikat, że opcja Portfel nie jest dostępna w moim kraju. Pozostaje więc czekać na dostępność finalnej wersji aplikacji i usługi.

Huawei Watch GT 5 Pro ma też inne funkcje, przydatne użytkownikom smartfonów: możliwość odbierania i nawiązywania połączeń ze sparowanego telefonu. Wbudowany głośnik i mikrofon pozwalają na prowadzenie rozmów, choć jakość jest raczej przeciętna. Tu pojawia się jednak pewne usprawnienie – gdy otaczający nas hałas przekracza 65 decybeli, Watch GT 5 Pro automatycznie zmienia poziom głośności, co pozwala na prowadzenie rozmów na ulicy lub w samochodzie.

Czas pracy

Producent obiecuje, że Watch GT 5 Pro bez specjalnego oszczędzania przepracuje do 14 dni. Dużo jednak zależy od niuansów, chociażby jasności wyświetlacza, zużycia energii przez tarczę zegarka i aktywnego AoD. W moim przypadku po włączeniu AoD, z aktywnościami GPS co dwa dni, z pełnym monitoringiem snu w nocy (także z funkcją analizy oddechu) zegarek wytrzymywał przez 7-8 dni, czyli działała bardzo podobnie, jak Watch GT 4. W nocy Watch GT 5 Pro zużywa 2-3% akumulatora, więc to niewielki wpływ, ale często wzbudzanie ekranu z pełną jasnością skróci czas pracy. Narzekać w każdym razie nie można – tydzień bez ładowania, w tak wielofunkcyjnym zegarku to dobry wynik. 

Ładowanie odbywa się poprzez standardową już, okrągłą ładowarkę zbliżeniową. Pełne zasilenie akumulatora trwa około godziny. W tym celu można też wykorzystać smartfon ze zwrotnym ładowaniem, chociaż przeszkadza tym trochę pasek umieszczony pod kątem. 

Podsumowanie

Huawei Watch GT 5 Pro to bardzo udany smart zegarek, który znów podnosi poprzeczkę. Producent już w poprzedniej generacji był bliski ideału, teraz zmniejszył dystans do minimum. Na plus liczy się ciekawy design, świetnej jakości materiały i wykonanie, ładny ekran o wysokiej jasności, solidny zestaw zaawansowanych funkcji zdrowotnych, o które niełatwo w innych zegarkach na rynku, narzekać nie powinni także sportowcy. Bardzo ładny jest interfejs, a system Harmony OS w piątej edycji zyskał na funkcjonalności. Czas pracy nie jest rekordowy, ale w pełni wystarczający. Wielkie brawa należą się za wprowadzenie płatności zbliżeniowych.

Co się może mniej podobać? Trudno wskazać jakąś poważną wadę. Nowa konstrukcja koperty utrudnia trochę wymianę pasków zegarków na własne 22 mm – niektóre źle się układają. Trochę zawiodły mnie tak zachwalane przez producenta mapy do aktywności terenowych – na razie wydają się zbyt mało szczegółowe. Można by jeszcze narzekać, że np. brakuje eSIM, ale ta funkcja przewidziana jest dla wyżej pozycjonowanych modeli Huawei – zapewne będzie w serii Watch 5. 

Czy warto kupić Huawei Watch GT 5 Pro? Cena 1599 zł za model Active wydaje się adekwatna do jego możliwości, choć moim zdaniem lepiej wygląda wariant Elite, który jednak z ceną 1999 zł wydaje się już nieco zbyt drogi. Pod względem funkcjonalnym Watch GT 5 Pro stanowi poważną konkurencję dla zegarków innych marek, kto więc kupi, nie powinien żałować. 

OCENA: 9,5/10

WADY

  • Zaczep do mocowania paska może utrudnić montaż pasków innych producentów
  • Mapy terenowe wymagają dopracowania
  • Funkcja AI Voice działa tylko z telefonami Huawei 

ZALETY

  • Przyciągając wzrok wzornictwo
  • Wysoka jakość wykonania, szlachetne materiały
  • Wysoka odporność na warunki zewnętrzne i uderzenia
  • Ładny ekran o wysokim poziomie jasności
  • System HarmonyOS zyskał wiele przydatnych usprawnień
  • Płatności zbliżeniowe przez NFC
  • Dokładne i rozbudowane opcje pomiaru stanu organizmu
  • Pomiar EKG z wykrywaniem sztywności tętnic
  • Ulepszone funkcje sportowe
  • Niezły czas pracy

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Mieszko Zagańczyk (Telepolis.pl)

Źródło tekstu: Opracowanie własne