DAJ CYNK

Realme TechLife Robot Vaccum | Szybki test automatycznego odkurzacza

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu


Realme TechLife Robot Vacuum to niedrogi robot sprzątający, którego od niedawna kupić można na polskim rynku. Mieliśmy okazję przetestować, jak radzi sobie w praktyce.

Podsumowanie | Ocena końcowa: 8/10

Jak na pierwsze urządzenie tego typu w ofercie producenta, Realme TechLife Robot Vacuum okazuje się bardzo udanym produktem, który stanowi w swoim segmencie atrakcyjną propozycję. Z samym odkurzaniem, a więc tym, co najważniejsze, robot radzi bardzo dobrze, skutecznie usuwając wszelkie zabrudzenia. Nawigacji po pomieszczeniach przydałoby się jeszcze kilka szlifów, ale tutaj również nie mamy większych zastrzeżeń. Jedynie posiadaczom grubych dywanów radzimy uważać, bo robot Realme lubi na nich utknąć i jest to prawdopodobnie najpoważniejszy zarzut, jaki możemy skierować pod jego adresem. Poza tym jednak Realme TechLife Robot Vacuum w swoim segmencie cenowym jest propozycją wartą rozważenia.

Plusy:

  • Wysoka skuteczność sprzątania
  • Sprawna nawigacja po pomieszczeniach
  • Wydajny akumulator
  • Łatwa obsługa
  • Wysoka jakość wykonania
  • Aplikacja w języku polskim

Minusy:

  • Problemy z poruszaniem się po dywanach
  • Komunikaty głosowe tylko po angielsku
  • Przy maksymalnej mocy ssania robi się głośny
  • Na błyszczącej obudowie widać wszystkie zabrudzenia

Debiutant na rynku odkurzaczy

Pierwsze skojarzenie na hasło „Realme”? Podejrzewam, że słowo „odkurzacz” nikomu przez myśl nie przeszło. Tymczasem to właśnie segment robotów sprzątających jest kolejnym obszarem, gdzie chiński producent postanowił rzucić rękawicę Xiaomi. W efekcie na rynek trafił Realme TechLife Robot Vacuum, za którego przyjdzie nam zapłacić 1299 zł.

Realme TechLife Robot Vacuum

Za te pieniądze dostaniemy rzecz jasna odkurzacz wraz ze stacją dokującą i najważniejszymi akcesoriami, takimi jak szczotki czy zapasowy filtr. Oprócz tego producent gratis dorzuca do zestawu moduł mopa, który na innych rynkach jest dodatkowo płatny, a wzbogaca robota o funkcję mycia podłóg.

Klasyczny design, solidne wykonanie

Jeśli chodzi o wygląd i pierwsze wrażenia, robot Realme nie odbiega znacząco od standardów, do których przyzwyczaili nas inni producenci. Ot, kolejne urządzenie w kształcie dysku, charakteryzujące się estetyczną, minimalistyczną stylistyką. Niecodzienny jest co najwyżej domyślny, czarno-żółty schemat kolorystyczny odkurzacza, ale na tym wszelkie ekstrawagancje się kończą. I w sumie dobrze – tego typu sprzęt powinien być nieofensywny i dyskretny, a jednego i drugiego nie można Realme TechLife Robot Vacuum odmówić. 


Obudowa robota wykonana jest w całości z tworzyw sztucznych, jednak są one dobrej jakości. Zastrzeżeń nie mam także do spasowania poszczególnych elementów, co jest o tyle istotne, że mamy tu dużo ruchomych części. Jedynie błyszczące wykończenie odkurzacza działało mi na nerwy, ponieważ mocno podkreśla wszystkie zabrudzenia i zadrapania, a te z czasem na pewno będą się pojawiać.

Realme TechLife Robot Vacuum

Dołączona do zestawu stacja dokująca należy do tych małych i dyskretnych. Plus za to, że większość obudowy jest matowa – przynajmniej tutaj producent rozsądnie podszedł do tematu wykończenia.

Realme TechLife Robot Vacuum w praktyce

W przeciwieństwie do np. Xiaomi, Realme wykorzystuje jedną aplikację dla całego swojego ekosystemu inteligentnych urządzeń, począwszy od opasek sportowych, poprzez słuchawki, na odkurzaczu kończąc. Rzeczona aplikacja nazywa się Realme Link i to właśnie z jej poziomu będziemy robota obsługiwać. Zarówno pod względem interfejsu, jak i oferowanych funkcji, trzyma się ona standardów wytyczonych przez innych producentów. Z jej poziomu możemy m.in. zaplanować cykliczne sprzątanie, zarządzać mapą pomieszczeń, m.in. poprzez wyznaczanie wirtualnych ścian (w tym osobno dla odkurzania i mopowania) czy sprawdzić stan materiałów eksploatacyjnych. Nie zabrakło nawet pilota zdalnego sterowania, dzięki któremu możemy ręcznie pokierować odkurzaczem, jeśli zajdzie taka potrzeba. Co ważne, interfejs jest czytelny, a dostęp do poszczególnych funkcji prosty i intuicyjny, szczególnie jeśli w przeszłości mieliśmy już okazję korzystać z innego urządzenia tego typu.


Słowa pochwały należą się producentowi za to, że aplikacja dostępna jest w języku polskim. Samo tłumaczenie jest zresztą poprawne i nie doszukałem się w nim żadnych rażących „kwiatków”, jak to czasem u chińskich rywali bywa. Niestety mimo spolszczonej aplikacji sam odkurzacz przemówi już do nas wyłącznie po angielsku (lub chińsku, choć nie sądzę, by to akurat komukolwiek robiło różnicę).

Kiedy już uruchomimy sprzątanie, robota Realme możemy zostawić w zasadzie samego sobie. Urządzenie korzysta z nawigacji bazującej na technologii Lidar, także z poruszaniem się mieszkaniu i identyfikowaniem przeszkód generalnie nie ma problemu. Odkurzacz bez problemu radzi sobie nawet z niewielkimi uskokami terenu, a w toku testów ani razu nie zdarzyło mu się „na amen” zaplątać w kablach (choć oczywiście na skupiska luźnych przewodów nadal radzę uważać). 

Realme TechLife Robot Vacuum

Nie oznacza to jednak, że obyło się bez potknięć. Prawdziwą zgubą testowanego modelu okazał się dywan, na którym odkurzacz jakimś cudem potrafił utknąć przy każdym sprzątaniu. Było to o tyle zaskakujące, że jak dotąd żaden inny spośród testowanych rywali nie miał z nim najmniejszego problemu. Sporadycznie zdarzało się również, że robot zapomniał lokalizacji stacji dokującej i po zakończeniu sprzątania musiał objechać wszystkie pomieszczenia, zanim wrócił na swoje miejsce. Tego typu wpadki na pewno wymagają dopracowania przy okazji przyszłych urządzeń producenta, jednak nie uważam, by w jakimś stopniu dyskwalifikowały bohatera testu podczas codziennego używania.


Podczas sprzątania możemy ustawić jeden z czterech poziomów siły ssącej. W najniższym siła ssania wynosi 500 Pa, natomiast w najwyższym 3000 Pa. Możemy też ustawić tryb automatyczny, w którym odkurzacz samodzielnie dobiera odpowiednią moc w zależności od powierzchni i stopnia zabrudzenia. Początkowo funkcja ta działała dość chaotycznie, jednak wygląda na to, że producent poprawił ją w toku aktualizacji oprogramowania i aktualnie zdaje egzamin na piątkę. Jeśli chodzi o skuteczność samego czyszczenia, robot bez problemu radzi sobie z większością zabrudzeń, takich jak m.in. kurz, piasek czy sierść.

Realme TechLife Robot Vacuum

Przy ustawieniu maksymalnej siły ssania Realme TechLife Robot Vacuum okazał się nieco głośniejszy od większości testowanych przez nas odkurzaczy. Natężenie dźwięku zmierzone z odległości ok. 1,5 m osiągało pułap 67 dBa. Na całe szczęście maksymalna moc nie powinna nam być potrzebna zbyt często, a w pozostałych trybach jest już o wiele ciszej. W najniższym z nich zmierzone przez nas natężenie dźwięku to raptem 45,5 dBa, a więc wartość, która w teorii nie powinna nam nawet przeszkodzić w drzemce. 

Kiedy już mamy stworzoną mapę pomieszczeń, na posprzątanie całego mieszkania (ok. 30 m2 podłóg) Realme TechLife Robot Vacuum potrzebuje ok. 45 minut. Wynik bardzo przyzwoity. Jeden taki cykl zużywał przy tym niecałe 40 procent akumulatora o pojemności 5200 mAh.

Realme TechLife Robot Vacuum

Jak już wspomniałem, w Polsce Realme TechLife Robot Vacuum sprzedawany jest w zestawie z przystawką mopującą. Niestety nie mieliśmy okazji sprawdzić funkcji mycia podłóg w praktyce ze względu na błąd w otrzymanym przez nas egzemplarzu przedprodukcyjnym. 

Realme TechLife Robot Vacuum jest być może odkurzaczem automatycznym, ale jednak nie do końca bezobsługowym. Na pewno co jakiś czas (w moim przypadku co 2-3 sprzątania) trzeba opróżnić pojemnik na kurz i powycinać wplątane włosy. Co jakiś czas może się także pojawić konieczność wymiany elementów eksploatacyjnych: szczotek i filtra. O właściwym momencie powiadomi nas aplikacja. Na całe szczęście cały ten bieżący serwis przebiega w znacznej mierze bezproblemowo i intuicyjnie.


Czy w takim razie Realme TechLife Robot Vacuum jest wart wydania na niego 1299 zł? Jak najbardziej. Nawet jeśli nie jest to najlepszy odkurzacz w swoim segmencie cenowym, tak pod względem funkcjonalności i skuteczności sprzątania nie mamy do niego większych zarzutów. Jest to zakup, który śmiało możemy polecić – w każdym razie tak długo, jak nie macie w domu grubych dywanów. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne