Historia Pani Iwony, której Urząd Skarbowy bez żadnego ostrzeżenia zablokował pieniądze na koncie, znalazła swój finał.
Niedawno pisaliśmy o historii Pani Iwony. Kobieta z dnia na dzień i bez żadnego uprzedzenia straciła dostęp do swoich pieniędzy na koncie, bo część transakcji nie spodobało się Urzędowi Skarbowemu. Sprawa finalnie została zakończona i to pomyślnie dla Pani Iwony — informuje Business Insider.
Pewnego dnia Pani Iwona otrzymała informację od Netflixa, że ten nie może pobrać płatności za kolejny miesiąc abonamentu. Wtedy też weszła na swoje konto i zobaczyła, że wszystko jest na nim zablokowane i zaznaczone kolorem czerwonym. W rozmowie z konsultantem dowiedziała się, że to blokada nałożona przez Urząd Skarbowy.
Urzędnikom nie spodobało się część przelewów na koncie Pani Iwony. Kobieta mieszka z partnerem, który pracuje na kontrakcie dla zagranicznej firmy. W ramach umowy pracodawca opłaca mu zakwaterowanie. Jednak pieniądze z tego tytułu trafiały na polskie konto Pani Iwony, z którego opłacała ona wynajem mieszkania. Urząd Skarbowy zwrócił na to uwagę i rozpoczął kontrolę, w ramach której zablokowano wszystkie pieniądze na koncie.
Okazuje się, że to standardowa procedura i osoba, której konto zostaje zablokowane, celowo nie jest wcześniej o tym informowana. Zawiadomienie od Krajowej Administracji Skarbowej trafia do zainteresowanego dopiero wtedy, gdy bank potwierdzi blokadę, czyli już po fakcie. Dzieje się tak, aby nie było możliwości wyprowadzenia środków na innych rachunek bankowy.
Ostatecznie Pani Iwona po 9 dnia odzyskała dostęp do konta. Musiała w tym celu udać się do Urzędu Skarbowego i złożyć wyjaśnienia. Pomogły przelewy za mieszkanie oraz umowa najmu, na której znajdowała się zarówno kobieta, jak i jej partner. To wystarczyło, aby przekonać urzędników.
Zobacz: Rząd PiS szykuje nowy nakaz. Zdecyduje, co oglądasz
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: Business Insider
