DAJ CYNK

Kobieta z piekła rodem. Polak stracił 120 tys. zł

Mieszko Zagańczyk

Bezpieczeństwo

Polak stracił 120 tys. zł

O niebezpieczeństwach, jakie wiążą się z inwestycjami w kryptowaluty, „wie każdy”, jednak nie brakuje naiwnych, którzy skuszeni łatwym zarobkiem, tracą spore kwoty. Omotany przez podstępną kobietę zielonogórzanin stracił w ten sposób ponad 120 tysięcy złotych.

Ryzyko związane z inwestycjami w kryptowaluty wynika z niepewności tego rynku, ale przede wszystkim – z nieuczciwości osób, które namawiają do powierzenia im swoich funduszy. Chociaż przed ryzykiem ostrzega i policja, i media, nie brakuje chętnych na łatwy zarobek.

O tym, że jest to łatwy sposób na stratę swoich oszczędności, przekonał się mieszkaniec Zielonej Góry, który został oszukany na ponad 120 tys. zł. Jak do tego doszło?

Jak podaje zielonogórska policja, przestępcy przekonali swoją ofiarę, że może bezpiecznie zainwestować swoje pieniądze w kryptowaluty i w krótkim czasie zarobić duże pieniądze. Być może ich próby spełzłyby na niczym, gdyby nie współpracująca z oszustami kobieta. To ona odegrała kluczową rolę w tym przedstawieniu.

Zielonogórzanin poznał w internecie kobietę, która przedstawiła mu się jako Anna i poinformowała, że na stałe mieszka w Singapurze. Początkowo prowadził z nią tylko niezobowiązujące rozmowy, z czasem jednak kobieta zaproponowała mu inwestycję w kryptowaluty

Ten początkowo się nie zgodził, być może zachowując wtedy jeszcze odrobinę rozsądku. Gdy jednak propozycja padła ponownie, nie potrafił się jej oprzeć. Anna z Singapuru kusiła go rzekomymi zyskami, jakie sama osiągnęła na takiej inwestycji. Mamiony obietnicą szybkiego i dużego zarobku mieszkaniec Zielonej Góry w końcu dał się namówić i zainwestował na początku 10 tysięcy złotych. 

Na tym nie poprzestał. Ponieważ cały czas obserwował swoje zyski w wirtualnym portfelu, nabrał przekonania, że jest to uczciwy biznes i wpłacał kolejne pieniądze. W sumie przelał ponad 120 tysięcy złotych.

Czar prysł, gdy chciał wypłacić swoje pieniądze. Kusząca fortuną Anna przestała odbierać telefony, a w wirtualnym portfelu pojawiła się informacja, że pieniądze są zamrożone i trzeba wpłacić kolejne.

Szansa, że odzyska stracone kwoty, jest bliska zeru. Jak podaje policja, ta historia to tylko jedna z wielu podobnych, z jakimi na co dzień mają do czynienia mundurowi w całej Polsce. Zgłoszenia napływają codziennie.

Zobacz: Mała kropka. Tyle wystarczy, by wyczyścić Ci konto
Zobacz: Szczepiłeś się? Uważaj, ten atak zagraża właśnie Tobie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Policja.pl