BLIK podsumował pierwszy kwartał 2020 roku. Mimo niepewności i masowego wybierania gotówki z bankomatów ten sposób korzystania z Blika traci popularność. W handlu internetowym zaś BLIK znów zdeklasował karty płatnicze.
W pierwszym kwartale 2020 roku BLIK zyskał popularność w każdym segmencie, w którym możemy z niego skorzystać. Największym zainteresowaniem cieszy się w segmencie sprzedaży internetowej. W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2020 roku wykonaliśmy niemal dwukrotnie więcej transakcji przez internet niż w 2019.
Według danych NBP w tym segmencie BLIK od dawna wyprzedza karty płatnicze. BLIK pierwszy raz wyprzedził karty w Q4 2018 roku i sukcesywnie zwiększa dystans. W ostatnim kwartale 2019 roku NBP zanotował 33,4 mln transakcji kartowych w segmencie handlu internetowego i aż 52,8 mln transakcji Blikiem.
W kanale POS, czyli płatności wykonywanych przy terminalu, BLIK także rośnie. Wzrost ten jednak wyhamował w marcu, gdy ograniczone zostały możliwości robienia zakupów w sklepach stacjonarnych. Polski Standard Płatności spodziewa się jednak, że ten segment „odbije” po wprowadzeniu na dobre płatności zbliżeniowych. Przy okazji trzeba dodać, że w zarządzie PSP od kwietnia zasiada Bartek Ciołkowski, przedstawiciel Mastercard – partnera płatności zbliżeniowych Blika.
Coraz chętniej rozliczamy się między sobą bez użycia gotówki. Płatności P2P (peer-to-peer) zaliczyły niemal trzykrotny wzrost liczby transakcji. Odpowiadają za to dwa czynniki. Po pierwsze, w aplikacjach banków ING i mBanku można już korzystać z prośby o zapłatę Blikiem. W ciągu Q1 2020 klienci wysłali ponad 100 tysięcy takich próśb. Po drugie, więcej osób dzieli się zakupami w czasie zagrożenia, a BLIK znacząco ułatwia rozliczenia.
Zobacz: W kantorze PKO zapłacisz teraz Blikiem
Zobacz: BLIK skończył 5 lat. Po 353 mln transakcji czas wyjść poza Polskę
Spada popularność bankomatów. Niepewność przed ogłoszeniem stanu epidemicznego pchnęła tysiące osób do bankomatów. Tym samym wzrosła średnia kwota wypłaty z bankomatu. Liczba wypłat jednak sukcesywnie maleje. To ciekawe zjawisko dla Blika, który przecież zaczął jako system wypłacania pieniędzy z bankomatu bez karty. Ten segment jest obecnie najrzadziej wykorzystywany przez użytkowników Blika. Początek 2020 roku przyniósł spadek liczby wypłat Blikiem z bankomatu o 9 proc. w porównaniu do końcówki 2019 roku (z 6,8 do 6,2 mln transakcji). To pierwszy taki spadek i trend się utrzyma także po „odmrożeniu” gospodarki. Polacy przyzwyczajają się do płatności bezgotówkowych, a w tle zachodzi zmiana pokoleniowa.
Najlepszy dzień Blika w pierwszym kwartale to 10 marca 2020. Tego dnia wykonaliśmy 1162 transakcje Blikiem.
W pierwszym kwartale 2020 roku Polacy bardzo chętnie płacili Blikiem za elektronikę i AGD. Nic dziwnego – musimy więcej czasu spędzać w domach. Warto mieć do tego nowy telewizor, konsolę, ekspres do kawy, a dzieci powinny mieć swoje komputery lub tablety, które pomogą im w zdalnej nauce.
W tym kontekście nie dziwi też spory wzrost płatności Blikiem za chemię gospodarczą i suplementy diety. Chcemy zapewnić sobie wyższą odporność i czyste otoczenie.
Trwałym efektem może być wzrost płatności za streaming gier komputerowych, także powiązany z potrzebą pozostania w domach. Co ciekawe, wzrost konsumpcji usług VoD nie przełożył się na znaczący wzrost transakcji w tym segmencie. Niemniej jednak usługi mogą zmienić nasze przyzwyczajenia i ta zmiana w zachowaniu klientów Blika będzie trwała. Podobnie może utrzymać się zainteresowanie zakupami online, co z kolei wymaga większego zaangażowania kurierów. Tu BLIK skutecznie wypiera dostawy za pobraniem.
Ostatni kwartał przyniósł także ogromny wzrost wykorzystania aplikacji bankowych, które mają BLIK. PSP jeszcze nie miał takiego przyrostu bazy użytkowników w ciągu jednego miesiąca jak w marcu 2020 roku. Właśnie teraz bankowość mobilna ma szansę przegonić bankowość internetową, wykonywaną „na desktopie”.
Źródło zdjęć: BLIK
Źródło tekstu: wł.
