DAJ CYNK

Test telefonu HTC 7 Trophy

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Do przeglądania sieci służy przeglądarka Internet Explorer w wydaniu mobilnym. Oferuje ona szereg funkcji dotychczas niedostępnych u poprzedników, które zbliżają go do czołówki stawki. Przede wszystkim dwudotyk, czyli popularne "szczypanie" w celu przybliżania i oddalania wyświetlanych treści. Jego czułość jest idealna, responsywność wzorcowa, a płynność - nadspodziewanie dobra. W połączeniu z możliwością płynnego przeglądania nie do końca wczytanych jeszcze stron, otwierania ich w kartach czy swobodnego i płynnego przełączania się pomiędzy nimi tworzy to bardzo wygodne narzędzie do przeglądania zasobów sieci. Każdą ze stron można podzielić się ze światem (wiadomość zwykła lub email), wyszukać na niej konkretny ciąg znaków lub przypiąć do pulpitu. Jednak i tutaj twórcy systemu nie ustrzegli się kilku niedociągnięć.

Po pierwsze funkcjonalnych - adres strony można wpisywać jedynie w pionowej orientacji ekranu, co nie jest zbyt wygodnym rozwiązaniem, m.in. ze względu na pionową orientację klawiatury. Po drugie liczba ustawień - możliwość składowania w pamięci telefonu "ciasteczek", podpowiedzi w wyszukiwarce Bing, wybór wersji strony (standardowa lub mobilna, jeśli dostępna) oraz opcja usunięcia historii to zdecydowanie zbyt mało jak na nowoczesną przeglądarkę instalowaną w tak potężnych smartfonach.

Samo działanie przeglądarki jest szybkie i przyjemne - strony renderują się w akceptowalnym czasie, są identyczne z wersją biurkową i nic nie można im zarzucić. No, może jedynie to, że nie kompresuje ona przesyłanych danych, co wiąże się z dużą ilością koniecznych do pobrania.

Oprócz tego w telefonie znalazła się również Microsoftowi wyszukiwarka Bing, która oprócz standardowego wyszukiwania oferuje również to oparte o polecenia głosowe. Niestety, polski język wciąż nie jest obsługiwany. Sama natomiast przeglądarka działa odmiennie od tej najbardziej popularnej - Google - czego efektem są również inne wyniki.

Z ciekawostek warto tutaj zaznaczyć, że każdego dnia posiada ona inny obraz w tle. Jest to na tyle miła, sympatyczna i ciekawa opcja, że przyłapałem się na tym, że każdego dnia chociaż raz musiałem ją uruchomić (dedykowanym klawiszem sprzętowym), aby zobaczyć jaki obraz prezentowany jest danego dnia. Każdy z obrazów posiada od jeden do trzech pól, po dotknięciu których wyświetlana jest krótka jedno- lub dwuzdaniowa informacja na temat znajdujące się na nim obiektu. Mały gadżet, a jak bardzo cieszy. ;-)

Niestety, wśród opcji internetowych zabrakło funkcji modemu, czyli możliwości udostępniania połączenia internetowego dla komputera. To kolejna już wada systemu, która w znaczny sposób ogranicza możliwość wszechstronnego wykorzystywania telefonu. Zabrakło też tutaj możliwości wyciągnięcia bezpośrednich opcji sieciowych na pulpit tak, aby np. włączenie modułu WiFi można było dokonać jednym dotknięciem ekranu.

Aparat

Trophy posiada na swoim wyposażeniu aparat fotograficzny z matrycą 5 Mpix, który pozwala wykonać zdjęcia w rozdzielczości 2560 x 1920 pikseli. Wbudowana dioda LED doświetla rejestrowane kadry, autofokus (niestety nie dotykowy) wyostrza kadr na interesującym nas elemencie, a funkcja geotagging oznacza zdjęcia współrzędnymi geograficznymi, w których zostały wykonane.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News