W październiku 2021 roku na polskim rynku zadebiutowały nowe smartfony firmy Xiaomi z serii 11T. Już podstawowy model, który trafił do mnie na dwa tygodnie, oferuje świetne wyposażenie (przynajmniej na papierze), a także niezły wygląd. A jak się sprawuje na co dzień? Tego się dowiesz z poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.
Xiaomi 11T to duży, ale świetnie leżący w dłoni smartfon, który ma wyświetlacz FullHD+ z odświeżaniem 120 Hz oraz potrójny zestaw aparatów fotograficznych na tylnym panelu, z główną jednostką o rozdzielczości 108 Mpix na czele. Całość, napędzana MediaTekiem Dimensity 1200, zamknięta jest w odpornej na pyły i zachlapanie szklanej obudowie z aluminiową ramką.
Najważniejsze cechy telefonu:
Szklana obudowa z aluminiową ramką, Corning Gorilla Glass Virtus (przód),
Zgodność z normą IP53,
Wymiary: 164,1 x 76,9 x 8,8 mm, masa: 203 g,
6,67-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości FullHD+ (1080 x 2400 pikseli, 395 ppi), 120 Hz, HDR10+, czujnik oświetlenia,
Głośniki stereo,
Czytnik linii papilarnych na boku obudowy (w przycisku zasilania),
Ośmiordzeniowy chipset MediaTek Dimensity 1200 (1 x Cortex-A78 @3 GHz + 3 x Cortex-A78 @2,6 GHz + 4 x Cortex-A55 @2,0 GHz), proces technologiczny 6 nm,
Grafika Mali-G77 MC9,
8 GB RAM-u, 128 GB pamięci masowej UFS 3.1 (106 GB dla użytkownika),
Xiaomi 11T sprzedawany jest w białym, kartonowym pudełku. Do mnie trafił smartfon w kolorze Meteorite Grey (szarym). W zestawie znalazła się ładowarka o maksymalnej mocy 67 W, przewód USB A-C oraz metalowa igła do wysuwania tacki na karty SIM. Jak przystało na Xiaomi, w pudełku nie zabrakło również bezbarwnego etui na telefon.
Podczas testów korzystałem z przewodowych słuchawek Samsung AKG oraz bezprzewodowych słuchawek Sony MDR-100ABN.
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na
Google News