DAJ CYNK

Rośnie liczba skarg na Revoluta. Coraz więcej niezadowolonych klientów

Anna Kopeć

Bezpieczeństwo

Głosów, że Revolut nie okazuje takiej troski ofiarom kradzieży, jakby sobie tego życzyły, nie brakuje. Słaby też jest kontakt z firmą po tego typu incydentach. Najwyraźniej, coś jest na rzeczy. 

Niedawno pisaliśmy o historii, która przydarzyła się pewnemu Irlandczykowi i wiązała się z utratą pieniędzy z konta Revolut. Bank początkowo odmówił zwrotu pieniędzy, dopiero po nagłośnieniu sprawy w mediach, zwrócił brakujące oszczędności swojemu klientowi. 

Bloomberg podał, że w ciągu 2023 roku liczba skarg na postępowanie Revoluta względem ofiar oszustw, gwałtownie wzrosła. Żalą się na niego głównie brytyjscy klienci, którzy zostali poszkodowani na skutek rozmaitych cyberataków. Tymczasem, Revolut skargi odrzuca. Tysiące z klientów nie doczekało się zwrotu utraconych środków, zatem zwrócili się oni ze skargą do brytyjskiego odpowiednika Rzecznika Finansowego (Financial Ombudsman Service). 

I bardzo im się to opłacało. W połowie zgłoszonych spraw, rzecznik Finansowy przyznał rację poszkodowanym. Liczba skarg na Revoluta wyniosła grubo ponad 2 tysiące, co oznacza wzrost o 35%. Revolut pieniądze oddał, ale polityki nie zmienił - nadal odrzuca większość kierowanych skarg. 

Jak podaje raport FOS, liczba skarg dotyczących kradzieży pieniędzy z kont, to ogólnie rosnący trend. Jest najwyższy w ciągu 10 ostatnich lat. W 2023-24 wpłynęło ponad 80 tysięcy skarg, a rok wcześniej było ich 60 tysięcy. Oszuści są coraz bardziej kreatywni i wykorzystują coraz to bardziej perfidne metody wyłudzania pieniędzy. Aby nie dać się oszukać, musimy zachować ostrożność na każdym kroku. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Proxima Studio / Shutterstock.com

Źródło tekstu: cashless, Bloomberg