DAJ CYNK

mBank zaszalał. Nie zdziw się, gdy usłyszysz w słuchawce Marka

Piotr Urbaniak

Taryfy, promocje, usługi

mBank zaszalał. Nie zdziw się, gdy usłyszysz w słuchawce Marka

Marek ma być konsultantem perfekcyjnym. Podnosić słuchawkę niemalże natychmiast i równie sprawnie rozwiązywać problemy. 

Każdy, kto choć raz dzwonił na infolinię swojego banku, wie doskonale, jak irytujący potrafi być to proces. Zwłaszcza w godzinach szczytu, gdy oczekując na zgłoszenie się konsultanta, można spokojnie zgłębić tajniki medytacji. Albo wprost przeciwnie – ostro przerzedzić sobie czuprynę. 

mBank ma rozwiązanie, a jest nim Marek; voicebot, który część spraw wymagających dotąd interwencji pracownika załatwi automatycznie.

Nie, to nie jest klasyczny IVR

Jak zachwala instytucja, Marek nie należy do typowych systemów interaktywnej odpowiedzi głosowej (IVR – ang. Interactive Voice Response), wymuszających wypowiedzenie polecenia z narzuconej listy. Ma mówić niczym człowiek i wyciągać główny temat rozmowy z szerszego kontekstu, a w razie potrzeby samodzielnie przekierować do odpowiedniego doradcy.

W tej chwili bot wciąż raczkuje, ale mimo to pomoże załatwić aż siedem różnych spraw, w tym aktywować kartę, zmienić PIN i limity transakcyjne, a także zresetować telekod. 

Biuro prasowe wierzy, że Marek odciąży konsultantów nawet w 20 proc. spraw, a to kluczowe z uwagi na, jak zauważono, ogólny wzrost ruchu na infolinii. Oby tylko, naznaczony manierą swych ludzkich odpowiedników, nie porzucił pomocy na rzecz wciskania kredytów i polis ubezpieczeniowych ;)

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Materiały prasowe

Źródło tekstu: mBank, oprac. własne