Wartości widoczne na wykresach to tak zwana delta temperatur, która pozwala na poznanie czystej wydajności chłodzenia. Ułatwia też porównanie wyników między tym co my zanotowaliśmy, a tym co osiąga Wasze chłodzenie w komputerze. W dużym uproszczeniu jest to różnica między temperaturą procesora pod obciążeniem, a temperaturą otoczenia.
Temperaturę mierzymy na dwa sposoby - przy maksymalnych obrotach na minutę dla zastosowanych wentylatorów i pompki oraz przy stałej głośności. Pierwszy sposób umożliwia poznanie maksymalnej wydajności danego chłodzenia. Drugi zaś pozwala porównywać wydajność poszczególnych chłodzeń w tym samych warunkach. Co z tego, że dane chłodzenie wygrywałoby o 1-2 °C, jeśli osiągnięto by to przemysłowymi wentylatorami o wysokim RPM i kulturze pracy suszarki.
W naszym pomiarach przyjęliśmy wartość 45 dB(A), a więc na tyle wysoko by żadne chłodzenie nie było pokrzywdzone, ale nadal dość nisko by mówić o dobrej kulturze pracy. Dla uzmysłowienia ile to jest można przyjąć, że 30 dB(A) to szum liści lub szept, 40 dB(A) to odgłosy panujące w przeciętnym domu w ciągu dnia, a 60 dB(A) to głośna rozmowa czy muzyka lecąca w tle podczas pracy lub nauki. Powinno to dać dobry pogląd gdzie plasuje się nasze 45 dB(A).
Pomiary temperatur wykonujemy w trzech scenariuszach - spoczynek, czyli wartości przy minimalnym obciążeniu procesora; Cinebench R23 czyli zaawansowany rendering grafiki 3D, a więc maksymalne obciążenie procesora i 3DMark Time Spy (CPU), czyli wartości pośrednie, charakterystyczne dla nowszych gier AAA. Co więcej całość sprawdzamy zarówno na ustawieniach domyślnych procesora, jak i po znaczącym podkręceniu (OC) z podniesionym napięciem.
Jak w naszych testach wypada Cooler Master MasterLiquid ML280 Mirror na Intel Core i9-12900K? Nieźle, ale bez szału. W przypadku niepodkręcone procesora notujemy w spoczynku i grach dość niskie temepratury jak na taką ilość rdzeni i wątków. Również test w Cinebench R23 nie budzi zastrzeżeń. Gorzej jednak ma się sprawa po OC - w spoczynku nadal jest idealnie, a w grach tylko trochę gorzej bo mowa o skoku o nieco ponad 5 °C. Niestety gdy wyciskamy siódme poty z CPU, a więc pod pełnym obciążeniem w Cinebench R23, to dobijamy prawie do 100 °C i mamy po prostu do czynienia z thermal throttlingiem. Innymi słowy obniżaniem taktowania procesora (a więc i wydajności) by zbić temperatury.
Źródło zdjęć: Telepolis, Shutterstock