DAJ CYNK

Polacy dostają nagłe telefony od fiskusa. To nie oszustwo

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Prawo, finanse, statystyki

Kontrole pieniędzy Polaków trwają. Nagły telefon ze Skarbówki

Urząd Skarbowy kontroluje prywatne konta Polaków. Urzędnicy dzwonią i pytają, czemu ktoś zrobił taki, a nie inny przelew.

Od 1 lipca 2022 roku w życie wszedł Polski Ład, w którym ówczesny rząd PiS poszerzył między innymi uprawnienia Krajowej Administracji Skarbowej. Wcześniej do kontroli kont Polaków konieczne było wszczęcie postępowania. Teraz wystarczy samo podejrzenie i nie jest wymagana zgoda sądu. Skarbówka zaczęła z tego skrzętnie korzystać — informuje Wyborcza.biz.

Skarbówka wjeżdża na prywatne konta Polaków

Gazeta opisuje sytuację jednego z Polaków, do którego nagle zadzwonił urzędnik skarbowy. Podał swoje imię i nazwisko, zajmowane stanowisko oraz nazwę urzędu. Następnie zapytał o przelew, który został wykonany. Okazało się, że była to darowizna od ojca, więc urzędnik przypomniał o konieczności złożenia odpowiedniej deklaracji. Na tym rozmowa się zakończyła.

Mogłoby się wydawać, że nie ma w tym nic złego, ale mężczyźnie nie postawiono przecież żadnych zarzutów. Pomimo tego Urząd Skarbowy postanowił skontrolować jego prywatne konto. Miał informacje o wykonywanych przelewach.

Przecież z tych przelewów łatwo może np. wyczytać, że dana osoba płaci za wizyty u psychiatry, albo robiła zakupy w sex-shopie. Albo miała jakieś większe wydatki w klubie nocnym. Mając takie informacje, można sobie wyobrazić, że ktoś posunie się do szantażu: nie zrobisz, czego chcę, to ujawnię twoje wydatki.

- podkreśla Hubert Cichoń, radca prawny i partner w Enodo Advisors.

W myśl obowiązujących przepisów organy skarbowe mogą zażądać od banku informacji o posiadanych przez nas rachunkach, ich stanie, wykonywanych i otrzymywanych przelewach, włącznie z ich nazwami, dane na temat kredytów i pożyczek, a także informacje o odbiorcach i nadawcach.

Sprawą postanowił zająć się Urząd Ochrony Danych Osobowych, który domaga się zmian. Zdaniem prezesa UODO przepis ingerują w sposób nieproporcjonalny w prywatność jednostki i prawo do ochrony danych osobowych. Rząd, jeszcze za czasów PiS, zapewniał też, że nowe regulacje nie będą przez fiskusa nadużywane. Wobec powyższych doniesień można mieć co do tego spore wątpliwości.

Zobacz: Skarbówka ruszyła na łowy. Niektórzy zapłacą podatki nawet 5 lat wstecz
Zobacz: Koalicja 15 X szykuje drażliwe prawo. Chodzi o tajne kontrole Polaków

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Wyborcza.biz