Możliwe podwyżki cen prądu w 2024 roku to jeden z tematów, który spędza sen z powiek Polakom. Wiadomo już, jakie plany ma w tym kierunku nowy rząd, który mają utworzyć ugrupowania opozycyjne względem PiS.
Ceny prądu to jeden z najgorętszych tematów końcówki roku. Niedawno informowaliśmy, że Polacy muszą przygotować się na rachunki, wyższe nawet o kilkadziesiąt procent, ale tylko pod warunkiem, że nowy rząd całkowicie zrezygnuje z mrożenia cen. Na szczęście do tego prawdopodobnie nie dojdzie — informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Rząd PiS wprowadził mechanizm mrożenia cen prądu. Dzięki temu Polacy płacili mniej za energię elektryczną do określonego poziomu zużycia (2000 kWh rocznie). Jednak mechanizm obowiązuje tylko do końca 2023 roku i w przypadku jego nieprzedłużenia, Polacy mogliby zobaczyć rachunki wyższe nawet o kilkadziesiąt procent. Niedawno ostrzegał przed tym prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Jednak Polacy prawdopodobnie nie mają powodów do obaw. W umowie koalicyjnej między KO, Trzecią Drogą, PSL-em i Lewicą ma być zapisane przedłużenie mechanizmu mrożenia cen energii elektrycznej. Szczegóły nie są jeszcze znane, ale ma on działać na podobnej zasadzie, jak w minionym roku. Poza tym nowy rząd ma też przygotować podwyżki dla nauczycieli oraz budżetówki. Nie wiadomo jeszcze, co z wyższą kwotą wolną od podatku.
Źródło zdjęć: Andrey_Popov/Shutterstock
Źródło tekstu: Dziennik Gazeta Prawna
