DAJ CYNK

Test telefonu Samsung S6102 Galaxy Y Duoz

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Za mniej niż 500 zł nabyć można smartfon o wyjątkowo długiej nazwie: Samsung S6102 Galaxy Y Duoz. "Duoz" w nazwie sugeruje, że telefon obsługuje dwie karty SIM (na innych rynkach jest to Duos). I rzeczywiście, pod baterią znajdziemy dwa gniazda na karty Mini-SIM, na dodatek każda z nich zalogować może się zarówno do sieci 2G, jak i 3G. Z kolei "Y(oung)" jasno wskazuje grupę docelową smartfonu, którą są ludzie młodzi.

Za mniej niż 500 zł nabyć można smartfon o wyjątkowo długiej nazwie: Samsung S6102 Galaxy Y Duoz. "Duoz" w nazwie sugeruje, że telefon obsługuje dwie karty SIM (na innych rynkach jest to Duos). I rzeczywiście, pod baterią znajdziemy dwa gniazda na karty Mini-SIM, na dodatek każda z nich zalogować może się zarówno do sieci 2G, jak i 3G. Z kolei "Y(oung)" jasno wskazuje grupę docelową smartfonu, którą są ludzie młodzi. Dwa gniazda pozwalają na jednoczesne zainstalowanie w telefonie karty Aero2 z darmowym Internetem obok drugiej, służącej do rozmów i SMS-ów. Oczywiście to tylko jeden ze scenariuszy, bo zastosowań telefonu na dwie karty SIM można znaleźć znacznie więcej (np. zainstalowanie lokalnej karty SIM w czasie pobytu poza granicami kraju). S6102 to jednak docelowo przede wszystkim telefon "młodzieżowy". Musi więc sprawdzić się również w czasie odtwarzania i rejestrowania multimediów czy być w stanie uruchomić zabijające nudę gry. W tym ostatnim przeszkodzić może niezbyt wydajny procesor, jednak trudno też wymagać niewiadomo czego od jednego z najtańszych smarfonów na rynku. Wiemy już, że telefon jest tani, zobaczmy teraz jak jest z jego jakością. Zapraszam do lektury recenzji.

Zestaw

W malutkim pudełku znalazłem tylko telefon, baterię, jednoczęściową ładowarkę microUSB (dość powolną, zaledwie 0,55 A) i krótki przewód USB-microUSB. Zabrakło choćby najprostszych słuchawek, nie wspominając o karcie pamięci, która w przypadku zaledwie 512 MB pamięci ROM (dostępne 160 MB dla użytkownika) jest po prostu koniecznością. Przeglądając oferty telefonu w Internecie spotkać można zarówno zestawy pozbawione karty pamięci jak i wyposażone w kartę o pojemności 2 GB. Taka karta pozwoli przetrwać chwilę przed zakupem tej właściwej - za 50 zł bez problemu dostaniemy nośniki klasy dziesiątej o pojemności 16 GB.



Obudowa - świetne materiały i tragiczny wyświetlacz

Miałem w rękach wiele kilkukrotnie droższych telefonów Samsunga i innych producentów, które pod względem jakości wykonania nie miały szans równać się z S6102. Cały tył i częściowo boki urządzenia stanowi czarna klapka baterii, pokryta podobnym do gumy tworzywem i dość zgrabnie wyprofilowana. Matowa, gumowana powierzchnia wyjątkowo przyjemnie wtapia się w dłoń i dodaje pewności, że telefon nagle nie wyślizgnie nam się z ręki. Między pokrywą baterii a ramką wyświetlacza znalazł się gruby pasek plastiku, który swoim chromowaniem nawiązuje do wyższych modeli z linii Galaxy. 3,14-calowy wyświetlacz stanowi około 2/3 przedniego panelu. Tuż nad nim znajdziemy szczelinę głośnika słuchawki, a obok niej czujniki jasności otoczenia i zbliżania (brak kamerki do rozmów wideo). Natomiast poniżej wyświetlacza znajdują się dwa dotykowe przyciski funkcyjne: wróć i menu podręcznego oraz umieszczony między nimi przycisk Home. Na dole obudowy umieszczone zostały złącze microUSB i mikrofon, z lewej strony znajdziemy przyciski regulacji głośności i szczelinę zaczepu smyczy, ze strony prawej włącznik / przycisk blokady telefonu, a na górze gniazdo słuchawkowe typu JACK 3,5 mm. Tył smartfonu jest niemal gładki, za wyjątkiem otworu oczka aparatu fotograficznego 3,15 Mpix i podwójnej szczeliny głośnika zewnętrznego. Zdjęcie pokrywy baterii daje nam dostęp do gniazda kart microSD, a po wyjęciu litowo-jonowej baterii EB464358VU o pojemności 1300 mAh odsłaniają się nam dwa gniazda na duże, tradycyjne karty SIM (Mini-SIM).



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News